Pies czy kot?: kot
Wiek: 40 Dołączył: 04 Wrz 2013 Posty: 1145 Skąd: Bydgoszcz
#1 Wysłany: 2019-02-18, 23:15 Uaha... 2019
Chyba nikt nie lubi TIRów. Ale Austriacy nie lubią jeszcze bardziej niż reszta świata Kontrole co chwilę, mandaty za byle pierdoły, i coraz to nowe zakazy. Tym razem wymyślili, że w trosce o turystów zmierzających do Tyrolu, ciężarówki zmierzające do Włoch(to ja!) w soboty mogą przejechać przez Austrię tylko od 5 do 7 rano. Kto nie zdąży, trudno, niech kibluje w Niemczech. Przez ten ich wybitny pomysł, przedwczoraj, w sobotę, ponad 100km od granicy, parkingi pozapełniane były już około południa, przez co miejsca dla mnie nie starczyło, i musiałem stanąć tak o, w przejeździe, za naczepami „legalnie” stojących ciężarówek:
No ale przynajmniej pogoda piękna, około 16 stopni na plusie. No i przecież te dokładnie 112km od granicy z tymi austriackimi wujami, to okolice Monachium :> postanowiłem więc, że dzień później, w niedzielę 17.2., w swoje 35. urodziny :> rozpoczynam sezon rowerowy
Nastała niedziela, więc od słów do czynów! Mój dobrze tutaj znany bolid, po raz pierwszy w 2019 roku na świeżym powietrzu
Ruszyłem z parkingu około 9:40, temperatura jeszcze niezbyt zachęcająca
Rękawiczek sprytnie nie wziąłem, a potem myślałem, że dłonie mi odpadną, aż miałem ochotę wracać w końcu to jednak ciągle zima
śnieżny patrol
Z każdą minutą robiło się coraz cieplej, jechało się coraz fajniej, zwłaszcza że drogi rowerowe, trzeba tym Niemcom przyznać, mają całkiem fajne tutaj „wlot” do miejscowości Garching:
W pierwszej chwili chciałem zrobić parę kroków do przodu, żeby tej dziury nie było widać, ale postanowiłem nie upiększać u wroga tez mają dziury w drogach
Przy tych blokach, które tam już z tej drogi widać, spotkałem swojego pierwszego trznadla
Odważny ptaszek, nic się nie bał no ale to nie spacer ornitologiczny, jedziemy dalej
Rynek w Garching
Tutaj widzimy autostradę A9, trzy lewe pasy to już wlot do Monachium, dwa pasy z prawej to wjazd na obwodnicę(A99), jak ja tu jadę, a jeżdżę na Italię często, to wielokilometrowy korek jest zawsze. Ale że w niedzielę też stoją, to się nie spodziewałem
Stau - składak jest ponad to a w oddali za górką widać już Allianz Arenę
...jeszcze tylko kawałek przez mokradła...
... i jest i Arena gęba na telebimie jakby znajoma
Zwyczajowa fotka w znanym miejscu powinna być jednak od nasłonecznionej strony
Rzadko robię sobie selfie (tak, wiem, że to dobrze:D) ale specjalnie wziąłem forumową koszulkę służbową, to macie
Fajnie stadion się prezentuje, ale uważam, że nasze pobudowane z okazji Euro 2012 też nie mają czego się wstydzić, w tej samej lidze grają
Arena zaliczona, skoczmy więc zobaczyć, jak samo miasto wygląda. Kierunek —> Marienplatz muszę przyznać, że dobrze oznaczone szlaki rowerowe mają
Jadę więc sobie niespiesznie, aż tu nagle coś dziwnego... znam to miejsce. To naprawdę dziwne, zważywszy, że nigdy wcześniej w Monachium nie byłem
Już wiem! To Bydgoszcz, ulica Sułkowskiego, pasti na pewno potwierdzi oto dowód
Siema
A to już Brama Zwycięstwa - Siegestor. Niemcy tacy solidni planiści niby, a rzeźby ustawili tyłkami do słońca
Trudno, będzie tak
Uniwersytet
Pff, wiedziałem, że te Lambo takie niewyrośnięte, ale że nawet do składaka nie dorasta?
Z okazji wesela tego jegomościa, w 1810 roku odbył się pierwszy Oktoberfest
A to juz Odeonsplatz, tutaj w 1923 roku rozprawiono się z puczem monachijskim - policja otworzyła wtedy ogień do bojówek Adolfa Hitlera, też Austriaka zresztą któren to próbował przeprowadzić zamach stanu, ale mu się nie udało, za to został skazany na pięć lat więzienia.
W ładnym miejscu zamach upadł
W pobliżu wisi sobie taka reklama sklepików Bayernu:
I co ciekawe, japko rozpoznaje twarz białego, rozpoznaje nawet etnicznie podejrzanego, a Lewego twarzy nie widzi
Pewnie Robert nie mógłby używać telefonu z FaceID, skoro go nie rozpoznają
No i docieramy w końcu do Placu Mariackiego - Marienplatz ale jak to zwykle bywa u Niemca, obiekt nijak nie chce się w kadrze zmieścić, nie ma gdzie odejść przez gęstą zabudowę możecie mi więc kupić jakiś szerokokątny obiektyw, a tymczasem ratowałem się panoramą na zdjęciu Nowy Ratusz, oraz jakaś parka, podziwiającą składaczka
Na pewno jeszcze sporo ciekawego dałoby się w okolicy zobaczyć, ale godzina zrobiła się już 15, a nie zapominajmy, że jest luty tzn, że niedługo będzie ciemno, i niedługo znów będzie zimno na razie nie jest źle:
Ale i tak zarządzam odwrót
Wracałem podobną trasą, co w pierwszą stronę, ale drugą stroną ulicy, więc tym razem pod Walking Manem
Fajne te ścieżki rowerowe tutaj, i trzeba przyznać, że piesi raczej po nich nie łażą
Jeszcze tylko Arena w późno popołudniowym świetle:
I richtung parking ale że byłem już trochę zmęczony, to nie zdążyłem przed zachodem słońca, dzięki temu lampki po prawie 4 latach doczekały się pierwszego, dziewiczego użycia
Zmarzłem na koniec
No i przejechałem za dużo o 330 metrów ;(
Na koniec kilka słów podsumowania. Szczerze mówiąc, wyjeżdżałem trochę sceptycznie nastawiony, bo jednak uważam, że włoskie miasta lepiej eksponują swoje zabytki. Bo pamiętam, jak było w Norymberdze, jakieś śmieszne straganiki z biustonoszami w ścisłym zabytkowym centrum, i wszędzie poupychane samochody. A tutaj okazuje się, że całkiem to Monachium ładne, po Marienplatz żadne samochody nie jeżdżą, no tylko ratusz w kadrze się nie mieści Super zorganizowane ścieżki rowerowe, rowerzystów też pełno, to akurat minus W pierwszą stronę podążałem za znakami na Marienplatz, w drugą stronę za znakami na Arenę, i się nie zgubiłem Więc przykro mi to pisać ale fajnie! Podobało mi się Mimo, że poza domem, to całkiem przyjemnie spędzone urodziny
I już naprawdę na koniec wyjaśniam, że założyłem nowy temat w dziale konkursy, bo link do relacji zawsze trafia też do moich znajomych, a teraz żeby przeczytać w Trąbie Słonia, to by musieli się zalogować, oszczędzę im tego
Pies czy kot?: kot
Wiek: 40 Dołączył: 04 Wrz 2013 Posty: 1145 Skąd: Bydgoszcz
#9 Wysłany: 2019-02-19, 12:24
Dziękuję wszystkim
ALAMO napisał/a:
A że nie lubią TIR, a jednocześnie lubią rano bułeczkę zjeść prosto ze sklepu, ot paradoks ...
Właśnie, tępe wuje Fakt, że oni bardziej walczą z tranzytem Niemcy-Włochy przez Brennero, i w odwrotnym kierunku, ale nawet Komisja Europejska im mówi, że nie mogą tak robić, że to wbrew wartościom unijnym, wolny rynek, swoboda przepływu towarów, a oni dalej robią po swojemu Szczytem jest, jak w wybrane dni w roku, kiedy się spodziewaja większego ruchu, to wpuszczają po 300 ciężarówek na godzinę, nie więcej Nie szkodzi, że w Niemczech przed Kufstein kolejka na 40km, na Brennero to samo, ważne że oni mają luźno
Cytat:
No i masz w ryja, że znaka nie dałeś
Ratujcie mnie, Niemcy mnie biją !!! Szczerze mówiąc, to zastanawiałem się nawet nad tym, ale doszedłem do wniosku, że oszalejesz z moim stylem zatrzymywania się co 200m na fotkę składaka, ja się zachowuję jak jakiś Japończyk Ale nie dziwię się, że rowerem do roboty śmigasz, infrastruktura super
Ratujcie mnie, Niemcy mnie biją !!! Szczerze mówiąc, to zastanawiałem się nawet nad tym, ale doszedłem do wniosku, że oszalejesz z moim stylem zatrzymywania się co 200m na fotkę składaka, ja się zachowuję jak jakiś Japończyk Ale nie dziwię się, że rowerem do roboty śmigasz, infrastruktura super
Jakoś bym przeżył
Następnym razem pisz
_________________ "It Is Possible To Commit No Errors And Still Lose."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach