Pomógł: 12 razy Dołączył: 15 Mar 2011 Posty: 6807 Skąd: Warszawa
#3 Wysłany: 2011-04-01, 10:09
ogolnie to jedyne co mi sie w tym zegarku nie podoba to grubosc. Jest dla mnie za duza. W odpowiedniku Archimede (3 mm cienszy) ale i drozszy o ok 500zl
Pies czy kot?: pies Pomógł: 317 razy Dołączył: 19 Lut 2010 Posty: 28712 Skąd: ...
#4 Wysłany: 2011-04-01, 10:12
Dla mnie ok, przynajmniej papiery. Mam wypisane tym samym charakterem pisma.
Zegarek też wygląda ok. Sam brałbym jednak nowy, bezpośrednio od Steinharta. Różnica niewielka. Niech Ci wyśle skan faktury zakupu. S. zawsze dołącza takową do zegarka.
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#5 Wysłany: 2011-04-01, 10:17
Zegarek na fotkach to Steinhart - raczej pewne.
Uwaga: sprzedawca wprawdzie ma 241 transakcji od 2008r, ale prawie zawsze kupował.
J.
Ostatnio zmieniony przez Jacek. 2011-04-01, 10:37, w całości zmieniany 1 raz
Mam ten model i po fotkach wygląda na oryginał. Grubości się nie bój, nie jest bardzo odczuwalna.
Mimo wszystko brałbym nowy, bo kosztuje niewiele więcej, a może jeszcze jakiś gratis utargujesz
nie wiem, czy lepiej wykonany jest Stenek czy Arczi, ale wiem, że oglądałem Stowę, która jest z nich najdroższa. Nie to, że słabo wykonana, ale... jakoś ta niebieskość wskazówek widoczna tylko w określonym świetle (a jak nie widać, że są niebieskie, to zegarek ma odebrane 80% uroku), indeksy malowane, generalnie tarcza tak prosta (wiem, że taki koncept). Generalnie nie mam nic do zarzucenia jakości, ale po obejrzeniu po prostu wyleczyłem się z estetyki marine. Przy czym Stowa jest zdaje się najmniejsza, więc daje się nosić na elegacko. Przy grubości i średnica Steinharta to raczej niemożliwe, chyba że ktoś ma rękę 20 cm i w górę
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach