Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#16 Wysłany: 2012-09-25, 19:58
jaro19591 napisał/a:
Jako ciekawostka. Posiadam kieszonkę na Mołni, którą poprzedni właściciel około 10 lat temu "wyczyścił" poprzez zanurzenie w całości w nafcie przez dwa dni. Potem leżała otwarta na bibule w celu osuszenia. Po tej kuracji lekko pożółkła tylko biała, plastikowa tarcza. Z rok temu, dla hecy, nakręcałem ją codziennie przez ponad miesiąc, chodziła jak chronometr! Przez zimę się chyba nad nią zlituję, rozbiorę i wyczyszczę bardziej ludzką metodą.
Jeżeli gostek użył krajowej nafty do lamp, to mimowolnie zastosował coś w stylu lansowanych niegdyś płynów do jednoetapowego czyszczenia. Taka nafta zawiera całą orkiestrę brudów, smarów i smół. W jak se leży w tanku przed rozlaniem, to i ptaszek się utopi,albo kotek. Raz w Gdańsku nawet prawie caly cieć poszedł do nabywców...
Gb.
[ Dodano: 2012-09-25, 20:05 ]
Spam napisał/a:
(...) i tu mam problem bo zeszły wszystkie wypełnione na czarno przez czas sygnatury... czym to teraz "zabrudzić" żeby sygnatury wypełniły się takim ciemniejszym czymś
Najbezpieczniej chyba farbą modelarską. Ona pozaschnięciu jest w miarę elastyczna, więc nie będzie odpryskiwać i śmiecia robić. A jak np łożysko przypadkiem zapaprzesz, to bez paniki alkoholem (IPA też) i czyszczakiem się tego pozbędziesz.
Pomógł: 63 razy Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 2951 Skąd: Z trasy
#17 Wysłany: 2012-09-25, 20:22
jaro19591 napisał/a:
Jako ciekawostka. Posiadam kieszonkę na Mołni, którą poprzedni właściciel około 10 lat temu "wyczyścił" poprzez zanurzenie w całości w nafcie przez dwa dni. Potem leżała otwarta na bibule w celu osuszenia. Po tej kuracji lekko pożółkła tylko biała, plastikowa tarcza. Z rok temu, dla hecy, nakręcałem ją codziennie przez ponad miesiąc, chodziła jak chronometr! Przez zimę się chyba nad nią zlituję, rozbiorę i wyczyszczę bardziej ludzką metodą.
Właściciel jak i ty nie wzieliście jednego pod uwagę a mianowicie tego, że ruskie werk były przewidziane na zatwardzenie w szczelinach lożysk co się wiąże oczywiście z totalna posucha poprzedzający trudny okres minimum lat 10, tak więc taki zabieg ale niestety nie pomógł za bardzo.
[ Dodano: 2012-09-25, 21:27 ]
[quote="Jacek."]
jaro19591 napisał/a:
Spam napisał/a:
(...) i tu mam problem bo zeszły wszystkie wypełnione na czarno przez czas sygnatury... czym to teraz "zabrudzić" żeby sygnatury wypełniły się takim ciemniejszym czymś
Najbezpieczniej chyba farbą modelarską. Ona pozaschnięciu jest w miarę elastyczna, więc nie będzie odpryskiwać i śmiecia robić. A jak np łożysko przypadkiem zapaprzesz, to bez paniki alkoholem (IPA też) i czyszczakiem się tego pozbędziesz.
Gb.
Po rozebraniu , a jak nie to wal to do kreta co farbke wszamie raz, dwa z czymś tam przy okazji co to se później naprawisz.
_________________ Pozdro!!!
Spam [Usunięty]
#18 Wysłany: 2012-09-25, 21:20
...ja już z kretem nie eksperymentuję... raz spróbowałem i do dziś nie mogę znaleźć drugiej takiej koperty co ją zniszczyłem
zegarmistrz [Usunięty]
#19 Wysłany: 2012-10-06, 20:01 Re: Glupie pytanie
rybak napisał/a:
Da sie w myjce ultradzwiekowej werk wyczyscic?
Tak bez rozkladania?
Wg instrukcji nie, ale moze sie jednak da...?
Dzieki.
Teoretycznie można, ale ja przyrównuję to do mycia auta w myjni sam. Silnika szczotki nie umyją. Teoretycznie ultradźwięki powinny rozbić syf, ale po prostu jak można wyczyścić łożysko, gdy siedzi w nim czop? Gdy rozpoczynałem naukę zawodu były (i są do dziś) niezastąpione czyszczarki MECHANICZNE ELMA. W tej chwili można ją nabyć za ok. 5 tysiaków.
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#20 Wysłany: 2012-10-06, 20:55
Wiadomo, mechanizmu w całości raczej mie da się porządnie wyczyścić. Do czyszczenia w ultradźwiękowej też trzeba rozebrać, i to według tych samych zasad.
Przetwornik powinien mieć koło 150 - 200 watów. Kosyczki dowolne: sprawdzją się woreczki ze starej firnki nylonowej, a kumpel przetrenował platstykowe woreczki po herbacie Lipton - ponoć bezkonkurencyjne.
Jedyny ból, że po czyszczeniu ultradźwiękami trzeba epilamować, bo olej faktycznie pełznie jak głupi.
Gb.
Spam [Usunięty]
#21 Wysłany: 2012-10-06, 21:09
...a ja mam też gupie pytanie... co z moralną odpowiedzialnością wszelkich samozwańczych uhrpartaczy ...choćby mego pokroju, co to myśląc że wszystkie rozumy pojedli, rasowych majstrów wyręczać poczynają... na swoim przykładzie rozpatruję, gdyż kilka jedynie historycznej wartości czasowskazywaczy posiadając za reperacje z różnym skutkiem się brałem... mój znajomy na ten przykład zawsze w takiej sytuacji mi powtarza, że chronometria przedwojenna miejsce w muzeum mieć powinna, w postaci w jakiej zdobyta została, a czerpanie satysfakcji tudzież dla własnego zadowolenia frankensztajnostwo wszelakie znamiona wysoce niemoralne posiada i wielu szkód prawdzie historycznej przysparza...
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#22 Wysłany: 2012-10-06, 21:40
Oooo, paaanie, przed wojną to było. Nawet konie mleko dawały...
Gwaydolenie takie...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach