#1 Wysłany: 2012-06-08, 12:47 zegarek w "spoczynku")))
czy odlozenie zegarka automatycznego (do czasu az przestanie chodzic )ma wplyw na jego zywotnosc?
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#2 Wysłany: 2012-06-08, 14:10
Żadnego.
A gdy zegarek leży kilka lat to nawet przedłuża
Gb.
[ Dodano: 2012-06-08, 14:59 ]
Oczywiscie z tą poprawką, że zegarkowi mechanicznemu należy sie przegląd co 5 do 7 lat.
Gb.
Spam [Usunięty]
#3 Wysłany: 2012-06-08, 18:50
Jacek. napisał/a:
Żadnego.
A gdy zegarek leży kilka lat to nawet przedłuża
robert [Usunięty]
#4 Wysłany: 2012-06-09, 11:31
i te wszystkie glupoty o zastyganiu smaru sa wyssane z palca>?
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#5 Wysłany: 2012-06-09, 12:21
robert napisał/a:
i te wszystkie glupoty o zastyganiu smaru sa wyssane z palca>?
To mozliwe w przypadku nasmarowania olejem jadalnym albo niektórych kombinacji starszych smarów i chemikalii, ale wtedy taki syf zastygnie niezależnie czy zegarek chodzi, czy nie.
Ogólnie krzepnięcie smaru w prawidłowo utrzymanym zegarku to bzdet. Normalnie po dłuższym leżeniu zegarek zwykle chodzi troszkę niedokładnie, ale to ustępuje w ciągu maksymalnie 2 - 3 tygodni.
Podobne bajędy krążą na temat szkodliwości nakręcania ręcznie zegarków automatycznych. To bzdet, no może z wyjątkiem Seiko 7S26/36 - tu próba nakręcania ręcznie może prowadzić do głębokiej frustracji
Gburr.
Ostatnio zmieniony przez Jacek. 2012-06-09, 12:30, w całości zmieniany 2 razy
Pies czy kot?: pies Pomógł: 317 razy Dołączył: 19 Lut 2010 Posty: 28712 Skąd: ...
#6 Wysłany: 2012-06-09, 12:53
Jacku, a ETA 2824-2? Niby dokręcanie ma, ale czytałem opinie, że lepiej z niego nie korzystać ..
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#7 Wysłany: 2012-06-09, 14:22
Tomek napisał/a:
Jacku, a ETA 2824-2? Niby dokręcanie ma, ale czytałem opinie, że lepiej z niego nie korzystać ..
Znam tę teorię, ale nikt nie napisał co to takiego złego dzieje się przy nakręcamiu ręcznym. Układ automatu 2824-2 nie różni się szczególnie od ST-25. Tyle, że sprzęgiełko rewersyjne ma większe przełożenie i potępieńczo wyje. Karta serwisowa ani biuletyny ETy nie zawierają żadnych uwag na ten temat (kartę 2824-2 masz na ftp - w "cytochrom papers", ETA2824.pdf)
BTW jednemu na kizi coś tam się podobno zepsuło przy dokręcaniu koronką, ale, jal pamietam, nie był w stanie zeznać co i w jakiej sytuacji.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 317 razy Dołączył: 19 Lut 2010 Posty: 28712 Skąd: ...
#8 Wysłany: 2012-06-09, 16:56
Dziękuję.
Dokręcania zwykle używam tylko do pierwszego uruchomienia zegarka (raptem kilka obrotów koronką), jeszcze przed ustawieniem godziny, bo nic mnie bardziej nie wkurza, jak po dokładnym zsynchronizowaniu wskazówek z atomowcem ( ) wciskam koronkę a sekundnik ani drgnie . I mam tak tylko w obu posiadanych Etach, w moich automatycznych Seiko czy Orientach ten problem nie występuje.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach