Tomirek szacun...ja bym tyle nie wytrzymał i bym podziękował temu Panu.
Ewentualnie tacy "pytalscy" są dobrzy do kręcenia beki i do udzielania totalnie z kosmosu absurdalnych odpowiedzi...można się wtedy dobrze ubawić.
Jeśli mam coś doradzać to powiem Ci jedno: nie sprzedawaj mu tego zegarka. Będziesz miał wiele problemów jak mu sprzedasz. To najgorszy typ klienta.
_________________
"Muzyka – po milczeniu – najlepiej wyraża to co niewyobrażalne" Aldous Huxley (1894 - 1963)
bEEf Właściciel Krajowego Kartelu Ryżowego Jestę Hipsterę
Pomógł: 12 razy Wiek: 45 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 5341 Skąd: Warszawa
#212 Wysłany: 2010-12-14, 19:13
Wywiad napisał/a:
Uwielbiam stwierdzenie "ryski od normalnego użytkowania". Co to jest normalne użytkowanie. Dla jednego normalne dla drugiego nienormalne. Poza tym, jeśli jest rysa to jest i co mnie to obchodzi skąd się wzięła, czy ktoś zahaczył o futrynę, zrobił specjalnie, czy zegarek wpadł mu pod czołg.
Jeśli rys nie da się policzyć to znaczy, że koperta jest równo zjechana.
Porysowany dekiel i wgniecenie na kopercie.
Eee. Ty tak serio? Ja tam doskonale wiem, co to są ryski "od normalnego użytkowania". To są takie ryski. Które ma każdy stalowy zegarek. Nie ma opcji, że ich nie ma. Jeśli da się policzyć rysy, to znaczy, że to są dopiero żłoby i dopiero wtedy koperta jest zjechana. Czyli dokładnie odwrotnie
A kolesiowi chyba najlepiej faktycznie powiedzieć, że zegarek pechowo zeżarł pies
Ostatnio zmieniony przez bEEf 2010-12-14, 19:16, w całości zmieniany 1 raz
Stary, naprawdę gratuluję cierpliwości. Dlatego ja telefon podaję już tylko w ostateczności
Ale prawda jest taka, że jak coś wystawiasz na allegro to ludzie naprawdę mają czasem takie pytania, że w ciągu całego życia byś sam nie wymyślił...
Blaz [Usunięty]
#221 Wysłany: 2010-12-14, 20:23
Zadzwonił do mnie raz gość, który chciał kupić pasek. I mnie się pyta czy pasek ma wystające włosy. Przyznam się szczerze i bez bicia, że nie zajarzyłem o co chodzi. Spytałem się, ale ostrożnie, by nie wyjść na niekumatego, co to te wystające włosy. Po jakiejś pół godzinie dociekań okazało się, że dzwoniącemu popsuł się pasek, ale tak do cna. Pasek popsuty do cna był przez kilka lat popsuty tylko trochę. Tak, że z rozprutego przeszycia wyłaziły pojedyncze nitki.
Pomógł: 2 razy Wiek: 47 Dołączył: 02 Maj 2010 Posty: 2913 Skąd: Gdańsk
#223 Wysłany: 2010-12-14, 20:39
Blaz napisał/a:
Zadzwonił do mnie raz gość, który chciał kupić pasek. I mnie się pyta czy pasek ma wystające włosy. Przyznam się szczerze i bez bicia, że nie zajarzyłem o co chodzi. Spytałem się, ale ostrożnie, by nie wyjść na niekumatego, co to te wystające włosy. Po jakiejś pół godzinie dociekań okazało się, że dzwoniącemu popsuł się pasek, ale tak do cna. Pasek popsuty do cna był przez kilka lat popsuty tylko trochę. Tak, że z rozprutego przeszycia wyłaziły pojedyncze nitki.
Uśmiałem się jak norka Wąsata norka
Ostatnio zmieniony przez Aronus 2010-12-14, 20:50, w całości zmieniany 2 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach