Ja kiedyś miałem takiefo zaprzyjaźnionego pana z TT w Warszawie. Fajnie się z gościem rozmawiało, kiedyś bardzo wnikliwie oglądał modowanego Monstera któego miałem i chyba Ocka i jeszcze coś (bo bywałem w tym sklepie później to tak już żeby sobie z nim pogadać jak przechodziłem w okolicy). Gość całkiem zorientowany był w rynku (czego nie można powiedzieć o wszystkich pracownikach TT) i nawet kiedyś dostałem z pod lady katalog nowych G-shocków który był wtedy jeszcze tylko dla pracowników (jak te G-shocki z wyższej półki wchodziły do Polski jakiś czas temu).
Ale czasami jak się pójdzie i naprawdę chccesz sie czegoś dowiedzieć i zapytasz, to się można załamać w niektórych salonach
Pies czy kot?: kot Pomógł: 8 razy Dołączył: 16 Wrz 2015 Posty: 2946 Skąd: Warszawa
#592 Wysłany: 2017-07-06, 19:21
Z moich doświadczeń to połowa sprzedawców ma pełne informacje nt. marek i modeli jakie sprzedają. Jeden pan próbował mnie przekonać, że North Flag ma 48h rezerwy chodu, bo w katalogu pisało "rezerwa długa >48h" czy jakoś tak. No niby 70h to więcej
_________________ A wristwatch plays a very important role for a true gentleman. As he lifts the watch in front of his face to apparently check the time - he can also surreptitiously use his other hand to make sure his fly zip is closed.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 62 razy Dołączył: 11 Kwi 2012 Posty: 9082 Skąd: Polska
#593 Wysłany: 2017-07-06, 19:28
Arek, ale jak wpadniesz do takiego Kruka, gdzie masz Omegi, Tagi, Tissoty, Rado i jakis tam chlam to ladna blond dupka w dopasowanym uniformie nie ogarnia tego. Oczywiscie, jak masz zyczenie sprawdzi, ale nie jest to swobodna rozmowa. Ma podstawowa wiedze, ale to nie hobby, a praca. Druga sprawa czy wyplata motywuje ja do rozwijania sie w kwestii produktow ktore ma sprzedac?
_________________ "Mnogość zegarków nie zwiększy zasobu czasu." AP
Pies czy kot?: pies Pomógł: 23 razy Dołączył: 01 Wrz 2012 Posty: 4103 Skąd: PL
#594 Wysłany: 2017-07-06, 19:40
Apa13 napisał/a:
Arek, ale jak wpadniesz do takiego Kruka, gdzie masz Omegi, Tagi, Tissoty, Rado i jakis tam chlam to ladna blond dupka w dopasowanym uniformie nie ogarnia tego. Oczywiscie, jak masz zyczenie sprawdzi, ale nie jest to swobodna rozmowa. Ma podstawowa wiedze, ale to nie hobby, a praca. Druga sprawa czy wyplata motywuje ja do rozwijania sie w kwestii produktow ktore ma sprzedac?
500+
W zyciu bym nie wymagal aby panienka w butiku z zegarkami z pensja pewnie ok 2,5 tys zl na reke wiedziala w temacie cokolwiek wiecej niz pokazali na weekendowym kursie wdrazajacym.
To jest tylko praca. Trzeba pamietac, ze my jako te zegarkowe nerdy, jesteśmy jakims promilem wszystkich klientow i w wiekszosci przypadkow nie jestesmy nawet grupą docelową 99% sprzedawanych w Polsce marek.
Klient ma wpasc do Kruka bedac na zakupach w niedziele po kosciele zwabiony wystawa, kupic to co mu sie spodoba i wyjsc. Nie musi nic wiedziec o rezewach chodu, rodzajach szkla czy historii marki (wtf w ogole? ). I pracodawcy nie wymagaja tez tego od swoich pracownikow bo musieliby albo zatrudniac takich jak my hobbystow albo placic wielokrotnie wyzsze pensje, a wtedy ksiegowemu by sie slupki w excelu nie spinaly
_________________
Ostatnio zmieniony przez muchacho_ 2017-07-06, 19:42, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach