#1 Wysłany: 2009-11-28, 19:24 AVIATOR 2416 - pierwszy mechanik
Witam. Na powitanie z forum pochwale się nowym zakupem pierwszego mechanika w dośc obszernej kolekcji „kwarcoków” - jak to pieszczotliwie nazywane są te czasomierze gorszego szeregu. Opis miał premierę na KMZiZ ale świeży dość, więc mam nadzieję że da rade i tu znaleźć czytelników - a ja nie musze się sprężać i pisać coś nowego .
Dodam też, że zegarki jeśli kupuje - to dlatego że mi się podobają, a traktuje je jako jedyną akceptowalną męską ozdobę czy biżuterię - i właściwie do niedawna jeszcze to czy wewnątrz jest ETA, Ronda czy Miyota nie miało żadnego znaczenia. Niestety teraz zaczyna, co coraz mniej podoba się mojej karcie kredytowej. No i moja wiedza w tym temacie jest taka sobie.
Nie mam też w zwyczaju kupowania używanych rzeczy, no ale kiedyś ten pierwszy raz musiał nastąpić – chciałem zaspokoić swój kaprys na mechanika, i tanio sprawdzić czy taki zakup ma sens. Dlaczego?
Po pierwsze lubię zmieniać zegarki, a mechanik taki dziw natury - „bo jak leży, to stoi” - no a potem takie np. ustawianie daty nie wpływa pozytywnie na jego wnętrze.
Po drugie - z dokładnością wskazań czasu bywa różnie w przypadku mechanika - dobry kwarc raczej się nie myli więcej jak milisekundy na dobę - a ja dwa, trzy razy w tygodniu wymagam dokładności czasu wręcz atomowej.
No więc poszedłem na kompromis - i padło na Made Russia. Jedyny akceptowalny design to jakiś pilot - i padło na Aviatora. Model automatic 2416-1025530 znalazłem w katalogach producenta - firmy VOLMAX na rok 2006. Można go obecnie znaleźć w licznych sklepach internetowych specjalizujących się w rosyjskich zegarkach. Katalogowa cena w zależności od sklepu wynosi 240-270EU albo 310-340 $ ewentualnie 1100PLN - za używany zapłaciłem mniej co zrozumiałe.
AVIATOR automatic ref. 2416-1025530
Zegarek z mechanizmem automatycznym na 31 kamieniach Vostok 2416
- kaliber 2416B
- średnica 24 mm / wysokość 5,7 mm
- funkcje: godziny, minuty, sekundy
- mechanizm „shock-resistance balans”
- częstotliwość: 19800vph
- rezerwa chodu minimum 32 h
- dokładność: -10 / +30s /24h
Koperta ze stali szlachetnej, polerowanej o średnicy 44 mm to właściwie obecny standard zegarków nawet garniturowych, o „wielkim zegarku” to teraz można mówić jak ma ponad 45mm.
Wielkość zegarka: średnica: 44mm bez koronki / 52mm z uszami
szkiełko średnicy 38mm / grubość zegarka 12,5mm / pasek 22 mm
wodoszczelność: 10ATM (100m)
Szkło mineralne płaskie. Tarcza czarna, matowa, cyfry 6, 9, 12 oraz indeksy pozostałych godzin pokryte grubą wypukłą warstwą farby – mocno świecące.
Wskazówki stalowe, też wypełnione farbą luminescencyjną – ale świecą słabiej niż cyfry, choć wydaje się, że powinno być odwrotnie. Datownik umieszczono na godz.3, efektowny centralny sekundnik koloru czerwonego – to wszystko nadaje zegarkowi rasowy mocny wygląd. Koronka zegarka jest zakręcana i sygnowana logo – literą A. Dekiel pełny zakręcany. Pasek skórzany o szerokości 22mm.
Pierwsze oględziny zegarka i sprawdzenie chodu wskazuje na poprawna pracę mechanizmu mieszczącą się w granicach normy – myślę, że powinienem być usatysfakcjonowany z zakupu. Co mogę powiedzieć po kilku dniach posiadania ?
Zegarek mimo słusznych rozmiarów i mojego 17cm nadgarstka nosi się bardzo wygodnie - nie przeszkadza, nie wadzi. Aviator świetnie układa się na przegubie. Zamieniłem teleskopy na solidniejsze, bo te z którymi go kupiłem zegarmistrz wyjmował bezproblemowo ręką co przy słusznej wadze zegarka (około 100g) mogło grozić jego przypadkowym upadkiem. Przeskok datownika następuje w ostatniej minucie przed godziną 24. To cieszy, bo mam zegarki gdzie data „przewija się” do godziny 2. Podczas noszenia, zegarek wydaje charakterystyczny dźwięk wahnika - ale to dźwięk ledwie słyszalny i taki bardzo delikatny. Nawet to mnie zaskoczyło - wprawdzie to pierwszy mechanik w szufladzie pełnej kwarcu - ale słyszałem o irytujących dźwiękach automatu generowanych przez werki o zdecydowanie bardziej szlachetnym rodowodzie.
Co do dokładności pomiaru czasu - to jest akceptowalna, ale wymaga regulacji. Zegarek kupiłem używany w komisie, więc zakładałem iż nikt w niego ostatnio nie inwestował. Czasomierz na szczęście nie późni się - bo to zmusiłoby mnie do natychmiastowego wykonania regulacji, ale jakieś plus 15 czy 20 sekund na dobę to da się z tym żyć, choć docelowo wymagać będzie jednak w niedalekiej przyszłości ingerencji zegarmistrza.
Ze wstępnych rozmów ze specem w zegarkowym fachu - doprowadzenie do stanu nieomal perfekcyjnego, a przynajmniej bardzo dokładnego chodu nie powinno być problemem.
Generalnie - mimo iż już mam innego kandydata i rozmyślam o sprzedaniu tego - to jednak kołacze ilekroć spojrzę na niego to myślę „a może jednak zostawię” - bo ten Aviator ma w sobie to COŚ, co bardzo mi w nim podchodzi i od czasu zakupu właściwie nie zdejmuję z ręki.
No i wszystkie obrazki moje - ten "plakatowy" u góry też
Jeżeli go nie sprzedaż, (a nie zrobisz tego mogę się założyć) to już wpadłeś
Poczytaj jeszcze trochę forum i nie będzie odwrotu.
Obejrzyj sobie stare zegarki radzieckie i nie będziesz już wybrzydzał, że używany.
Zdjęcia doskonałe
Pagan [Usunięty]
#4 Wysłany: 2009-11-28, 20:28
Jużem go na kiziu chwalił,zegarek i zdjęcia.KLASA
Darecki [Usunięty]
#5 Wysłany: 2009-11-28, 20:47
Pierwsze wrażenie - Schaumburg Potem wróciłem do rzeczywistości i zobaczyłem pięknego aviatora. I tutaj tak jakby brak trójkącika na 12 w ogóle nie rzuca się w oczy Zdjęcia pierwyj sort.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach