#1 Wysłany: 2010-09-20, 13:19 O takim większym przekręcie na allegro
Do napisania tego tematu skłoniła mnie jedna sprawa. Miałem ją opisać w "Majstersztykach wystawienniczych na Allegro", ale sprawa trochę się rozrosła.
Pamiętacie sprawę, którą pokazywałem, gdy kobiecinie jakiś jubiler sprzedał Charlesa Delona za 899 zł? No to mamy kolejnego kombinatora...
Zobaczyłem na allegro taki oto zegarek:
Typowy okaz podróbki o szklanym denku. I wszystko potoczyłoby się normalnym trybem: czyli zgłoszenie do allegro, a oni prędzej czy później by tą aukcję zdjęli. Ale coś mnie tknęło i patrzę na rachunek. Podróba kupiona u jubilera! Jest nawet adres:
Eliza-Jubiler
ul. Krucza 17
Warszawa
Napisałem do wystawiającego. Ten mi odpisuje zdumiony, że jak to? Jaka podróbka? Kupił ją LEGALNIE u jubilera. Rachunek ma, jubiler nic nie mówił, że to podróbka. Mało tego: podkreślał, że to swiss i w ogóle cymes. Nie dziwię się jego zdumieniu.
Allegro także nie zareagowało i w sumie się nie dziwię, bo dla laika zegarkowego też jest wszystko OK: widać, że to legalnie kupiony towar.
Ja tylko przypomnę, że świadome wprowadzanie podróbek do obrotu jest przestępstwem. Praktycznie codziennie czytamy o nalotach policji na różne targowiska i o konfiskowaniu podrobionych towarów. Może tak czas robić naloty na tych jubilerów?
Podobne podróby można kupić u pseudozegarmistrzów, co to "paski i baterie"...
Pytanie moje brzmi: czy istnieje coś takiego jak etyka zawodowa jubilera i zegarmistrza?
BTW: Z punktu widzenia talibów z kizi ten zegarek MUSI być oryginalny: ma papiery, ma pudełko, ma przywieszkę. To pokazuje jak łatwo można się zgubić w etykietowaniu i szufladkowaniu.
BTW 2: Gdzie tkwi edukacyjna rola jakiegokolwiek stowarzyszenia zegarkowego jeśli nie w piętnowaniu takich oczywistych przestępstw?
Ostatnio zmieniony przez Blaz 2010-09-20, 18:16, w całości zmieniany 1 raz
Pudełko jest nieoryginalne i nie ma nic wspólnego z Omegą, papier tak samo, więc zegarek jest nieoryginalny Ten zegarmistrz może być od baterii i pasków, a porządnego zegarka na oczy nie widział
Ostatnio zmieniony przez tessio 2010-09-20, 13:41, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 2 razy Wiek: 48 Dołączył: 02 Maj 2010 Posty: 2913 Skąd: Gdańsk
#6 Wysłany: 2010-09-20, 13:58
W sumie to nie dojdzie się kto tak na prawdę i którym momencie zrobił przekręt, czy jubiler/zegarmistrz czy sprzedający. Ogólnie allegro to jeden wielki wyścig kto kogo oszuka i tyle
Blaz [Usunięty]
#7 Wysłany: 2010-09-20, 14:00
A ja się chyba jutro przejadę na Kruczą, choć jak widzicie zegarek był kupiony w 2006 roku i tego jubilera może już nie być.
Pomógł: 7 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 4262 Skąd: Galaktyka Kurvix
#8 Wysłany: 2010-09-20, 14:06
A Don Luigi jak zwykle sieje zamęt.
Nie mogę przejść obok tego obojętnie bo przecież możliwości weryfikacji ayutentyczności tego wyrobu mamy bardzo proste:
1. Pudełko jest? - Jest!
2. Papiery są? - Są!
3. Przywieszka jest? - Jest!
I do kompletu nawet gratis jest zegarek. Znaczy się jest autentyczny. QED i Amen
EDIT: Tylko niech ktoś mnie wytłumaczy co to jest COAXIALESCAPEMENT?
_________________ Foch und Ch.
Ostatnio zmieniony przez kubama 2010-09-20, 14:09, w całości zmieniany 1 raz
Pies czy kot?: pies Pomógł: 317 razy Dołączył: 19 Lut 2010 Posty: 28712 Skąd: ...
#9 Wysłany: 2010-09-20, 14:23
Nie ma takiej firmy w W-wie przy ul. Kruczej 17 i nigdy nie było. To imo przekręt sprzedającego. Nie zgadza się również kod pocztowy, winien być 00-525. To lipna gwarancja z lipnym zegarkiem.
Blaz, nie masz po co chodzić, szkoda nóg
Pies czy kot?: pies Pomógł: 317 razy Dołączył: 19 Lut 2010 Posty: 28712 Skąd: ...
#13 Wysłany: 2010-09-20, 14:35
I tu jest wielkie pole do popisu dla pewnego Stowarzyszenia. Screeny z aukcji i na Policję zgłosić przestępstwo . Ale trzeba by było tyłek ruszyć, cygarko odłożyć (bo na komendzie palić nie wolno) a to nie w ich stylu . Łatwiej kogoś na forum napiętnować, niż w rzeczywistości walczyć z podróbami.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 1 raz Wiek: 53 Dołączył: 07 Lip 2010 Posty: 3992 Skąd: inąd
#15 Wysłany: 2010-09-20, 14:49
to ja mam myśl. Kupujemy podróbki na jakimś podróbkowej stronie (kosztkoło 350zeta/szt, przy hurtowych zakupach można by pewnie zejść do 300), dorabiamy papiery, pieczątkę, dajemy nieważną już gwarancję i na Allegro pchamy. Podbijamy sobie wzajemnie i czekamy na branie prawdziwego kupca. Na jednej aukcji 100% zysk
Kilkanaście aukcji i mamy kasę na rozwijanie naszego hobby
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach