Mewka z kolkiem i datownikiem na st16.
Albo po zakupie bylem tak zauroczony ze paczalem i nie widzialem, albo zaczela skakac dzisiaj. No w kazdym razie do plynnego chodu to jej daleko... a bywa w cyklu 60s ze jakby zwolni a potem z kopyta 3 sek robi w 2. Kufa no chyba tak nie bylo wczoraj...
Juz wygooglalem ze st16 tak bywa, ale wolalbym zeby u mnie nie bywalo Tez tak w M177S tak macie?
Pies czy kot?: kot Pomógł: 9 razy Wiek: 39 Dołączył: 11 Mar 2010 Posty: 2964 Skąd: Sosnowiec
#5 Wysłany: 2012-02-17, 06:46
Było wałkowane kilka razy na różnych forach. Skacząca sekunda jest związana z konstrukcją mechanizmu. Są mechanizmy, w których oś sekundnika jest jednocześnie osią koła znajdującego sie w przekładni chodu i napędzającego dalej koło wychwytowe (napęd bezpośredni sekundnika, ang. direct drive). Takie koło wówczas nie ma luzów podczas chodu, ponieważ napędza kolejne koło. Inaczej rzecz się ma w przypadku napędu pośredniego (ang. indirect drive), gdy oś sekundnika dodana jest obok głowniej przekładni chodu i niczego już nie napędza. Wówczas miedzy zębnikami pojawia sie pewien luz, który powoduje, że sekundnik skacze do przodu i do tyłu. Rozwiązaniem jest zastosowanie sprężynki naciskającej oś od góry lub od boku, która utrudnia sekundnikowi skakanie, ale jednocześnie całemu mechanizmowi pracę. Dlatego tez rzeba tak dobrać docisk, by sekundnik już nie skakał, ale jednocześnie by jeszcze nie przyblokować mechanizmu, co czasami nie do końca się udaje, nawet tak renomowanym producentom jak japońska Miyota. Po prostu taki typ napędu jest pod każdym względem gorszy, ale często łatwiejszy do zaprojektowania niż napęd bezpośredni ze współosiowymi kołami przekładni chodu.
Pomógł: 90 razy Wiek: 62 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 31014 Skąd: Zielona Góra
#7 Wysłany: 2012-02-17, 08:47
Na drugiej fotce na środku jet taka blaszka przykręcona jedną śrubką, Regulacja polega na odpowiednim dogięciu/odgięciu tej blaszki i wykonuje się to "doświadczalnie".
Pomógł: 21 razy Dołączył: 27 Wrz 2010 Posty: 4180 Skąd: mam wiedziec?
#13 Wysłany: 2012-02-18, 22:28
Cza bylo mi napisac, ze ta blaszka krucha jak oplatek z pieca wyjety zesz...
przed 5 min zlamalem docisk Bylo juz pieknie wyregulowane, 2 raz podgialem delikatnie, sekunda szla plynnie, skladam , ale nie... musialem jeszcze troche dogiac na zapas jakby sie rozprezyla podstepnie.... kufa wziela i pekla na wygieciu. Skad ja teraz ta blaszke wyczasne? Macie moze jakies st16 w czesciach i wolny ten docisk????
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach