#1 Wysłany: 2011-02-06, 23:20 Automatic vs hand winding
Powoli dorastam do Maryny i stąd moje zapytanie - z którym mechanizmem ?
Ta, którą sobie upatrzyłem występuje jedynie z Asian Unitasem, u którego dostrzegam same minusy: koszmar codziennego ręcznego nakręcania (jak długo zniesie to blokada koronki ?), brak datownika, ponoć brak stop sekundy. A może są jakieś plusy o których nie wiem ?
Czy to wyłącznie kwestia stylu i klasyki ?
A i jeszcze na temat majfrendowskiej stalowej bransolety, czy warto, co z jej jakością, może ktoś doświadczył ?
Werk ręcznie nakręcany ZAWSZE będzie mniej awaryjny - bo tam mniej się może zepsuć
Asianunitasy to sprawdzona konstrukcja, na forum są już egzemplarze "wieloletnie"
Co do bransolet - to powiem tylko tyle że te co mam, są lepsze niż alternatywne droższe niż tamte razem z zegarkami ...
maciek [Usunięty]
#3 Wysłany: 2011-02-07, 07:03
Alamo +1, ja zdecydowanie wolałbym hand winding. Z tym koszmarem codziennego nakręcanie, to bym nie przesadzał... Koszmarem to jest wieczne ustawianie automatu. Chyba, że kolega nie zamierza nowego nabytku ściągać z ręki... albo ma rotomat.
Ostatnio zmieniony przez maciek 2011-02-07, 07:04, w całości zmieniany 3 razy
patafian Właściciel Pola Ryżowego Wojtek z Krowodrzy
Pies czy kot?: pies
Wiek: 44 Dołączył: 22 Lis 2010 Posty: 2038 Skąd: Kraków
#4 Wysłany: 2011-02-07, 09:26
Zresztą całe piękno Mariny polega na nakręcaniu...A co do blokady koronki jak zauważysz ślady zużycia to za chyba 10 prezydentów kupujesz nową i wymieniasz
Pomógł: 7 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 4262 Skąd: Galaktyka Kurvix
#11 Wysłany: 2011-02-07, 18:48
Asian Unitas to sprawdzony, porządny mechanizm. Jak kupisz model z jego najbogatszą wersją (niebieskie śrubki, szlif szanghajski, udawana łabędzia szyja) to jeszcze na dodatek będzie na co popatrzeć. W wersji automatycznej dostaniesz albo DG28 albo ST21 (nie wiem czy w Maryśkach wsadzają ST25) - bardzo udane i niezawodne mechanizmy ale w podstawowym wykończeniu czyli generalnie paskudne jak z puszki wycięte. Do tego osadzone w plastikowym pierścieniu więc szklane dno jest tu pomylonym pomysłem, chyba że jesteś masochistą.
Kieruj się raczej tym czego oczekujesz od zegarka. Jeżeli data jest kluczowa to tylko automat. Jeżeli musisz koniecznie mieć stop sekundę to też. Dokładność każdego z tych mechanizmów będzie po serwisie i regulacji zbliżona do chronometrycznej. Wytrzymałość też.
Jak masz wątpliwość to zawsze jest złoty środek - kup obie
_________________ Foch und Ch.
patafian Właściciel Pola Ryżowego Wojtek z Krowodrzy
Pies czy kot?: pies
Wiek: 44 Dołączył: 22 Lis 2010 Posty: 2038 Skąd: Kraków
Pomógł: 7 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 4262 Skąd: Galaktyka Kurvix
#13 Wysłany: 2011-02-07, 18:58
Ta też ma niebieskie śrubki i łabędzią szyję i unikalną kopertę i jest zasadniczo megazajebiaszcza. Tak tylko podpowiadam dyskretnie, bo sam mam budżet zamknięty.
Dla mnie jeden i drugi mechanizm ma swój urok. Jak maryna ma być w wersji basic (a takie są najfajniejsze) to koniecznie nakręcana. Klasyka. Mój asian unitas robi +2 s na dobę. I nakręcanie sprawia mi frajdę
Jak ma być z bajerami (data, power reserve i co tam jeszcze) to automat. Fajnie jak coś tam w środku się kręci przy każdym ruchu ręką
A poza ty kto to widział, żeby mieć tylko jedną marynę w kolekcji?
Segoy
_________________ Segoy
patafian Właściciel Pola Ryżowego Wojtek z Krowodrzy
Pies czy kot?: pies
Wiek: 44 Dołączył: 22 Lis 2010 Posty: 2038 Skąd: Kraków
#15 Wysłany: 2011-02-08, 18:33
Pamiętajcie o jej pochodzeniu - to hardcorowy zegarek zakapiorów z marynarki wojennej - musi być nakręcana i maksymalnie prosta
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach