Sie moczylem z zona i dzieciakami dzis, ze dwie godziny cos, Mako wzialem na chrzciny i pierwszy kontakt z woda - poza myciem rak, czy prysznicem - skonczyl sie nieciekawie.
Nie wiem kiedy nim w cus przywalic musialem, i to tak, ze sie dziura w szkielku na wylot zrobila
Okazji bylo sporo...
Tak to wyglada, co ciekawe, na bezelu nie ma zadnych sladow, tylko ten odprysk szkielka:
nie, nurka to dwa razy dalem na glebokim basenie - ja wiem, ze 4-5 metrow - poza tym plywalem, z corkami sie bawilem itp.
Kontaktow z brzegami basenu mialem sporo, wiec mysle raczej ze to od uderzenia/nacisku musialo strzelic.
Nie bardzo sobie ten pecherzyk wyobrazam - pomijajac fakt, ze to jest jeden z pierwszych zegarkow, ktore kupilem, ogladalem i fotografowalem go niezliczona ilosc razy, rowniez z bardzo bliska i niczego nie bylo widac...
Jak się napił to ma kaca . A poważniej gdybyś go zamoczył od strony szkiełka przez to wyszczerbienie to na tarczy miałbyś już "zajawkę" a jej nie masz. Woda wbrew opiniom ma sporą lepkość i niezbyt chętnie penetruje to i owo. Czyli szkiełko do wymiany, Mechanizm do kopety a całość do pudełka by nie łapał paprochów. Zanim trafi do zegarmistrza, który jest świadom tego czym jest wodoszczelność a nawet zatapialność.
Dla żony wymyśl jakąś pocieszną historyjkę jak to poświęciłeś szkiełko w zamian za nierozbitą głowę córki albo lepiej obu córek . Wiadomo, że nie uwierzy ale przynajmniej będzie zadowolona, że się starałeś.... .
Ostatnio zmieniony przez Ritter 2011-06-02, 21:41, w całości zmieniany 1 raz
Ja sie cos zalilem, ze sie zonie musze wytlumaczyc jeszcze...?
Wiem, jaka lepkosc ma woda (pytanie, czy roztwor chloru i innych paskudztw na krytym basenie to jeszcze "woda" w aspekcie lepkosci, czy napecia powierzchniowego), bo z tego m.in. zyje, ale zeby zaparowalo szkielko to nie trzeba jakiegos bardzo powaznego sikniecia do srodka.
Starczy, ze minimalnie wzrosnie wilgotnosc w srodku, a niska temperatura szkielka zrobi swoje - mozna sobie ogladac kondensat.
Z drugiej strony problem moze lezec gdzie indziej - on nie ma zadnych widocznych gumowych uszczelek oprocz tej pod deklem.
Walek lata w wielkiej dziurze i szczelnosc "robi" zakrecenie koronki.
Tak samo nie widac nic pod guzikiem szybkiej zmiany daty - jest zamkniety, ale wielkosc wskazuje raczej na to, ze w srodku jest tylko jakas spiralna sprezyna.
To normalne? Nie powinno tam byc jakichs gumek czasem?
Dotychczas nie musialem zadnego z moich 200-metrowcow rozkrecac, nie wiem, jak to w innych jest...
Pomógł: 112 razy Wiek: 47 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 37156 Skąd: Bone China
#10 Wysłany: 2011-06-03, 08:46
Rybak nie wszystkie uszczelki widać bez rozbierania , nie mam Mako , ale np w rolkowych widać uszczelkę na koronce i pod deklem .. reszty nie widać . są takie zegarki w których jak odkręcisz dekiel widać tylko jedną uszczelkę właśnie tą od dekielka .
A sorka glupoty popisalem - pierscien w koronce jest, tylko myslalem, ze moze jeszcze jest cos w kopercie, np. w otworze na walek, albo jeszcze pod przyciskiem zmiany daty.
Obie koronki byly dokrecone, to akurat sprawdzalem pare razy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach