Zadne to mi oświecenie. Miałem na myśli fora i ludzi pokolenia Macintosha czy Filipa, bo oni jeszcze "wierzyli". O ile się nie mylę, ten Yoda to ich człak - nie kojarzę go ze spędów, na których byłem, ale mi dzwoni.
Ja myślę że żaden z nich nie wierzył, bo tak po prawdzie to są prywatnie rozsądni ludzie, i jakby im żyłke między uszami przeciąć to by nie odpadły
Po prostu byli w jakiś tam sposób beneficjentami tego matrixu.
Albo za to brali pensje, albo insze "splendory" jak byli "szanowanymi członkami". Tam takich jest więcej, więc i "comming out" będzie więcej ... tylko poczekaj.
Zostanie garstka której wystarczy poklepanie po ramieniu i koszulka z logo na corocznym spotkaniu.
Rozejść się, nie ma co patrzeć, to życie się odbywa.
_________________
prezesso Klon Kierownika Pola Ryżowego street's disciple
Pomógł: 70 razy Wiek: 45 Dołączył: 17 Maj 2010 Posty: 13436 Skąd: Łódź
#1443 Wysłany: 2016-11-04, 15:29
Uszy do góry!!!
Dobrą stroną tego dojenia są ci co chcieli trochę wyłamać system - dzięki temu mamy masę firemek i projektów kickstarter.
A tam rzeczywiście wygrywa tylko ten co ma dobry stosunek value/money, czyli chyba dla konsumenta ok?...
Tak i nie.
Tak jeśli Kickstarter będzie tym czym był.
Nie, ponieważ w tej branży zmienia się w źródło pozyskiwania taniego kapitału przez ludzi doskonale już siedzących w branży.
Czy to źle czy dobrze, to już sobie każdy sam oceni
Ostatnia kampania którą oglądałem, to było profesjonalne przedsięwzięcie w które ktoś wpompował lekko licząc 100k $. I to były pieniądze włożone głównie w marketing projektu.
I to nie była pierwsza taka kampania, ale powiedzmy że ta zwróciła moją uwagę skalą
Branża się zmienia, ale nie wiem czy na lepsze. Jest straszny wysyp cwaniaczków. Z chińskich fabryk idzie dym z kominów, a jednocześnie wszyscy pieprzą te same kocopoły co 10 lat temu o "szwajcarskiej jakości" i innych takich bzdetach. Czasami jeszcze głośniej i bezczelniej
Pies czy kot?: pies Pomógł: 23 razy Dołączył: 01 Wrz 2012 Posty: 4103 Skąd: PL
#1445 Wysłany: 2016-11-04, 15:55
ALAMO, mówisz o Hamtun i tytanowym diverze? Gość rozreklamowal się wszędzie gdzie się dało, ale widać się opłaciło bo ludzie lykali jak karpia w Boże Narodzenie. Swoją drogą, zegarek jakimś cudem nie jest, ot poprawnie zaprojektowany diverek.
prezesso Klon Kierownika Pola Ryżowego street's disciple
Pomógł: 70 razy Wiek: 45 Dołączył: 17 Maj 2010 Posty: 13436 Skąd: Łódź
#1447 Wysłany: 2016-11-04, 16:31
ALAMO, cwaniaków ni brakuje nigdzie.
Ale jeśli miałbym szukać czegoś fajnego za normalne pieniądze to z reguły w croudfundingu.
Jest on kolebką wielu firm waszego pokroju - czyli takich, które mają fajne produkty w odpowiednich cenach.
(akurat wy się sami zasponsorowaliście)
Jakby nie bylo to przede wszystkim biznes, stawiajac na marketing taka firma zapewnia sobie ogromne szanse na powodzenie = kasa = szansa na nowe ciekawe zegarki.
Gorzej tylko jesli za tym calym marketingiem stoi tylko jakis szrot
Na to pytanie każdy sobie sam odpowie. Co komu tam wygodniej
Ale tak serio bardziej, to TA firma miała kasę na wdrożenie. Brakowało jej kasy na marketing -> Kickstarter
Ludkowie sfinansowali im kampanię. Nie produkt.
_________________
Ostatnio zmieniony przez ALAMO 2016-11-04, 18:31, w całości zmieniany 1 raz
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#1452 Wysłany: 2016-11-04, 22:05
muchacho_ napisał/a:
Gorzej tylko jesli za tym calym marketingiem stoi tylko jakis szrot
A kto teraz jest zainteresowany super jakością na dziesiątki lat? Chyba już tylko nabywcy nagrobków, i to też nie wszyscy.
G.
_________________ "We offer best solutions in search of a problem"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach