Czołem
Kumotrzy - właśnie zauważyłem, że w jednym z moich czasomierzy wskazówka godzinowa dotyka tarczy. Może nie cała, ale końcówka jakby opierała się o tarczę. Zegarek chodzi, nic nie przycina, śladów na tarczy póki co nie ma więc teoretycznie wszystko ok, ale wiecie - psycha działa i 8x cześciej teraz patrzę na niego czy wszystko ok.
Pytanko - żyć z tym można (bo i żyję) ale gdybym chciał felera usunąć - skomplikowany zabieg? Gnać do zegarmajstra? Czy dać se spokój i liczyć na to że za 20 lat nie będę miał kółka wytartego na tarczy?
Kryzys chyba zażegnany.. Lampa, lupka zegarmistrzowska w oko, kombinowania trochę z kątem padania światła i dokładne oględziny i stwierdziłem cień pod wskazówką godzinową! Zatem - wisi nad tarczą a nie dotyka jej. Jakieś n-te części milimetra są tam luzu..ale luz jest. Znaczy - grzebać nie trzeba!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach