Jak niektórzy z Was już wiedzą lubię zegarki proste i czytelne – bez „zadymy” na tarczy. Takim właśnie zegarkiem jest prezentowany dzisiaj Citizen. Mam nadzieję również przekonać choć kilku „zatwardziałych fanów mechaników” , że także cyfrowe zegarki potrafią być piękne...
Od praktycznie poczatku roku jestem właścicielem tego Citizena dzieki koledze z innego forum, którego może znacie pod nickiem Robi One Kenobi. W opisie uzyłem w zasadzie jego słowa
Pomimo, że jest to zegarek kwarcowy, to załuguje na uwagę z powodu pewnych unikatowych cech, o których zaraz napiszę. Znając ponadto możliwości i nieograniczoną fantazję Citizena w upiększaniu czasomierzy rozlicznymi gadżetami nie sposób nie docenić prostoty i czytelności tego modelu.
Prezentowany model jest określony raczej niewiele mówiącym symbolem BL 1164-55 LT (a na niektórych rynkach PMT56-2732).
Model jest trudny do kupienia. Nigdy nie był sprzedawany w Polsce.
Wyprodukowany w Japonii.
Wykonany jest z tytanu utwardzonego do 60 HRC (technologia Duratect). Jest to raczej rzadka sytuacja, kiedy tytan spełnia wszystkie zawarte w sobie obietnice. Zarówno tanie, jak i drogie modele najczęściej raczą nas miękkim i "zdziadziałym" tytanem, o którym dość już napisano na tym forum. Ten tytan jest ponad 3X twardszy od popularnej "kwasówki" 316-L. Nie jest to metal, który możemy przypadkiem zarysować przy zdejmowaniuzakładaniu teleskopów.
Średnica zegarka bez koronki - 40mm.
Rozstaw uszu - 20mm.
Waga razem z bransoletą nie przekracza 100g.
Szkło sferyczne, szafirowe. Zwracam uwagę na brak oznaczenia na zegarku dotyczącego szkła. Powtórzę zatem raz jeszcze: szkło w tym modelu jest szafirowe.
Tarcza niebieska. Kolor najlepiej określa wyrażenie "blue marine".
Bardzo czytelne wskazówki i indeksy z białą luminiscencją. Tu jedna uwaga: przez wiele lat nie spotkałem żadnego zegarka, który stosując tradycyjne materiały świeciłby lepiej od popularnych Seiko-Monsterów. Ten świeci lepiej. Świecenie jest długotrwałe i zniewalające.
Dekiel typu "medalion", wprasowany.
Koronka typu "tarka", dokręcana.
Klasa wodoszczelnośći - 200m.
Werk kwarcowy Eco-Drive. Rezerwa chodu 180 dni, w trybie uśpienia 2 lata. Minimalna trwałość ogniwa - 20 lat.
Perpetual Calendar - automatyczny kalendarz zaprogramowany do roku 2099. Ustawienie kalendarza wykonujemy tylko raz za pomocą prostego algorytmu opisanego w instrukcji (aktualnie jest ustawiony).
Sensor słabego naładowania ogniwa, analogiczny do EOL (End Of Life).
Funkcje oszczędzania energii:
Po 1 minucie w ciemności sekundnik zostaje zatrzymany, po oświetleniu szybko wraca na swoje miejsce.
Po dwóch dobach w ciemności ustaje wszelki ruch wskazówek i datownika. Zegarek przechodzi w tryb uśpienia. Po oświetleniu szybko wracają właściwe ustawienia (funkcja analogiczna do AutoRelay stosowanej przez Seiko).
Nie ma potrzeby (czasem żmudnego) ustawiania wskazówki minutowej nad indeksem. Posiada ona już zaprogramowane położenia z interwałem 15 sekund w czasie pracy, zaś co minutę w trybie regulacji.
Nie ma potrzeby czekania, aż sekundnik ustawi się na 12-tej. W trybie regulacji sekundnik ustawia się tam automatycznie.
Dokładność tego konkretnego modelu wynosi ok. +4 sekundy na miesiąc.
Kilka fotek na szybko (po weekendzie dodam lepsze):
Pomógł: 112 razy Wiek: 47 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 37156 Skąd: Bone China
#3 Wysłany: 2009-10-09, 10:35
Jako znany miłośnik kwarców miałem kiedyś dużo problemów z jednym citkiem z ogniwem słonecznym. Bardzo stary model jeszcze z przed ery montowania rozwiązań Eco-Drive , kiedyś to sie nazywało Solar-cell. Ten cały solar by do bani.
Wystarczyło stacić ładowanie przez brak światła i zegarek robił co chciał.
Słyszałem że te z systemem Eco - Drive są o niebo lepsze o ty starych. Technika idzie do przodu .
Eeee ... to juz nie masz się zym pochwalić, tylko kwarcowym miernikiem czasu z analogowym "interfejsem" użytkownika
A tak po prawdzie wiesz, ze cała ta zaawansowana eco- technika w tym zegarku mnie ciekawiła i intrygowała - wg. mnie świetny zegarek do codziennego tyrania dla aktywnych - za biurkiem niekoniecznie się sprawdzi.
Gdybyś miał go wyrzucić - rzuć w moja stronę.
I pomyśłeć , że udawałeś , ze mnie nie rozumiesz, jak kupowałem Timexa Expedita z Perpetual Calendar ...
Sorry Spinnerku, ale nawet jak chce napisać coś bez złośliwości to mi samo wychodzi ... jeśli ma to związek z Tobą - bez urazy (za długo i dobrze się znamy)
Pomógł: 90 razy Wiek: 62 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 31014 Skąd: Zielona Góra
#5 Wysłany: 2009-10-09, 11:22
Mam nadzieję że przy najbliższej okazji będę mógł zobaczyć to cudo wspólczesnej techniki..... i jeszce ta bransoleta......dobra w przyszłym tygodniu zrobę fotki moim nigdzie nie prezentowanym "bateryjkarzom", będziesz się mógł nad nimi i mną pastwić
Pomógł: 25 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 7497 Skąd: Zielona Góra
#6 Wysłany: 2009-10-09, 11:24
Właśnie do takich celów został kupiony - tak BTW rozmiar idealny iIMHO dla Ciebie Grześ...
Postaram się na fotkach po weekendzie oddać kilka smaczków w wykonaniu - np. wskazowke sekundową, wypukłe indeksy nałożone na "metalowe tło" i ogólną precyzje wykonania - trudną do zauważenia w innych produktach tej kategorii cenowej wyprodukowanych poza Japonią...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach