Pies czy kot?: pies Pomógł: 76 razy Wiek: 64 Dołączył: 03 Paź 2013 Posty: 19106 Skąd: TST
#18 Wysłany: 2018-06-12, 11:51
satanic666 napisał/a:
Bardzo fajna ta Havana, aż chciałoby się ponosić.
Trzy razy ją kupowałem Teraz mam z bransoletą i zostaje.
Czarny w PVD jest zamiast czarnego w stali żeby się bardziej różniły, noszę sobie naprzemiennie.
I mówię Wam, ten czarnuch wygląda zajefajnie, o wiele lepiej w realu niż na fotkach i też już zostanie na wieki wieków
Ostatnio zmieniony przez Woytec 2018-06-12, 11:51, w całości zmieniany 1 raz
Machu Klon Właściciela Pola Ryżowego Duże jest piękne:D
Pomógł: 122 razy Wiek: 38 Dołączył: 10 Maj 2011 Posty: 14440 Skąd: Gliwice
#19 Wysłany: 2018-06-12, 12:28
Zanim się jednoznacznie ukierunkowałem na divery, bardzo podobał mi się ten jaszczomp i podobne. Do czasu, aż miałem okazje obejrzeć na żywo - taki natłok wszystkiego w generalnie niewielkim zegarku to nie dla mnie - chociaz powiększony x razy na monitorze wyglądał ciekawie
Pies czy kot?: pies Pomógł: 8 razy Wiek: 59 Dołączył: 21 Mar 2011 Posty: 383 Skąd: Gdynia
#30 Wysłany: 2018-06-13, 09:46
Skoro chcesz „niezniszczalności” zegarka, to według mnie szafir jest podstawą. Nie wiem czy Ciebie też dopada natręctwo rys na szkiełku. Ja niestety tak mam i teraz właśnie jestem na etapie wymiany hardlexa w Seikaczu na szafir. Wydawało mi się, że nie będę miał problemu z ewentualną rysą na szkiełku, dopóki jej nie zrobiłem . Teraz widzę tylko tą rysę. Przez cały czas. Wiem, że to można leczyć, ale łatwiej jest kupować zegarki z szafirem . A tytan w Citkach jest genialny. Szczególnie latem. Polecam!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach