#1 Wysłany: 2012-03-26, 10:03 Dylemat Dzik czy amfibia 1967
Witam, to mój pierwszy post na forum:)
Chciałem się dowiedzieć, który z zegarków jest mniej awaryjny.
Szukam dobrego i ciekawego zegarka, w oko wpadła mi amfibia 1967, ale mocno obawiam się o trwałość mechanizmu(trochę poczytałem o problemach z vostokami), a ten zegarek to już wydatek rzędu 900zł. Drugim zegarkiem który rozważam jest dzik produkcji G.Gerlach.
Estetyka przemawia za amfibią, rozsądek za dzikiem. Jeśli, ktoś by wiedział, czy da radę ten model amfibii kupić za mniej niż 900zł, to proszę również o info.
Szczególnie byłbym wdzięczny za opinie od użytkowników tych zegarków:)
Oczywiście, że czytałem, ale jeszcze bym chętnie uzupełnił informacje:) właśnie historia z jakością naprawy tej amfibii i problemy z wykonaniem ich niektórych automatów budzą moje obawy.
amfibia dzik
Pomógł: 90 razy Wiek: 62 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 31014 Skąd: Zielona Góra
#7 Wysłany: 2012-03-26, 10:36
Amfibia 1967 to bardzo przyzwoicie wykony zegarek, mechanizm ma jaki ma, do jego wad trzeba się przyzwyczaić. Kupić go za 900 złotych to się raczej nie da. Jaki zegarek wybierzesz to już Twój indywidualny wybór....najlepiej mieć oba
Dzik ma limitkę 300 szt. i więcej nie będzie.
Amfibia ma limitkę 1967 szt. i kto wie czy nie zostanie zwiększona.
Dzik jest polski, a Amfibia rosyjska.
Dzik jest masywny i dość spory. Amfibia chyba raczej dość mała.
Dzik ma niezłą lumę, Amfibia dość słabą.
Dzik jest fajnie szczotkowany, Amfibia świeci się jak psu.... wiadomo co.
Jeśli chodzi o design to dla mnie wskazówki w Amfie są po wuju.
Dzik dedykowany jest części naszej polskiej historii, Amfibia - nie naszej
Żeby nie być posądzony o stronniczość, warto też spojrzeć z drugiej strony:
Amfibia ma przywieszką - Dzik nie ma!
W dziku może być lekko niespasowany bezel z indeksami (0.5 mm) - w Amfibii... nie wiem.
W Amfibii dostajesz pięknie wydrukowaną instrukcję obsługi. A w Dziku - też dostaniesz tylko nie w formie książeczki
Amfibia ma w zestawie bransoletę - w Dziku musisz sobie dokupić.
Ale to są ekstra ficzery. I to nie są tanie rzeczy
Kufa, no dajcie żesz życ, ludzie - bransolety mówione było że w produkcji Mówione Mówione było że będzie 'szpeszjal ofer' jak ktoś zanabył zwierzaka któregoś Było To mnie nie melepecić
_________________
Ostatnio zmieniony przez ALAMO 2012-03-26, 10:50, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 90 razy Wiek: 62 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 31014 Skąd: Zielona Góra
#12 Wysłany: 2012-03-26, 10:53
Maxio napisał/a:
...przy Amfibia 1967 trzeba uważać, żeby "kwarca" nie kupić, co nie Svedos
..mówiłem że jej wady trzeba pokochać. , powiedzmy że to taka dodatkowa komplikacja werku w gratisie..dżampsekunda
Segoy limitacja 1967 to już chyba kilka razy została przekroczona, pierwotnie były dwie wersje jedna z granatową tarczą i bransoletą druga z czarną tarczą i gumą, obie miały sekundnik z "kółkiem" potaem pojawiły się identyczne tylko że bez kółka i limitka leciała od nowa.
Sam zegarek jest większy od standardowych seryjnych Amfibii
Luma też jest niezła.
A ile w takim razie za amfibie, bo na allegro użytkownik bareza za taką cenę go zaoferował. A coś więcej o wadach amfibii, prócz ich serwisu;) Znacie może w Poznaniu zegarmistrza, który w razie czego ustrojstwo będzie potrafił zrobić?
sylwek [Usunięty]
#14 Wysłany: 2012-03-26, 10:57
Thall, nie znamy ,,, a macherów od Odyńca na forumie masz pod ręką,
wybór toteż oczywisty ,co masz brać jak nie to fpysk foką będzie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach