Pomógł: 63 razy Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 2951 Skąd: Z trasy
#32 Wysłany: 2011-12-29, 15:48
Cytat:
he he he
Sylwku, mnie do śmiechu wtedy nie było, bo się pozytywnie nakręciłem na teścik 2-ch rywali, jednak zniesmaczony widokiem przeciwnika Dolcze Gabany, że jedyne co mogłem, to po co cichutku wrasnąć " No, to się k..wa pobawiłem"
Pomógł: 90 razy Wiek: 62 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 31014 Skąd: Zielona Góra
#33 Wysłany: 2011-12-29, 15:54
Kiedyś jednego DG składałem przez ponad 2 godziny bo mi koła z "chiny" nie chciały wejść na swoje miejsce, taki urok zegarków z mostkiem 3/4. Ale generalnie to nie są złe mechanizmy trwałe i niezawodne, tylko "upierdliwe" kiedy wystąpi jakaś wada. NN to praktycznie to samo.
Pomógł: 63 razy Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 2951 Skąd: Z trasy
#34 Wysłany: 2011-12-29, 16:35
Mnie niesmak wział gdy zobaczyłem tego kołka na plastikowych nakrywkach w Rondzie. Prawdę pisząc to wolę składać werki 3/4 płyta niż np starocie żeberkowe które to z reguły powinny byc łatwiejsze w składaniu. Przy takim żeberkowym jest większe prawdopodobieństwo złamania czopa a to dlatego iż każdy półmostek i most wchodzi ciasno na 2 kolki usadzone bardzo blisko siebie i przez tą ciasnotę przy zakładaniu takiego mostka trudno wyczuć siłę która to potrzebna jest do całkowitego osadzenia takiego elementu i za mocne dociśniecie i po czopie. Czas przy składaniu żeberkowego od płytowego jest tu wydłużony o czas jaki potrzeba na założenie pojedyńczego mostka w żeberkowym czyli średnio 1/3 dłużej niż złożenie całego automatycznego. W płytowych robię to tak:
Osadzam kółka w gniazdach płyty głównej,przymierzam płytę, wkręcam delikatnie śrubki aby płyta nie latała. Przy ustawionych wstępnie kołach dociśniętych delikatnie płytą z góry sprawdzam które koła wchodzą jako pierwsze i po prostu nakierowuje pensetą w środku te kola ,po czym wskakują one czopami w łożyska ,następnie sprawdzam poprawność zazębiania zębników i kół na dociśnietej płycie, dokręcam, i jeszcze raz sprawdzam zazębianie oraz pracę przełożennia,luzy itd... Całkiem przyjemna robota.
_________________ Pozdro!!!
Ostatnio zmieniony przez kaido2 2011-12-29, 16:35, w całości zmieniany 1 raz
Bo sie obaj nie znacie.
Zresztą kto to widział grzebać w mechanizmach.
W mechanizmach grzebie serwis, za 200 zł od wyjęcia śrubki
Serwis w którym pracują wykwalifikowani, szwajcarscy mistrzowie.
Którzy tą ręką, ten wahnik, przez miesiąc.
Czytałem o tym. Wielokrotnie. W materiałach z oficjalnych publikacji producentów. To chyba wiem lepiej niż jakieś tam samouki niedouczone. To oczywista oczywizdość
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach