Panowie, ale jaja. Mój Dzik od 2 maja (od zakończenia regulacji) trzyma czas co do sekundy z zegarem radiowym.
Najbardziej mnie dziwi, że nie ma różnicy czy jest na nadgarstku czy leży w pudełku. Spodziewałem się, że zmiana temperatury wpłynie na dokładność chodu.
Aż jestem ciekaw, jak będzie w dłuższym okresie czasu.
Ślubuję uroczyście, iż nie jestem opłacany przez G. Gerlach.
Właśnie moja osoba raczyła wstać a Dzik nadal na zero!
A propos Ety, w zegarkach na 2824 zawsze miałem różnicę (chociaż nieraz niewielką) pomiędzy zegarkiem na ręku a zegarkiem na rotomacie czy leżącym w pudełku.
Może Chińczycy zajumali w Alpach patent na materiał koła balansowego?
Ostatnio zmieniony przez jaro19591 2012-05-06, 07:42, w całości zmieniany 1 raz
To musieliście zapodziać gdzieś mój nr konta.
Ale skoro tak, to poproszę z odsetkami od stycznia. Już zdzierał nie będę
No i tutaj muszę ci bardzo serdecznie podziękować za bycie ludzkim paniskiem - bo w końcu nie od dzisiaj wiadomo że my już korumpowaliśmy jak nas jeszcze nie było
Jarek : znaczy że zepsuty. Powinien pokazywać 8:40 a nie "zero"
Zobaczę jeszcze jak się zachowa na luźniejszej sprężynie, nie będę go dzisiaj dokręcał.
Poza tym muszę sprawdzić mój zegar sterowany radiowo, zagłuszali kiedyś Wolną Europę to i teraz może któś cóś kombinuje.
Wiek: 56 Dołączył: 13 Lut 2011 Posty: 6105 Skąd: W.
#1452 Wysłany: 2012-05-06, 08:05
Mój Dzik na początku zasuwał ok. +20 sek na dobę. Teraz zszedł do +6.
Bez żadnych regulacji, bo i po co. Musiał się "dotrzeć" a noszony znowu nie jest aż tak często. Poza tym wolę kiedy zegarek spieszy, przynajmniej nigdy się nie spóźnię
_________________ The future will start tomorrow, not today.
Mój po "dotarciu" spieszył równo 9 sekund. Gdy zaobserwowałem że odchyłka jest stała wziąłem się za regulację. Oczywiście obecny stan jest w dużej mierze za sprawą przypadku.
Regulacja bez przyrządu jest mozolna, ja potrzebowałem kilkudziesięciu prób, ostatnie przestawienie miało być ostateczne, no i akurat trafiłem w odpowiedni punkt, nie spodziewając się aż takiej dokładności.
Wiek: 56 Dołączył: 13 Lut 2011 Posty: 6105 Skąd: W.
#1454 Wysłany: 2012-05-06, 08:48
jaro19591 napisał/a:
Mój po "dotarciu" spieszył równo 9 sekund. Gdy zaobserwowałem że odchyłka jest stała wziąłem się za regulację. Oczywiście obecny stan jest w dużej mierze za sprawą przypadku.
Regulacja bez przyrządu jest mozolna, ja potrzebowałem kilkudziesięciu prób, ostatnie przestawienie miało być ostateczne, no i akurat trafiłem w odpowiedni punkt, nie spodziewając się aż takiej dokładności.
Ale napisz czy po otwarciu dekla ryż spod niego się wysypał ?
"Fioletowi fachowcy" mówią, że tak jest.
Ja tam nic nie będę grzebał, regulował. Poczekam na przegląd gwarancyjny (chyba wciąż aktualny ?) i wtedy uprzejmie poproszę Starszego Pana o pyknięcie "w te czy we wte"
_________________ The future will start tomorrow, not today.
Po otwarciu dekla, oczywiście przecinakiem i młotkiem wysypało się jeno trochę słomy ryżowej. Domniemywam że z butów Gerlachowców.
Na wewnętrznej stronie dekla stwierdziłem odciski palców osobników rasy żółtej, w wieku maksymalnie 7 lat.
Kamienie które w miedzyczasie zdarzyły powylatywać dzielnie wkleiłem na kropelkę. Włos wykonany tak jak podejrzewałem z liścia bambusa wyprasowałem i wkleiłem tym razem na Vikol. Bezel uszczelniłem modeliną i na razie jakoś się to wszystko trzyma kupy.
Koszty przeglądu wyceniam na około 1,25 zł. Przy najbliższej okazji nie omieszkam się upomnieć o zwrot u producenta zegarka. Numeru konta nie podaję, bo banki i tak mają od cholery roboty.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach