Ja tam się nie znam ale mechanizm na tym zdjęciu wygląda jakby go ktoś pijany tępym pilnikiem szlifował. A może cały pic na tym polega? Żeby było widać "ręczną robotę" a nie jakieś bezduszne, powtarzalne szlify z chińskiej tokarki? Czymś trzeba marketingowy bełkot poprzeć, "popatrz pan, tymi ręcami !!!"
Pies czy kot?: pies Pomógł: 317 razy Dołączył: 19 Lut 2010 Posty: 28712 Skąd: ...
#34 Wysłany: 2012-04-27, 11:29
Chamy i prostaki jesteście, na sztuce zegarmistrzowskiej się nie znacie ...
Werk został poddany daleko idącym modyfikacjom , toż to w zasadzie inhouse w dodatku widać, że ręczna robota ..
Bo przed modyfikacją wyglądał tak:
Ostatnio zmieniony przez Tomek 2012-04-27, 11:29, w całości zmieniany 1 raz
Tym wszystkim, którzy rzucają kalumnie i kłody pod nogi polskiego rzemiosła, jeszcze raz przypomnę słowa Mistrza Strojnego:
Cytat:
Po konsultacji ze swoimi współpracownikami, a w szczególności z Enim Droździewiczem, który jest najmłodszym w naszej firmie, ale bardzo uzdolnionym zegarmistrzem, postanowiliśmy wykonać limitowaną edycję zegarków marki STROJNY. To małe dzieła sztuki zegarmistrzowskiej!
Pomógł: 33 razy Dołączył: 08 Kwi 2011 Posty: 6275 Skąd: Warszawa
#38 Wysłany: 2012-04-27, 11:36
najlepsze jest to, ze miejscami pierwotny szlif wylazi, a miejscami same chamskie rysy po polerce widac
po ciemku, po pijaku, z zamknietymi oczami, za pomoca tepej szlifierki i z tanczacym kozaczoka borsukiem na glowie zrobil by to lepiej 4-letni syn mojej kolezanki.
Niepojete jest dla mnie jak sie mozna pod czyms takim swoim nazwiskiem podpisac
_________________ beceen | ***** ***
Blaz [Usunięty]
#39 Wysłany: 2012-04-27, 11:50
A tak poważnie to... Albo niesamowita pazerność, albo niesamowita bufonada. Albo i to, i to. Bo nie wierzę, że gość tylko autoryzował dziełko pijanego szklarza i nie widział pod czym się podpisuje.
Pies czy kot?: kot Pomógł: 10 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 4042 Skąd: Września
#40 Wysłany: 2012-04-27, 11:55
Powiem tak: BRAK SŁYW
_________________ "trzeba nim począśc zeby zaczoł chodzic"
Machu Klon Właściciela Pola Ryżowego Duże jest piękne:D
Pomógł: 122 razy Wiek: 38 Dołączył: 10 Maj 2011 Posty: 14455 Skąd: Gliwice
#41 Wysłany: 2012-04-27, 13:24
Abstrahując od "estetyki", bo ta jest rzeczą gustu ( aczkolwiek cudzysłów nie jest przypadkowy ), to zastanawia mnie co innego....
Czy w Polsce nie można po prostu....zrobić zegarka Nie dzieła sztuki, ekskluzywnego i limitowanego przedłużacza p...prestiżu, które upamiętnia/symbolizuje/odwołuje się do jakiś górnolotnych ideii lub wartości? Takie klimaty sa fajne w zegarkach klubowych, które autentycznie powstają dla gruby zapaleńców i przy ich czynnych udziale, ale nie rozumiem, dlaczego każda zegarkowa inicjatywa ma pretensje do kreowania czegokolwiek poza samym produktem
CornCobbMan Właściciel Pola Ryżowego porwany obłędem...
Abstrahując od "estetyki", bo ta jest rzeczą gustu ( aczkolwiek cudzysłów nie jest przypadkowy ), to zastanawia mnie co innego....
Czy w Polsce nie można po prostu....zrobić zegarka Nie dzieła sztuki, ekskluzywnego i limitowanego przedłużacza p...prestiżu, które upamiętnia/symbolizuje/odwołuje się do jakiś górnolotnych ideii lub wartości? Takie klimaty sa fajne w zegarkach klubowych, które autentycznie powstają dla gruby zapaleńców i przy ich czynnych udziale, ale nie rozumiem, dlaczego każda zegarkowa inicjatywa ma pretensje do kreowania czegokolwiek poza samym produktem
Jak to nie... a zegarki "manufaktury" Czas ?
_________________ "Mądremu wystarczą dwa słowa, a głupiemu - to i referatu mało" (pisarz Sofronow).
prezesso Klon Kierownika Pola Ryżowego street's disciple
Pomógł: 70 razy Wiek: 45 Dołączył: 17 Maj 2010 Posty: 13441 Skąd: Łódź
#43 Wysłany: 2012-04-27, 14:16
ten najmłodszy w firmie to ma pewnie 10 lat i własnoręcznie "ozdobił" tarczę
poza tym myślę, że temu panu ktoś wcisnął kit! poważnie... nie wiem ile lat ma pan Strojny ale nie zdziwiłbym się jakby nie był biegły w internecie i nawet nie wie co to Parnis. Może rozmawiał z kimś o swoich zamierzeniach... ktoś wyczuł interes, obiecał pomoc... i sprzedał panu Strojnemu parniaka + czystą tarczę za kupę kasy... a pan Strojny dalej sprzedaje z poczuciem misji.
Bo nielogiczne się wydaje firmowanie własnym (lansowanym) nazwiskiem czegoś takiego gdy się wie co to jest. A zakładam, że jeśli zrobił to osobiście (tzn całą procedurę zamówienia parnisa itp) to wie co to jest...
_________________ Skate or die!
Blaz [Usunięty]
#44 Wysłany: 2012-04-27, 14:22
Prezes, ale to go kompromituje kompletnie i tak. Bo albo nie wiedział co firmuje, a to źle świadczy o jego wiedzy (bo nie sądzę, żeby KOMPLETNIE nic nie wiedział o chińskich Unitasach), albo nie kontroluje pod czym się podpisuje, a to świadczy w ogóle o jego profesjonaliźmie.
Ja zakładam, że jest tak, jak piszesz w ostatnim zdaniu - że wiedział co firmuje. I bazuje na tym, że jego klienci nie wiedzą. Zobacz na jego stronę. Rauty w teatrach, zegarek Jana Pawła II. To jest gość, który obraca się wokół śmietanki towarzyskiej. Komu więc ta śmietanka ma uwierzyć w sprawach zegarków jak nie jemu? Jeśli on mówi, że to arcydzieło sztuki zegarmistrzowskiej to tak jest i już. Nie wypada postawić się i powiedzieć, że to kupa, bo dosięgnie cię ostracyzm towarzyski...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach