oczyma wyobraźni widzę biednego pracownika poczty polskiej który najpierw przedziera się na piechotę, stopem i czym popadnie, przez bory, lasy i rzeki Europy, potem pokątnie w ładowni jakiegoś zbiornikowca przebywa ocean, a w końcu na piechotę, stopem i czym popadnie, tylko, że tym razem ścigany również przez federalny rząd, agentów z psami, czarne helikoptery itp. przemierza Stany, tylko po to, by własnoręcznie dostarczyć przesyłkę i skonać z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku na werandzie biednej Elizabeth, trzymając w zaciśniętej pięści wymiętoloną do granic absurdu kopertę z paskiem...
_________________ YDHTSAF IYDWT TGAGW OYW
Ostatnio zmieniony przez Iks 2011-10-15, 00:29, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 48 razy Wiek: 48 Dołączył: 24 Cze 2011 Posty: 9795 Skąd: z ...
#295 Wysłany: 2011-10-15, 06:13
to ja ostatnio chyba farta miałem. Paczka z prastarych Chin do małego, dzikiego kraju nad Wisłą, zaginionego gdzieś w lasach Europy dotarła w 2 tygodnie. Po drodze zwiedziwszy urząd celny
Z Kanady pachnącej .... , zegarek wysłany w połowie stycznia dotarł do mnie na początku marca
Tu wyjaśnienie jest proste: Na półkuli północnej w większości wieją wiatry zachodnie, więc i żaglowce szybciej płyną z zachodu niz do Hameryki.
Ostatnio zmieniony przez xylog 2011-10-15, 06:15, w całości zmieniany 1 raz
Blaz [Usunięty]
#297 Wysłany: 2011-10-15, 08:33
To rzeczywiście niezły czas wysyłki. Ale trzeba dodać, że według trackingu ten list w samej Polsce spędził dwa tygodnie zanim go wysłali. Niebagatelnym jest też fakt, że kobita mieszka na jakimś zad.... , znaczy głębokiej prerii.
Strasznie niemiła. W jednym mailu potrafiła napisać, że jestem złodziej i że poda mnie na policję, a uprzedza, że osoby notowane nie wjadą do Stanów. A w drugim tego samego dnia, gdy podałem numer trackingu, to strasznie mnie przeprasza i God Blessami rzuca. Potem znów mi grozi, że na wus będę spalony, bo podała u siebie na poczcie numer i okazało się, że nie istnieje. To jej wysyłam skan z trackingu Poczty Polskiej i znów God Blessami rzuca. Ostatecznie nie rozpoczęła sporu na paypalu, czym ciągle groziła, więc myślałem, że w końcu pasek do niej dotarł, a tu takie zdziwienie. Musiałem trafiać na jej PMS czy cóś.
Ostatnio zmieniony przez Blaz 2011-10-15, 08:34, w całości zmieniany 1 raz
Cezar Klon Ryżowego Długiego Marszu MARUDA i MENDZIARZ
Pies czy kot?: pies Pomógł: 51 razy Dołączył: 01 Kwi 2011 Posty: 12913 Skąd: mapenzi
#298 Wysłany: 2011-10-15, 10:48
Do mnie paczka ze slonecznej Florydy wysłana 6.10 dotarła 10.10
Dużooo szybciej niż list wysłany z Warszawy do Warszawy, oczywiście priorytetowy.
Człowiek nie ma pojęcia jakie siły drzemią w naturze
Blaz [Usunięty]
#299 Wysłany: 2011-10-15, 10:59
W większości przypadków list wysłany do Polski idzie znacznie szybciej niż list wysłany z Polski.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach