Pewnie już go gdzieś wklejałem ale do działu pasuje jak ulał, mam go już bardzo długo i leży sobie w pudełku bez bateryjki. Moim zdaniem jeden z ładniejszych zegarków jakie mi pozostały. Dość duży bo ma 38 na 44 bez koronki, mechanizm typowy, bardzo ładnie pracuje
_________________
Ostatnio zmieniony przez Entwistle 2010-10-13, 12:52, w całości zmieniany 2 razy
Mam jeszcze podobną Glicerynę ale niestety wpiernicza baterię na maxa. Szukałem kiedyś podobnego werku na przeszczep ale nie znalazłem. Ciekawe czy taki mechanizm da się jeszcze naprawić bo sama koperta i tarcza jak ze sklepu.
>Entwistle, wymień sam układ scalony (o ile masz choć minimalną wprawę w lutowaniu) wygląda na taki sam jak od normalnej męskiej ETY zobacz jak idą wyprowadzenia do kwarcu, cewki, zasilania. Jak będą takie same lub "do góry nogami" - bo układ można wlutować na cztery sposoby to OK. jak nie bedzie pasował ta zamiast kwarcu (bo jest duży) włóż całą elektronikę od "jednorazowej" ety lub miyoty - tam nie ma dodatkowych elementów a dokładność jest dostrojona laserem na układzie - pod spodem poprowadzić musisz połączenia do cewki i zasilania (czyli tylko cztery przewodziki).
Oczywiście najpierw sprawdziłeś czy mechanika jest dobrze oczyszczona ze starego smaru i poprawnie nasmarowana
Ostatnio zmieniony przez misinek 2010-10-13, 19:00, w całości zmieniany 1 raz
Ło Jezu, ten mechanizm jest tak mały że o lutowaniu mogę zapomnieć Byłem z nim kiedyś u zegarmistrza ale chyba już nie grzebią się w takich mechanizmach. Bardzo prawdopodobne że wymaga tylko czyszczenia i smarowania. W sumie to nie jest mój największy problem, zegarek od dawna leży choć zawsze mi się podobał. Ma bardzo ciekawą wysoką kopertę i fajnie leży na ręce. Może faktyczne się skuszę i go naprawię albo po prostu kupię kilo bateryjek na cały rok.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach