Pies czy kot?: kot Pomógł: 42 razy Wiek: 47 Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 4536 Skąd: Dubland
#1 Wysłany: 2019-04-07, 13:36 Erolek E.02
Pewnego optymistycznego poranka pomyślałem, że zrobię sobie zegarek. W końcu Gerlachy tłuką te zegarki jak opętani, Santino sobie zrobił prawie tuzin i co chwilę ktoś jakieś wynalazki wrzuca na forum. To co, ja będę gorszy?
Odcinek 1
Zakupy
Wyposażony w dużą dozę samozaparcia i konto na Aliexpress przystąpiłem do zakupów.
Padło na automat Miyota 8215, Milgaussowatą kopertę z szafirowym szkiełkiem (tylko bez lupki i tej dziwnej zielonej uszczelki), jakieś w miarę proste wskazówki i tarczę z wycięciem na datę (nadruk i tak pójdzie do szlifowania, więc kierowałem się tutaj tylko ceną).
O dziwo - wszystko dotarło (pi razy tramwaj 3-4 tygodnie).
Pełen entuzjazmu przystąpiłęm do zabawy w zegarmistrza.
Pozdrawiam
Eryk
_________________ We wrażeniu jakie wywieramy na innych, cena zegarka plasuje się tuż poniżej materiału z jakiego zrobione są nasze skarpetki.
Pies czy kot?: kot Pomógł: 42 razy Wiek: 47 Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 4536 Skąd: Dubland
#3 Wysłany: 2019-04-07, 16:44
Relacja jest rochę retrospektywna, więc ja już wiem czym to się skończyło. Ale nie uprzedzajmy faktów.
Odcinek 2
Tarcza
Na pierwszy ogień poszła tarcza. Zacząłem od szlifowania. Papier ścierny 800, 1200 i 1500.
Później podkład z puchy i kilka warstw białej akrylowej farby. Z doświadczenia powinienem wiedzieć, że błyszczący akryl jest tak naprawdę suchy i nie zostawia odcisków palców dopiero po 2-3 dniach. Teraz już wiem.
Połysk nałożony aerografem nie jest idealnie gładki, więc szlifowania ciąg dalszy. Papiery 2000, 6000 i pasta polerska. Teraz jest gładko.
Na to można nakładać kalkomanię. Kupiłem kalkomanię przezroczystą do drukarek laserowych. Dzięki czemu kalkomanii nie trzeba utrwalać lakierem jak przy atramentówkach, a i sama kalkomania jest cieniutka. Na wszelki wypadek wydrukowałem kilka sztuk, bo nie miałem pojęcia co z tego wyjdzie.
Wyszło dobrze, kalkomania ładnie reaguje na płyny do układania Set i Sol. Po ułożeniu na Set w docelowym miejscu, smaruję Sol i zostawiam na noc.
W zasadzie - miodzio. Na to odrobina matowego, bezbarwnego lakieru (chciałem matową tarczę).
I... dupa.
Na przysłośc należy najpierw tarczę przymierzyć do mechanizmu zanim się zmarnuje kupę czasu.
Pozdrawiam
Eryk
_________________ We wrażeniu jakie wywieramy na innych, cena zegarka plasuje się tuż poniżej materiału z jakiego zrobione są nasze skarpetki.
Ostatnio zmieniony przez Erolek 2019-04-07, 16:46, w całości zmieniany 1 raz
Pies czy kot?: kot Pomógł: 42 razy Wiek: 47 Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 4536 Skąd: Dubland
#6 Wysłany: 2019-04-07, 19:09
Odcinek 3
Znowu Tarcza
...miesiąc i jedno zamówienie z Aliexpress później.
Nowa tarcza. Tym razem niestety z nakładanymi indeksami, ale wyglądała jakby okienko daty miała w trochę innym miejscu. W tym właściwym.
Klej trzymający indeksy puścił pod acetonem. Wszystko puszcza pod acetonem. Blat biurka, rękawiczki...
Dziury po indeksach zaklajstrowałem żywicą modelarską.
To co nastąpi, to już jakby mi znajome. Szlifowanie.
Malowanie.
Polerowanie. Tu wylazło, że wypadałoby jeszcze raz pomalować, bo ślady po indeksach trochę wylazły.
Tym razem przymierzyłem tarczę. Z jakiegoś powodu miała nadmiar nóżek, ale od czego szczypce i pilnik.
Kalkomania i nieśmiertelny zestaw Set / Sol.
Tutaj widać co płyn Sol robi z ładnie nałożoną kalkomanią. Widok nie dla osób o słabym sercu. Dlatego też po nałożeniu Sol należy przedmiot odłożyć na noc i nie oglądać, bo będzie kusiło, żeby poprawiać. A tak do rana kalkomania się idealnie układa do dowolnego podłoża.
Ostateczne psik psik matowym lakierem i można uznać, że tarcza w końcu jest gotowa.
Pozdrawiam
Eryk
_________________ We wrażeniu jakie wywieramy na innych, cena zegarka plasuje się tuż poniżej materiału z jakiego zrobione są nasze skarpetki.
Ostatnio zmieniony przez Erolek 2019-04-07, 19:10, w całości zmieniany 1 raz
Pies czy kot?: kot Pomógł: 42 razy Wiek: 47 Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 4536 Skąd: Dubland
#14 Wysłany: 2019-04-07, 21:41
Odcinek 4
Duperele
Wałek po przymierzeniu koronki trzeba było skrócić. Zaznaczyłem sobie farbką. W myśl zasady, że "łatweij kijek pocienkować, niż go potem pogrubasić" zostawiłem 1/3mm naddatku.
Rach-ciach szczypczykami, a później doszlifowałem do wymaganej długości. Koronka jest w tej kopercie zakręcana, więc musiało się to wszystko zgrać.
Koronka mi się wykręcała, więc jej pomogłem zostać na miejscu specyfikiem do gwintów.
Do wyboru miałem toczony pierścień dystansowy z mosiądzu plus stalowy pierścień między tarczą a werkiem, albo plastikowe dwa w jednym. Nie miałem blaszek do mocowania mechanizmu do metalowego pierścienia, a w plastikowym wydawał się w kopercie siedzieć ciut ciaśniej. Na pierwszym zdjęciu widać usunięte nadprogramowe nóżki do tarczy.
A w międzyczasie dupka wróciła od grawera. Bardzo elegancko wyszło, choć już myślałem, że paczka zaginęła w mroku pradziejów. AnPost dostarczało paczkę z Dublina do Dublina trochę ponad 3 tygodnie. Z powrotem tylko jeden dzień.
Pozdrawiam
Eryk
_________________ We wrażeniu jakie wywieramy na innych, cena zegarka plasuje się tuż poniżej materiału z jakiego zrobione są nasze skarpetki.
prezesso Klon Kierownika Pola Ryżowego street's disciple
Pomógł: 70 razy Wiek: 45 Dołączył: 17 Maj 2010 Posty: 13441 Skąd: Łódź
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach