Pies czy kot?: pies Pomógł: 6 razy Wiek: 39 Dołączył: 16 Sie 2012 Posty: 1176 Skąd: Łódź
#10982 Wysłany: 2019-12-02, 17:43
Nie do końca nowy nabytek...
Był u mnie 10 lat i leżał z innymi "śmieciami", złomkami i kieszonkowcami czekając na swoją kolej.
Tarcza była w bardzo parszywym stanie - nie było można odczytać indeksów i ledwo co markę, koperta poobijana i skorodowana, a wskazówki zardzewiałe. Jedynym elementem godnym uwagi i nienaruszonym stanie był mechanizm... Jest to zegarek, z tego co udało mi się ustalić na podstawie zdjęć kalibru z ranfft, z końca lat 40-ych lub początku pięćdziesiątych, z naciskiem na 45.-46. rok. Koperta miała oryginalnie stałe "teleskopy", ale jeden był wykrzywiony, a drugi urwany, a co za tym idzie uszy były mocno pokrzywione.
Oddałem do pełnego serwisu do Chronostaru w Łodzi. Zrobine:
- odnowa i chromowanie koperty, wiercenie pod teleskopy, prostowanie uszu
- malowanie tarczy
- polerowanie wskazówek + skompletowanie sekundowej
- nowe szkło
- serwis mechanizmu.
Nie jest to już oryginał, ale jest jak nowy i bardzo mnie cieszy
Pies czy kot?: pies Pomógł: 6 razy Wiek: 39 Dołączył: 16 Sie 2012 Posty: 1176 Skąd: Łódź
#10989 Wysłany: 2019-12-02, 19:41
Woytec, koszt jest mniej więcej porównywalny z kosztem zakupu Zenitha przed renowacją, może trochę niższy. Jak śledzisz nasze ryneczki i allegro, to mniej więcej wiesz po ile chodzą. Nie za bardzo mogę zdradzać tajemnice handlowe, ale jest to to trochę więcej niż pół tysiąca.
Pies czy kot?: kot Pomógł: 7 razy Wiek: 40 Dołączył: 04 Wrz 2013 Posty: 1144 Skąd: Bydgoszcz
#10990 Wysłany: 2019-12-02, 19:46
Super wyszło, dużo bardziej bym wolał takiego odnowionego, niż styranego oryginalnego trupka, którego na pewno bym nie nosił. Ale wiem, że takie podejście nie jest tróó wg niektórych
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach