Parnis

sylwek · Wysłany: 2012-03-12, 20:05

Jacek., jeszcze nie czytałem,a podwójnie widzę :shock:

Słoniu · Wysłany: 2012-03-12, 20:14

Ciekawe jest to, że w ruskich cofając nastawiasz np datę. Tam to jakoś nawet w instrukcji podają aby cofać. :???:

Segoy · Wysłany: 2012-03-12, 20:17

kurczaki.... człowiek się uczy przez całe życie... :roll:

Jacek. · Dodano: 2012-03-12, 19:32

Eustachy · Wysłany: 2012-03-12, 21:31

A w Sportiwnym nabity nz chama ćwoertnik nosi nazwę "hack feature"
A ja myślałem, że to błąd konstrukcyjny :mrgreen:

Iks · Wysłany: 2012-03-12, 21:45

Cytat:

Iks, kurde ,a ja pamietam zawsze mi mówiono właśnie ,że nigdy sie zegarka nie cofa :wink:

[ Dodano: 2012-03-12, 21:01 ]
a od korekty 2 min to je stopsekunda :wink:

no jeśli zegarek ma stop sekundę to jak najbardziej :razz:

gorzej jak jej nie ma :razz:

wtedy trzeba kręcić :wink:

kaido2 · Wysłany: 2012-03-13, 09:29

Cytat:

W moim jest tak samo - nastawianie kręcąc koronką w lewo, czyli odwrotnie niż nakręcanie.

W ST25 , a taki mechanizm jest w tym zegarku, czas ustawia się (czyli do przodu) w odwrotną stronę do kierunku ruchu wskazówek zegara, bo tak jest to tam skonstruowane. Zresztą takich mechanizmów z odwrotnym nastawem jest wiele od tych najstarszych ponad 100 letnich zaczynając.

Grizzly · Wysłany: 2012-03-13, 17:08

Marcin jak zwykle wszystko konstruktywnie wyjaśnił.

Cezar · Wysłany: 2012-03-13, 18:24

Kurcze, a ja jeszcze w żadnym zegarku nie zwróciłem na to uwagi :roll:

Dominik · Wysłany: 2012-03-13, 19:01

Ja też nie. Autor spytał, to z ciekawości pokręciłem sobie pokrętłem