Tak. To jest forum zegarkowe.
Nie. Podróbka to nie jest zegarek w naszym tego słowa rozumieniu.
Można o nich rozmawiać, w odpowiednim dziale, i odpowiednim celu. Pokazywanie, chwalenie, próby sprzedaży itd - nie są mile widziane.
_________________
Blaz [Usunięty]
#47 Wysłany: 2011-05-05, 19:10
A podróba to nie jest zegarek. Tak samo jak gumowa lala z sex-shopu nie jest kobietą, choć mocno się stara ją udawać, a są tacy, co nawet wierzą, że jest w pełni realna.
mam dwa Casio w-71 z czego jeden "assembled in korea" i mają duzo różnic inne wykończenie powierzchni przycisków, część napisów na szkiełku jest trochę inną czcionką mają inne tło wyswietlacza (jeden gładsze, drugi takie bardziej ziarniste), dekle maja troche inne przetłoczenia itp, itd. A oba orginały kupione w odstępie trzech lat.
Drugi przykład to Casio AW-80, które w zależności od miejsca i czasu produkcji znacznie różnią się między sobą (a mówię o tej samej wersji "literkowej").
Zegarki są modyfikowane w czasie produkcji jak i elementy dostarczane przez róznych dostawców mieszczą się w określonej tolerancji co nie znaczy, że zawsze są identyczne.
Wracając do analogii samochodowych, kupiłem sobie drzwi do renówki 5 od modelu produkowanego w Hiszpanii i nie pasowały do "francuza" - zawiasy miały inny rozstaw choć i wersja i rocznik, a nawet kolor był ten sam.
Pewne modele na różne rynki są naprawdę różne (ceny też w zalezności od zamożności "targetu" dla danego modelu zegarka) zacząwszy od rodzaju odbiornika "atomowego czasu" poprzez wykończenie a na ustawieniu dokładności chodu w zależności od temperatury średniej dla kraju docelowego (inny rezonator kwarcowy dla Norwegii i np dla RPA)
Misinek, ale one nie odstają od siebie w kwestii fundamentalnej jakości wykończenia.
Nikt nie mówi że w serii 300 000 zegarków Casio danego modelu z 3 fabryk - nie będzie różnic choćby z tego powodu, ze się forma wtryskowa kończy ...
Znowu zaczynamy gumową dyskusję o rozpoznawaniu czegoś ze zdjęć Ja nie rozpoznaję, bo w przeciwieństwie do większości tych "rozpoznających" - miałem w ręku tysiące zegarków, często moje "rozpoznawanie" kosztowało mnie wywalone w błoto własne pieniadze. Wszyscy ci "rozpoznający" z zasady "rozpoznają" cudzymi
Co ma się nijak do kwestii naszego kolegi, który uważa że podróbka to taki sam zegarek, jak każdy inny. Oczywiście ma rację, dlatego nie zabraniamy o tym gadać, w stosownym dziale, i w stosownym tonie. A że mamy demokrację - to można o tym albo tak gadać, albo nie gadać
_________________
Kolumb28 [Usunięty]
#50 Wysłany: 2011-05-06, 12:08
Alamo, żeby była jasność nie wychwalam, nie popieram żadnych podróbek i ich sprzedaży, ani ich noszenia - PODRÓB. Wątek natomiast nie jest o tym, czy podróbka to zegarek, ale o tym, czy przedstawione na fotkach zegarki są podróbkami. Co do części twojego postu o rozpoznawaniu zegarków zgodzę się z Tobą w zupełności. Nie widziałem tego zegarka - dlatego nie mogę stwierdzić czy jest to podróbka czy też nie. Nawet jakbym go miał w rękach to i tak nie jestem ekspertem i bym nie zawyrokował co to jest. Po prostu nie wiem - nie mam takiej wiedzy zegarkowej - ja tylko psuję zegarki - a nie je naprawiam. Zasugerowałem tylko, że może to być niedoróbka produkcyjna jakich wiele w znanych koncernach. I to nie ma znaczenia czy to jest przemysł motoryzacyjny, spożywczy czy zegarkowy. Niedoróbki występują wszędzie - i to w ilościach o których przeciętny Kowalski nie ma najmniejszego pojęcia. Wiele koncernów zleca podwykonawstwo innym firmom - niekoniecznie całości produkcji - często jakiś elementów. A oni robią to tak, by jak najwięcej zarobić jak najmniejszym kosztem własnym - i wtedy mamy jedną wielką lipę zazwyczaj. Dlatego jeżeli nie mam 100% pewności nie mówię, że coś jest podróbką.
Ostatnio zmieniony przez Kolumb28 2011-05-06, 12:09, w całości zmieniany 1 raz
bEEf Właściciel Krajowego Kartelu Ryżowego Jestę Hipsterę
Pomógł: 12 razy Wiek: 46 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 5341 Skąd: Warszawa
#51 Wysłany: 2011-05-06, 12:25
Dla rozluźnienia atmosfery napiszę, że te różnice jakościowe to i tak nic w porównaniu z tym, co się działo w Polsce w latach osiemdziesiątych - można było rozpoznawać "rocznik" czy nawet miejsce zakupu danego sprzętu po drobnych różnicach w wyglądzie, materiale, dokładności wykonania (im później, tym gorzej) - a to teoretycznie wciąż był ten sam model. Najwyraźniej lali w te formy taki plastik, jaki akurat mieli na stanie, a doraźne "zmiany konstrukcyjne" były podyktowane aktualnymi brakami w zaopatrzeniu. Miałem taki przegląd na podstawie sprzętu do foto i przeróżnych zabawek. Zresztą każdy w wieku 30+ chyba to pamięta Nie mówiąc już o słynnym temacie produktów ZSSR, w których jakość zależała od dnia tygodnia, w którym sprzęt opuszczał fabrykę
_________________ Pupcia rubcia salcesonik, heloł beloł w dupę słonik!
Blaz [Usunięty]
#52 Wysłany: 2011-05-06, 12:40
W tym wątku mieszały się dwie sprawy. Identyfikacja podróbek i lekkoduszny, mówiąc eufemistycznie, stosunek Kolumba do podróbek. Aha, i cykający kwarc.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 3 razy Wiek: 37 Dołączył: 02 Sty 2011 Posty: 1151 Skąd: Azjatycka Warszawa
#60 Wysłany: 2011-05-07, 11:00
Te uwagi o cykaniu kwarca, moim zdaniem mogą być przez kolegę odebrane jako naśmiewanie się z niego, a to forum chyba jest dla wszystkich prawda? Nie odstraszajmy więc nowego użytkownika, przeczytawszy wątek jakoś stawiając się na jego miejscu poczułbym się trochę osaczony.
Co do podrób casio to niestety ale na taobao jest tego ogrom.
Jak dla mnie kwarce cykają chyba że w G-shocka się wsłuchujecie kumotrzy
Ostatnio zmieniony przez qbapiasek 2011-05-07, 11:16, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach