Poprzedni temat «» Następny temat
Omega Seamaster DeVille cal 562
Autor Wiadomość
voli
Kierownik Pola Ryżowego
mentalny Martin Eden


Pomógł: 6 razy
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 1644
Skąd: inąd
 #16  Wysłany: 2011-06-23, 23:48   

Ja bym nie wyjmował - wrzuć do cztszczarki otwarty bęben, ale spręzyny nie wyciągaj jesli nie jest to konieczne.
 
 
Jacek.
Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu
Sfermentowanego.


Pomógł: 99 razy
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 15379
Skąd: że by...
 #17  Wysłany: 2011-06-24, 18:38   

A czemu? Cały syfek między zwojami zostanie.

BTW: domyślam się skąd lęki :mrgreen:

J.
Ostatnio zmieniony przez Jacek. 2011-06-24, 18:39, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
blue123
[Usunięty]

 #18  Wysłany: 2011-06-28, 16:05   

Z powodu nie posiadania czyszczarki ultradźwiękowej wszystko powędrowało do słoika z naftą na parę dni. Szukałem czystszej nafty bo u mnie w okolicy była jedynie kosmetyczna (barwiona) i jakaś do odpalania kominków.
Muszę jeszcze zaopatrzyć się w olej(oliwę), ale na ten temat postaram się jeszcze sobie doczytać. Za 3 dni wypłuczę to w alkoholu, mam nadzieję znaleźć IPA.

@Jacek.
Czy ten olej nr 4 to jest OLEJ NOVOSTAR TYP R (,4') - 20ml ?
 
 
voli
Kierownik Pola Ryżowego
mentalny Martin Eden


Pomógł: 6 razy
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 1644
Skąd: inąd
 #19  Wysłany: 2011-06-28, 17:38   

Jacek. napisał/a:
A czemu? Cały syfek między zwojami zostanie.

BTW: domyślam się skąd lęki :mrgreen:

J.


Nawet mój zegarmajster nie wyciaga spręzyny jak nie jest to konieczne.

A dlaczego odradzam? Kto wkładał spręzyne do bębna bez potrzebnego oprzyrządowania ten wie, że to jest arcyprzyjemna robota :)
 
 
Jacek.
Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu
Sfermentowanego.


Pomógł: 99 razy
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 15379
Skąd: że by...
 #20  Wysłany: 2011-06-28, 21:32   

voli napisał/a:

A dlaczego odradzam? Kto wkładał spręzyne do bębna bez potrzebnego oprzyrządowania ten wie, że to jest arcyprzyjemna robota :)


"Ktoś" rto obił swego czasu do znudzenia :smile:
Sprężyna do zegarka naręcznego nie stamowi żadnego oporu dla dłoni. Parę postów wyżej dałem "hinta", jak robić to niefachowo, ale lekko i łatwo: wkładasz sprężynę począwszy od zewnętrznych zwojów, przytrzymując ją w bębnie kciukiem. Na koniec należy dogiąć wewnętrzną krzywiznę, uważając bu nie zrobić załamania. Uszko na zaczep osi powinno wypadać na krawędzi otworu - wtedy oś wejdzie i zaczepi się dość lekko.
Trzeba pamiętać by nasmarować oś -= zarówno tam gdzie przechodzi przez otwory bębna, jak i łożyska w płycie i mostku. Oszczędnie, acz starannie. Wieńca zębatego się nie smaruje.

A do znudzenia. bo sprężyny do "ruskich" były starannie związywane drucikiem, ale po promieniu dużo większym od bębna. Prztrząd do zakładania był raczej bezużyteczny -no, chyba że się założyło do niego sprężynę "po chamsku", żebu założyć ją do bębna według prawideł sztuki :smile:

J.

PS: A Twój zegarmajster potępuje trochę "po warsiasku": sprężyna ściera się sama i struga materiał bębna; nieoczyszczona i dosmarowana pracuje w paście ściernej, gromadzącej się między zwojami, więc ścierany jest nie tylko bęben, ale także sama sprężyna. Warstwowe sprężyny niezbyt dobrze to znoszą, za to przy naprawie na werdykt "pękła sprężyna, a to, panie, Omega" klient nie protestuje i płaci stówę bez szemrania.
Ostatnio zmieniony przez Jacek. 2011-06-28, 21:42, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
blue123
[Usunięty]

 #21  Wysłany: 2011-06-28, 22:22   

@Jacek.
Ten olej nr 4 to jest OLEJ NOVOSTAR TYP R (,4') czy to coś innego ?
 
 
Jacek.
Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu
Sfermentowanego.


Pomógł: 99 razy
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 15379
Skąd: że by...
 #22  Wysłany: 2011-06-28, 22:38   

Raczej nie; według ich typów typ R jest do wychwytów. Do sprężyn Novostar robi Barrel grease i rekomenduje go jako zamiennik Moebius 8213, 8212, 8217.
Spojrzyj tu:
http://www.tztoolshop.com...Lubricants.html

J.
 
 
CornCobbMan
Właściciel Pola Ryżowego
porwany obłędem...


Pomógł: 3 razy
Wiek: 48
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2576
Skąd: Białystok
 #23  Wysłany: 2011-06-29, 06:23   

Wkładanie sprężyny ręcznie wcale nie jest takie trudne - wczoraj robiłem to pierwszy raz i złożenie bębna z lekkim nasmarowaniem całej sprężyny zajęło mi 10 minut.
Robiłem to dokładnie tak samo jak pisał Jacek - od zewnętrznych zwojów.
_________________
"Mądremu wystarczą dwa słowa, a głupiemu - to i referatu mało" (pisarz Sofronow).
Ostatnio zmieniony przez CornCobbMan 2011-06-29, 06:24, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Jacek.
Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu
Sfermentowanego.


Pomógł: 99 razy
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 15379
Skąd: że by...
 #24  Wysłany: 2011-06-29, 23:29   

W moim pokoleniu (ożesz, jak to zabrzmiało) zabobonny strach przed zegarkową sprężyną wynikał z ostrzeżenia, jakim zwykle ojcowie zabezpieczali wręczane synom pierwsze zegarki przed natychmiatową rozbiórką: otóż tam jest sprężyna, co może wybić oko, poobcinać paluchy oraz inne horrory zrobić :mrgreen:

J.
Ostatnio zmieniony przez Jacek. 2011-06-30, 06:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
blue123
[Usunięty]

 #25  Wysłany: 2011-07-05, 19:59   

Skoro zapoczątkowałem ten temat kontynuuje go dalej. Dziś wyjąłem wszystkie części ze słoika po pływaniu w nafcie. Pierwsze zadziwienie po obejrzeniu wyschniętych części - bród pozostał. W ruch poszedł wacik moczony w nafcie i igła. Po tym części znowu poszły w naftę na godzinkę i po wyschnięciu i płukaniu w wodzie wykąpałem je w acetonie przez pół godzinki.

Chciałbym zdementować też te 10 minut, sprężynę układa się dużo szybciej, tylko trzeba zerknąć na zdjęcie wcześniej, żeby nie nawinąć jej w odwrotnym kierunku (jeżeli robi się to pierwszy raz). Teraz tylko pozostaje jeszcze małe smarowanie i sądzę, że będzie można spokojnie zmontować bęben do kupy. Montaż robię w rękawiczkach więc nie spodziewam się zanieczyszczeń.

Jeżeli mogę dodać własne uwagi to podstawowa jest taka:
Wyjmowanie sprężyny trzeba robić w przezroczystym woreczku foliowym. Mnie zajęło ze 4 godziny szukanie wystrzelonego wałeczka. Ostatecznie znalazłem go odkurzaczem. I to był najbardziej upierdliwy moment przygody ze sprężyną.

Doczytałem teorie odnośnie smarowania jednak jak zwykle zderzyłem się z rzeczywistością. Ponieważ zegarek jest prawie całkiem rozebrany chciałbym go też kompleksowo naoliwić. Czy mógłby mi ktoś polecić miejsce gdzie mogę wysyłkowo zaopatrzyć się w komplet olei ? Żeby nie reklamować to pewnie na PW. Znalazłem 2 miejsca, ale nie mają tam olei do smarowania sprężyny .....
 
 
CornCobbMan
Właściciel Pola Ryżowego
porwany obłędem...


Pomógł: 3 razy
Wiek: 48
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2576
Skąd: Białystok
 #26  Wysłany: 2011-07-05, 20:23   

10 minut - bo 5 minut zajęło mi znalezienie wałka :)
_________________
"Mądremu wystarczą dwa słowa, a głupiemu - to i referatu mało" (pisarz Sofronow).
 
 
blue123
[Usunięty]

 #27  Wysłany: 2011-07-05, 20:30   

CornCobbMan napisał/a:
10 minut - bo 5 minut zajęło mi znalezienie wałka :)


Mój słyszałem jak odbił się tylko kilka razy po pokoju, ale całkowicie straciłem orientację w którym miejscu wylądował, przy okazji wyszło bardzo porządne i dokładne odkurzanie. Dlatego napisałem że najrozsądniej demontować bęben w jakiejś przezroczystej foli.

Teraz bęben wygląda zdecydowanie lepiej w środku.
 
 
Jacek.
Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu
Sfermentowanego.


Pomógł: 99 razy
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 15379
Skąd: że by...
 #28  Wysłany: 2011-07-05, 21:03   

:shock:
No tak. kto by pomyślał, że ośkę trzeba by wyjąć wześnej :wink:
Sorry, nie wcieliłem się odpowiednio :smile:


J.
 
 
blue123
[Usunięty]

 #29  Wysłany: 2011-07-05, 21:07   

U mnie właśnie bęben się rozwinął podczas wyjmowania ośki, źle przyłożyłem palcem sprężynę i wszystko zaczęło latać.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Charcoal2 Theme © Zarron Media modified for Przemo by joli
Wersja mobilna forum