#1 Wysłany: 2010-12-18, 12:00 Prezent dla samego siebie na Boze Narodzenie.
No kupilem sobie i mam. Dosc tajemnicza Omega. Model Olympic - duzy chronograf rattrapante z konca lat 1960-tych. Taktowany 36 000/minute - moze mierzyc czas z dokladnoscia do 1/10 sekundy. Kaliber 1131 - u Ranffta go oczywiscie nie ma.
Troche informacji (ale wcale nie za duzo) jest tutaj:
Wg Chucka Maddoxa jest to werk Lemanii (Omega przejela Lemanie w 1932 roku) i mechanizm moze miec korzenie siegajace lat 1920-tych, sprzed przejecia. Moj nie jest az w tak dobrym stanie, nie jestem w stanie nastawic czasu, ale wszystkie funkcje chronografu dzialaja bez zarzutu. Nie wiem, z czego jest szkielko (podniszczone i z plama od srodka) - czyzby po prostu ze szkla? Wg Maddoxa to szkielko mialo atyrefleks - zastanawiam sie tylko, na ktorej powierzchni? Zewnetrzna powloka na kopercie (anthracite coating) majaca zapobiegac wyslizgiwaniu sie z rak mocno wytarta - widac, ze zegarek byl intensywnie uzytkowany.
Zastanawiam sie calkiem powaznie, czy nie wyslac zegarka do naprawy do Ranffta - zdaje sie, ze moglbym liczyc na rabat w zwiazku z tym, ze mogliby zrobic zdjecia werku i umiescic jew katalogu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach