Pies czy kot?: kot Pomógł: 10 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 4042 Skąd: Września
#2090 Wysłany: 2020-04-06, 22:03
A z paska sypała się ciemna materia (na zdjęciu wyglądał OK, taka czarna "skórzana" plecionka. Tylko nie skórzana i przy każdym poruszeniu się kruszył)
_________________ "trzeba nim począśc zeby zaczoł chodzic"
Mój pierwszy 8 dniowy mechanizm. Za niewielką kaskę wpadł. Ktoś chyba to pudełeczko dosztukował z innego. Werk to też nie Angelus ale jakaś prosta francuska manufaktura. Olbrzymi bo ma z 5 cm myślę sam werk. Przy nakręcaniu strasznie ciężko chodzi ale trzyma w miarę równo czas.
Przegląd chyba konieczny? Ktoś kojarzy taki wynalazek?
"to pudełeczko" to jest typowy zegar podróżny
To się robiło na kopy od lat '40 praktycznie.
Może tam coś jest pozamieniane, ale to na bank było w założeniach zamienne
Fajny, też bym taki przygarnął i Big Egi bym sobie wtedy obstalował
Też mnie korci big egi ale 47mm więc ten odpada, poza tym uwielbiam takie tarcze jak ta, te indeksy i wskazówki wprowadzają klimat 1szej wojny światowej oraz z dawnymi zegarkami lotniczymi mocno się kojarzą... Coś mam jednak ochotę przekształcić w tym zegarku, może pozbyć się tego podróżniczego etui na jakieś drewno? Może macie jakieś pomysły?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach