Bluźnisz wahin mój synu , bluźnisz .. Tą oto twórczą burzę mózgów spamem nazywasz
Normalnie wielebny będzie musiał z egzorcyzmami do Ciebie się udać .. Jeśli to nie pomoże , sprawę w swoje ręce przejmie chomiorsen.
I zaręczam Cię , jest się czego bać. Dzisiaj do mnie też delegację z tym Panem chcieli wysłać
_________________ "Żyj pasją, a spełnisz marzenia"
Pies czy kot?: kot
Wiek: 42 Dołączył: 21 Wrz 2010 Posty: 1682 Skąd: Warszawa
#99 Wysłany: 2011-04-02, 00:07
łezka się w oku kręci ile to się dzisiaj tu działo
Cytując jednego z Userów - kończcie tę orgię intelektualną.
PS. co do Prezesów z pod sklepiku -
Ostatnio idę do Warusa (taki supermarkeciak lokalny), pod drzwiami, siedzi , a właściwie leży pijaczek i co klient wchodzi to o coś zagaduje, widać z daleka, ciekaw jestem czy i mnie zagadnie, zapewne o kasę, z taką myślą podchodzę do drzwi na co on -
Proszę eyyy Pana ja nie potrzebuję pieniędzy... ( i coś tu zamierzał dodać tylko mu już tylko zabulgotało i w bełkot przeszło) na co ja spiesząc się lekko jakoś tak z automatu mu odpaliłem - no to trudno!
Minę miał bezcenną
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#100 Wysłany: 2011-04-02, 00:11
Leżę se spokojnie przed Warusem (taki supermarkeciak lokalny)...
...
Eeeee, i rzucaj tu, człowieku, perły przed wieprze...
J.
pS: 01:07 - Pomysłownik odłłączył sie od matrixa
Ostatnio zmieniony przez Jacek. 2011-04-02, 00:13, w całości zmieniany 1 raz
Pies czy kot?: kot
Wiek: 42 Dołączył: 21 Wrz 2010 Posty: 1682 Skąd: Warszawa
#101 Wysłany: 2011-04-02, 00:26
Jacek. napisał/a:
Pomysłownik odłłączył sie od matrixa
No tylko na trochę, czułem jakieś ssanie więc się znów podpiąłem
W międzyczasie na schodach zaczepił mnie jakiś murzyn, znaczy ten tego no asfalt, czarnuch, przepraszam jak to się ładnie mówi? - no taki Afroamerykanin, w płaszczyku takim skóropodobnym, i z puzderka mi pastylki jakieś proponował , niebieską i czerwoną, a i kot przeszedł, chyba z dwa razy, tak mi się zdawało przynajmniej
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#102 Wysłany: 2011-04-02, 00:29
pomyslownik napisał/a:
no taki Afroamerykanin, w płaszczyku takim skóropodobnym, i z puzderka mi pastylki jakieś proponował , niebieską i czerwoną, a i kot przeszedł, chyba z dwa razy, tak mi się zdawało przynajmniej
Dalej coś tak:
" Patylek było tyle, że starczyło dla wszystkich na schodach i jaszcze daliśmy kotu.
- A jak ten kot???
- Kot - no jak kot. Posiedział z nami, pogadał..."
Pies czy kot?: pies
Wiek: 31 Dołączył: 19 Mar 2010 Posty: 5768 Skąd: ta Pani tutaj?
#103 Wysłany: 2011-04-02, 00:37
ALAMO napisał/a:
Janek napisał/a:
,trzeba bedzie zamknac do beczki i wywalic do morza.
I tu cię, cwaniaczku, żeśmy namierzyliśmy, my wszyscy,z izbą celną !! Się wywozi, się topi, się VAT odbiera, taaaa ...
Cśśśśśśśś!Sciany maja uszy
Co do epitetow uzywanych przez zaczerwienionych Panow pod sklepami (ktorzy zwykle sa dosc sympatyczni),to bylem z Iga w Gdyni i nazwal mnie jeden "panem docentem".No i jak mu nie dac tej fajki?
No jak?
_________________ "Let's plot log against log. It's a physicist's favourite plot, since everything looks straight... "
Wiek: 47 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 37156 Skąd: Bone China
#105 Wysłany: 2011-04-02, 01:07
Idę z kumplem po Centrum , rozmawiamy o czymś kątem oka widzę ktoś podchodzi zionie alkoholem (nie częstuje) coś zaczyna mówić - więc kolega tak od niechcenia rzuca mu - nie mam drobnych , a ten gość - "ja się tylko chciałem zapytać która godzina ??! " .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach