Napatoczyl sie taki Zodiaczek, zal bylo nie wziac, to wzialem. Wiedzialem mniej wiecej ze zdjec sprzedajacego, czego mam sie spodziewac, ale i tak przezylem pare zdziwien.
Najpierw powierzchownosc. Najbardziej typowy z typowych designow lat 1970-tych. Koperta typu "cushion case", palkowate wksazowki ("baton hands" . Podzialka sekundowa wyskalowana mniejszymi kreskami do 1/5 sekundy. Bardziej typowo byc chyba nie moze - czy wszystkie firmy wtedy korzystaly z uslug jednego projektanta? Jedynie okienko datownika troche bardziej oryginalne, z zaokraglonymi rogami. No i niepokojace napisy na tarczy: "Electronic", "Spacetronic", a zwlaszcza "lic ATO" - jasno widac, ze tak bardzo zwyczajnie nie bedzie:
Po zdjeciu dekla (wciskany) pokazuje sie cos takiego, z masa starozytnej elektroniki i dziwnym balansem, o dziwo, nawet z Incablokiem. Wyciagniecie koronki unieruchamia balans:
Zna sie ktos na takich cudakach? Jak to wlasciwie dziala? W balansie jest chyba jakis magnes, a mechanizm zawiera pewnie elektromagnes (elektromagnesy?), ktory dziala przy przeplywie pradu (jak to elektromagnes i wymusza ruch balansu. Zegarek w kazdym razie tyka zupelnie jak mechanik, wiec czestotliwosc oscylacji ma zupelnie mechaniczna (typu 4-5 Hz). Nawet chodzi w miare dokladnie (szczegolowo nie sprawdzalem).
No i co to byla firma ATO - licencjodawca? Szybkie przeguglowanie nie dalo mi jakichs spektakularnych wynikow.
EDIT: znalazlem. Paul Delury (moderator dzialu vintage na TZ) nie zawodzi. Mechanizm to
13 jewel ESA cal. 9154. Ale dalej pozostaje to ATO? Jakas galaz Junghansa?
Ostatnio zmieniony przez zbyszke 2011-05-17, 15:49, w całości zmieniany 1 raz
Werk przypomina mojego Junghansa faktycznie.
Świetny strzał Zbyszek !
_________________
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#3 Wysłany: 2011-05-17, 15:56
Świetny chrobotek - i w doskonałym stanie.
Werk to ESA 9150 Dynotron, a licencja ATO dotyczy patentu na bezstykowe sterowanie napędem balansu. Postaram się dać ci schemat.
Firma ATO przez długie lata było liderem w produkcji elektrycznych zegarów przemysłowych i sterujących.
Z grubsza to samo co ATO, ESA i Junghans:
Cytat:
Ale dalej pozostaje to ATO? Jakas galaz Junghansa?
Ato pierwotnie było marką HaAU (Hamburg-Amerikanische Uhrenfabrik) Schramberg, wykupione w latacc 30 przez Junghansa, Później marka ATO - Clock. Z powodów podatkowych właścicielem patentów było ATO SA Etablissements Leon Hatot, Elektriche Pendeluhren; 12 Rue du Faubourg Saint Honore, Paryż, rok założenia 5.12.1934.
Pomógł: 7 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 4262 Skąd: Galaktyka Kurvix
#5 Wysłany: 2011-05-17, 16:08
Takie rozwiązanie, opracowane przez ATO, było w Junghansach. Bezpośredni napęd elektromagnetyczny balansu. Balans składa się z dwóch krążków, na których zamocowane s magnesy ferrytowe i ich przeciwwagi. Pomiędzy nie wchodzą cewki (napędowa i sterująca).
Ruch balansu indukuje prąd w cewce sterującej i dalej wzbudzana jest cewka napędowa, dająca impuls balansowi w każdym wahnięciu zgodnie z kierunkiem wahnięcia.
Stosowano to też w zegarach z Metronu - budzikach i zegarach domowych.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 7 razy Wiek: 31 Dołączył: 19 Mar 2010 Posty: 5768 Skąd: ta Pani tutaj?
#8 Wysłany: 2011-05-17, 19:47
kadarius napisał/a:
smakowy wielce - graty!
a baterie drogie nie są - nie zrujnujesz się!!!
W razie gdyby,to podrzucisz mi jakiegos universala albo konstelacje - jako,ze dzisiaj mam dobry dzien to moze byc nawet w stali
A ja w zamian dam Ci 50 letni zapas baterii
_________________ "Let's plot log against log. It's a physicist's favourite plot, since everything looks straight... "
Ritter [Usunięty]
#9 Wysłany: 2011-05-17, 19:48
Jak widać na załączonym obrazku odwiedzenie koronki nie ogranicza "konsumpcji" ogniwa zasilającego przez generator samodławny. Rzekłbym wręcz, że je nawet podwyższa .
W tych mechanizmach zawsze "rozwala" mnie pomysł przeniesienia impulsów mechanicznych na koła.
Niestety musi być inna logika smarowania jak w czysto mechanicznych.
Najfajniejsza robota jest przy przewijaniu cewki a właściwie cewek drutem np.fi=0.03mm. Cewki sa "wplecione" w siebie. Sterująca siedzi w zwojach napędowej. Krótko mówiąc robota "poezja" .
Jak chcesz potrenować naprawy to możesz sięgnąć po Łucza, który zupełnie przypadkiem był wzorowany na Junghansie . Nie jest on powszechnie dostępny ale bywa na znanym portalu aukcyjnym.
Pomógł: 28 razy Wiek: 48 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 11565 Skąd: Zielona Góra
#12 Wysłany: 2011-05-17, 21:45
...to chyba z jakiego terminatora wypadło.......ja pitole, ale to jest fajne
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#13 Wysłany: 2011-05-17, 21:54
Ritter napisał/a:
Jak widać na załączonym obrazku odwiedzenie koronki nie ogranicza "konsumpcji" ogniwa zasilającego przez generator samodławny. Rzekłbym wręcz, że je nawet podwyższa . .
Na dźwigni kontaktu jest plastykowy słupek; prawidłowo przygięta sprężynka kontaktowa po wyciągnięciu koronki powinna opierać się wyłącznie o niego.
J.
PS: o, Maxio się wzruszył
Ostatnio zmieniony przez Jacek. 2011-05-17, 21:55, w całości zmieniany 1 raz
Ritter [Usunięty]
#14 Wysłany: 2011-05-17, 22:39
Chodzi o to coś co blokuje w pozycji odciągniętej koronki kołek na balansie a przy wciśniętej koronce przesunięte jest w kierunku środka balansu? To niestety nie ma nic wspólnego z zamknięciem obwodu zasilania generatora. To tylko blokada mechaniczna balansu. Jedyne co mi przychodzi do głowy jeśli chodzi o wyłącznik elektryczny znajduje się po drugiej stronie owej dźwigni. Sprężyna dociskowa jest izolowana rubinem od dźwigni. Oddziałuje jednak, w dwóch pozycjach koronki, na blaszkę wystającą z otworu w płytce elektroniki, zmieniając tym samym jej położenie. Przynajmniej tak uważam po przyjrzeniu się tym detalom. Nie rozłączenie obwodu byłoby naprawdę dużym marnotrastwem energii w ogniwie.
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#15 Wysłany: 2011-05-17, 23:03
Nie, ale ciepło. Styk kontaktu zasilania widzisz? Nawet na tych zdjęciach widać ten kołek i jak działa.
J.
Ostatnio zmieniony przez Jacek. 2011-05-17, 23:04, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach