#1 Wysłany: 2010-12-08, 19:49 polerka szkła - metody domowe
Czy da się totalnie domowym sposobem mniej-więcej przepolerować szkło zegarka? Bez zanabywania kilogramów past polerskich i specjalnych urzadzeń z biedronki. Może pastą do zębów?
Zaczynasz od papieru ściernego. Zależy jak jest zryte szkło - jeśłi tylko polerujesz, to zaczynasz od 1500-2000. Najniżej co ja używałem - to 400.
Jak skończysz działać papierem - bierzesz filc/flanelę/wacik, i jedziesz CIFem albo czymś w tym stylu. Konczysz pastą do zębów. Najlepiej najtańszą.
Pasta polerska Tempo (w markecie tubka 120 gram kosztuje ca. 8 PLN) też daje radę. A przedtem papier ścierny, który najlepiej podebrać lepszej połowie - jeśli piłuje szpony, to na pewno ma zapas.
_________________ ...all we do is eliminate our future with the things we do today.
Money is our incentive now so that makes it okay.
CornCobbMan Właściciel Pola Ryżowego porwany obłędem...
Ja stosuję 3 gradacje papieru 800, 1200, 2000, kolejna prostopadle do poprzedniej, a potem filc plus właśnie pasta Tempo i na koniec ściereczka do optyki.
_________________ "Mądremu wystarczą dwa słowa, a głupiemu - to i referatu mało" (pisarz Sofronow).
Pies czy kot?: kot Pomógł: 4 razy Wiek: 42 Dołączył: 21 Wrz 2010 Posty: 1682 Skąd: Warszawa
#6 Wysłany: 2010-12-12, 22:27
Ja jednak zanabyłem pasty polerskie, wiadomo są różne, w zasadzie tzw. zielona jest do wszystkiego ,ale są i z drobniej zmielonym ścierniwem w różnych kolorach - alledrogo ok 6-8 zł za spory kawał takiej pasty. Trzeba uważać na polerkę chromu przetartego bo może zacząć schodzić dalej. Celem mechanizacji - wiertarka elektryczna, uchwyt stołowy do tejże i trzpień z filcem lub suknem, z wyczuciem, potrenować na starych szkiełkach(np. popękanych).
Ale w sumie to polerowałem tylko wyjątkowe szkiełka - niski profil, grubsze itd. raczej polecam wymianę na nówkę.
Ja podobnie jak koledzy. Z tym, że używam tylko papieru wodnego 1000 - 1500 - 2000 i na koniec polerka pastą polerską niewiadomego pochodzenia. Sprawdza się zawsze w 100 % przypadków, a jak szkiełko jest płaskie to już w ogóle bajka.
a ściągacie te szkiełka? to dla mnie sztuka tajemna, a nie chciałbym tym papierem przerysować cudnej urody bezela.
Zegarmistrz mi powiedział, że to staaaare szkło i mu pęknie i w ogóle się nie podejmuje.
Kolejny "miszcz" Ale zswoją droga mu się nie dziwię - za wymianę skasuje cię 15 zł, a potrwa 30 sekund. Polerka zajmuje już kilkanascie minut lekko.
Ja szkiełka wyjmuję, a jeśli są wlejane na ciepło (Amfibie itp) to zdejmuję bezele. Jeśli są wklejane normalnie, to wyciskam i wklejam z powrotem - zresztą nowy klej szkiełku nie zaszkodzi ...
maciek [Usunięty]
#10 Wysłany: 2010-12-13, 10:53
ALAMO napisał/a:
Kolejny "miszcz" Ale zswoją droga mu się nie dziwię - za wymianę skasuje cię 15 zł, a potrwa 30 sekund. Polerka zajmuje już kilkanascie minut lekko.
Ja szkiełka wyjmuję, a jeśli są wlejane na ciepło (Amfibie itp) to zdejmuję bezele. Jeśli są wklejane normalnie, to wyciskam i wklejam z powrotem - zresztą nowy klej szkiełku nie zaszkodzi ...
Wymienić to można typowe, mam w Zenicie (Zenith ) oryginalne grube mineralne szkło które jest lekko wypukłe ze szlifem na bokach. Jak takie znajdziesz to Cię ozłocę
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach