Pies czy kot?: kot Pomógł: 9 razy Wiek: 39 Dołączył: 11 Mar 2010 Posty: 2964 Skąd: Sosnowiec
#19 Wysłany: 2010-03-13, 10:18
Odświeżę temat, bo wspomniany Longines to mój dobry znajomy . Jak widać jest żółty, ale urodzony w Szwajcarii, Chin na oczy nie widział. W środku ETA 2892A2. Cena wynika raczej z prostoty designu, nie ma tu zbyt wielu wyszukanych rozwiazań podnoszących koszty, płaci się za mechanizm. Longines to zbyt dobra firma, żeby montować Sea-Gull'a, zwłaszcza, że jako członek Swatch Gorup przypuszczalnie zawsze miał dostęp do mechanizmów ETA po preferencyjnych cenach, jak to w rodzinie. Nie chcę przez to powiedzieć, ze Sea-Gull to zły mechanim, ale raczej to, że Longines nie zwykł oszukiwać klientów w ten sposób. Zresztą to model produkowany od 2002. czy 2003. roku, wiec chyba sprzed ery zmasowanego ataku Sea-Gulla na rynek europejski.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach