Hej
Czy podjąłby się ktoś wskrzeszenia kieszonkowca tellus. Oddałem go do swojego zegarmistrza ale jakos się nie może za niego zabrać (to już pół roku). Tak naprawdę to się nawet nie orientuje jakie naprawy należałoby poczynić. Na pewno tarcza do wymiany i chyba wskazówki, mechanizm hula ale jakos tak nie tak.
Sorki za szczegółowy opis ale zegarka już pół roku nie widziałem.
Liczę na kumotrów, że poratują wiedzą
Zdjecia umieszczę jak odbiorę zegarek
Tarczy bym nie ruszał, tylko szpachlował, widziałem jak to robił Marcin, i efekt jest przyzwoity. Ja wprawdzie nigdy nie ćwiczyłem na porcelanach, ale łuszczące sie krawędzie od zawsze zabezpieczałem lakierem do paznokci na tej samej zasadzie.
Zastanawiam się jeszcze nad plastikiem. Kiedyś tak szpachlowałem odprysk na porcelanowej misce. Plastik o takim samym kolorze, rozpuszczałem (stare, modelarskie metody na zrobienie szpachli, c'nie ), nakładałem do pelna i zaklejalem taśmą klejącą. Po wyschnięciu i oderwaniu pozostawala idealnie gładka powierzchnia.
Mechanizm to nie wiem, na kieszonkach sie nie wyznaję. Mostek ASowy jakiś taki, niech kto mądrzejszy skarci albo potwierdzi ?
Pomógł: 63 razy Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 2951 Skąd: Z trasy
#3 Wysłany: 2012-02-09, 10:19
Ty samouku!!!!
Tarcza nadaje się do zdjęcia , bo jest nie od tego zegarka tylko od starszego kurdupla cylindrowego.A z tą taśmą to nie wpadłem cholera tzn w Bartniku nie napisali.Mechanizm to przeca Cort 616 czyli po naszemu mołnia 3601.
Kufa.
durna pipa ze mnie.
Przecież mam takiego Kociberta w wersji naręcznej.
Słusznie prawicie Samouku Podżegaczu
A na Podwapińskim to ja się nie znam, zacząłem czytac bo były obrazki, ale jak na 3 stronie dalej nie było nic o ryćkaniu, to se dalem siana
Pomógł: 63 razy Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 2951 Skąd: Z trasy
#5 Wysłany: 2012-02-09, 10:30
No ja to nawet na Bartniku się nie znam,ale ostatnio musiałem zajrzeć jak Roman Kieszonkowy zaczął cytować i cholera musze przyznać że tu moje samouckie teorie poległy. Opcje sa 2 albo tam napisali brednie albo ja już jestem taki do d...y. A na podżegaczu sie jescze nie przejechałem dlategoteż jak dotąd technike stosuje A jak b edzie wtopa to i tak wszystko pójdzie na konto Adiego więc..... POLECAM!!!
_________________ Pozdro!!!
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#6 Wysłany: 2012-02-09, 12:00
ALAMO napisał/a:
Tarczy bym nie ruszał, tylko szpachlował, widziałem jak to robił Marcin, i efekt jest przyzwoity. Ja wprawdzie nigdy nie ćwiczyłem na porcelanach, ale łuszczące sie krawędzie od zawsze zabezpieczałem lakierem do paznokci na tej samej zasadzie.
Zastanawiam się jeszcze nad plastikiem. Kiedyś tak szpachlowałem odprysk na porcelanowej misce. Plastik o takim samym kolorze, rozpuszczałem (stare, modelarskie metody na zrobienie szpachli, c'nie ), nakładałem do pelna i zaklejalem taśmą klejącą. Po wyschnięciu i oderwaniu pozostawala idealnie gładka powierzchnia.
Dokłądnie
Z "porcelanami" (czyli emaliami) największy kłopot polega na tym, że nawet najwspanialszy kit żółknie z czasem. Dawały radę chemoutwardzalne pasty no naprawy ubytków na wannach; wychodziło nawet lepiej niż kit z żywicy modelarskiej i bieli tytanowej.
J.
sylwek [Usunięty]
#7 Wysłany: 2012-02-09, 12:26
Dokłądnie
Z "porcelanami" (czyli emaliami) największy kłopot polega na tym, że nawet najwspanialszy kit żółknie z czasem. Dawały radę chemoutwardzalne pasty no naprawy ubytków na wannach; wychodziło nawet lepiej niż kit z żywicy modelarskiej i bieli tytanowej.
J.[/quote]
trza znaleźć wejście u protetyka stomatologicznego oni mają super bielusieńkie i trwałe ,, i nawet odcień dobiorą ,i w dodatku światłoutwardzalne
Spam [Usunięty]
#8 Wysłany: 2012-02-09, 15:22
A te takie niby punce to to jakieś arabskie zaklęcia
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#9 Wysłany: 2012-02-09, 17:09
"teLLus" i numer. Nigdy nie będziesz prawdziwym forumowiczem, jeśli nie znasz Tajemnego Pisma
Wielki Gboo I stopnia.
Spam [Usunięty]
#10 Wysłany: 2012-02-09, 19:31
Jacek. napisał/a:
"teLLus" i numer. Nigdy nie będziesz prawdziwym forumowiczem, jeśli nie znasz Tajemnego Pisma
Wielki Gboo I stopnia.
...bo mnie się ten napis zobaczył jakby był do góry nogami... teraz widzem... a swego czasu widziałem fajnego cylindrowego serkifosa który werk cały miał opisany takim arabskim czymś więc myślałem że coś tą drogą... ale się nie będę tłumaczył
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach