Groszkowanie jest jedną z metod zdobniczych masowo występującą na naszych chińskich mechanizmach klasy średniej i wyższej.
Technika i strona wizualna nie zmieniła się od lat - przesuwajacy się element jest równomiernie i z identycznym naciskiem poddawany obróbce taczy ściernej. W efekcie powstaje wzór złożony z wielu niewielkich, zachodzących na siebie okręgów. Kiedy jeszcze nie stosowano automatycznych rządzeń do obróbki, precyzja i jednolitość wzoru uzalezniona była od doświadczenia i ostrożności operatora, stąd traktowano to jako element zdobniczy zegarków przyzwoitej jakości. Groszkowane z zasady bywały dekle i mostki.
Przykład : ST25 z groszkowanym wahnikiem i mostkami :
W naszych chinolkach, powstających w dobie powszechnych obrabiarek CNC, groszkuje się w zasadzie wszystko, na czym nie robi się pasków szanghajskich czyli mostki, płyty, a czasami także dekle.
andre [Usunięty]
#2 Wysłany: 2009-11-01, 09:34
Werk Maryjanny czyli asitaunita jest groszkowany pomiedzy mostkami i od strony tarczy.Nawet fajnie to wygląda...no i troszke można sie zdziwić
Ciekawy pomysł. Muszę podpytać swoich klientów majacych linie CNC jak by to wglądało technologicznie.
Darecki [Usunięty]
#5 Wysłany: 2009-11-01, 11:49
Ładnie to wygląda W starym zegarkach często jeszcze dekielek jest groszkowany od wewnątrz.
Mr.x [Usunięty]
#6 Wysłany: 2009-11-01, 13:49
trzeba mięć walce o odpowiedniej średnicy wykonane z cretexu o ile mnie nie pamięć nie myli albo odpowiednie drewno, wałkami ściernymi od dremelka nie da rady:) A Cnc nie jest potrzebny wystarczy wiertarka stołowa albo coś co ją zastępuje:)
Ale z wiertarką stołową właśnie powstaje problem dokładności - jakość groszkowana zależy od równomiernego czasu i nacisku elementu ścierajacego, a samego wzoru - od dokłądności przemieszcenia względem poprzedniego "punktu"
Moim zdaniem "ręczne" wykonanie jest jak najbardziej możliwe nawet bez obrabiarek numerycznych ale nakład pracy może przewyższyć osiągnięty efekt.
Dla hobbysty jednak może być to interesujące doświadczenie!
Chętnie obejrzę efekty jeśli ktoś się podejmie wyzwania
Mr.x [Usunięty]
#9 Wysłany: 2009-11-01, 14:25
Nie jest to takie trudne i pracochłonne jak odpowiednio podejdzie się do tematu. Przy tym samym sprzęcie można też wykonać pasy genewskie tak jak pisałem, wieczorkiem opisze czym i mniej więcej jak i dodam video.
Pomógł: 112 razy Wiek: 47 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 37156 Skąd: Bone China
#11 Wysłany: 2009-11-01, 14:48
Bedzie Video - super !
Te groszkowanie dobrze wyglą , choć ja bardziej lubie pasy moskiewskie , genewskie, pekińskie , tonkińskie - lubie na nie patrzeć.
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#12 Wysłany: 2009-11-01, 15:07
Przy okazji: groszkowanie i paski genewskie to wcale nie wynalazek zegarmistrzów; wymyślono je po to, by ukryć drobne ryski i defekty. Na grodzkowaniu nawet zastarzały smar wygląda nobliwie.
Ciekawą odmianą groszkowania jest szlif słoneczny (inaczej glashucki), wykonywany na pełnych kołach zębatych - tu na naciągu:
Perlage is called "spotting" in English. You 's really as simple as it sounds.
Więc to co potrzebujemy to cylinder/kołek wykonany z Cratexu (guma ścierna) zamontowana do wiertarki stołowej, ewentualnie do mini szlifierki czy zwykłej wiertarki połączonej z taką "prasą" (słowo mi uciekło) którą można kupić w każdym sklepie budowlanym i w zasadzie tyle. Do wykonania pasów genewskich dodatkowo przydała by się jakaś prowadnica.
Na dole jest filmik który pokazuje i tłumaczy jak to zrobić, co prawda nie dot. zegarków ale ilustruje o co chodzi.
http://www.youtube.com/watch?v=jf5dqUIT-eo
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach