Pomógł: 13 razy Dołączył: 19 Cze 2011 Posty: 3223 Skąd: Na Krawędzi Czasu
#244 Wysłany: 2017-12-23, 15:25
Serdeczne dzięki za odwiedziny i komentarze Szanowni Kumotrowie
Dzisiaj na warsztacie niezmiernie ważny metal - umożliwił duży skok technologiczny ludzkości, dając zarazem nazwę epoce.
Epoka brązu to jedna z epok prehistorii , następująca po epoce kamienia, a poprzedzająca epokę żelaza.
Z nowo wprowadzonego surowca czyli stopu miedzi z cyną wytwarzano wtedy siekiery, dłuta, młoty, motyki, sierpy, noże, ozdoby, miecze, topory, ostrza do włóczni, groty, części pancerzy.
Odciąłem z bloku brązu mniejszy kawałek, aby wykonąć z niego coś czego na pewno jeszcze wtedy nikt nie potrzebował.
Ostatnio zmieniony przez Ciech 2017-12-23, 15:26, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 13 razy Dołączył: 19 Cze 2011 Posty: 3223 Skąd: Na Krawędzi Czasu
#247 Wysłany: 2017-12-24, 12:53
No snuję dalej tą opowieść.
Pewnie mało kto się nad tym zastanawia, ale w każdym warsztacie niezmiernie pomocne są urządzenia swoje początki mające jeszcze w antycznych czasach.
Myślę teraz przede wszystkim o tokarce - matce wszystkich innych obrabiarek, a najstarsza z nich stosowana była już w epoce brązu.
Jej stworzenie doprowadziło do wynalezienia innych obrabiarek np. wiertarki, której także nie zawaham się użyć.
Pierwszą taką historycznie udokumentowaną tokarką była maszyna używana w Mykenach 1200 lat p.n.e.
Z pewnością już 700 lat p.n.e. używali tokarek Etruskowie, skąd dotarły one do Egiptu - co dokumentuje poniższe zdjęcie.
Jest to płaskorzeźba datowana na około 300 p.n.e z grobu Petosirisa, egipskiego arcykapłana zamieszkałego w Hermopolis.
Choć może łatwiej wyjaśnią jej budowę i zasadę działania bardziej czytelne grafiki
Zaskakujące jest że bez większych modyfikacji takowe są używane do dnia dzisiejszego, dowodem tego jest ten krótki film do obejrzenia którego zachęcam
To uliczny warsztat w Marrakeszu.
Rzemieślnik przy pomocy tokarki identycznej do przedstawionej na rycinie samodzielnie przy pomocy tylko jednego narzędzia - skośnego dłuta zamienia kawałek drewna w figurkę szachową.
Przez tysiąclecia obrabiarki przeszły ewolucję uzyskując szereg ulepszeń.
Moja tokarka jest daleko bardziej zaawansowane technologicznie od swojego pierwowzoru,
no ale powstała duuuużo później, razem z jedną z moich wiertarek zaledwie sześćdziesiąt lat temu.
Było to za panowania w tym regionie świata dynastii komunistycznej, kiedy naszą prowincją administrował namiestnik Władysław Gomułka.
Po pewnym czasie stały się całkowicie nikomu nie potrzebne, rdzewiejąc zapomniane i nie używane dopóki nie trafiły w moje ręce.
Dzięki temu szczęśliwemu zrządzeniu losu po wycięciu i wypiłowaniu wyznaczonych kształtów wiercę
oraz niewielki wałeczek z brązu toczę
Postęp technologiczny jest ciągłym procesem, może więc kiedyś uda mi się jakąś przestarzałą, niewielką i zardzewiałą obrabiareczkę numerycznie sterowaną zdobyć.
Przecież nie tylko wielkie serie detali przy jej pomocy można wyprodukować,
można także wykonać pojedyncze egzemplarze przedmiotów mogących służyć jako przykłady sztuki użytkowej wykonać
Znam takie przypadki, a nawet miałem szczęście poznać osoby którym to się udaje.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach