Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#631 Wysłany: 2015-09-06, 12:59
Woj_Woj napisał/a:
(...) Atlantic to dobry przykład, drugi, popularny, i trochę podobny model, to Square Date ... ale to już zdecydowanie nie jest to ... chromowana koperta, także masywna, jednak już trochę za ciężka.
Ja w ogóle nie jestem fanem kształtówek. W telewizorku Sławka zaczarowało mnie właśnie to leciutkie przerysowanie koperty, taki sygnał, że jest moda na stalowe płaszczyzny stylu s-f. To samo z niezbyt praktycznymi indeksami - wszystko razem mówi: a czemuż by nie? Ale nie za głośno
Pies czy kot?: pies Pomógł: 12 razy Wiek: 66 Dołączył: 03 Lut 2011 Posty: 14654 Skąd: Warszawa
#634 Wysłany: 2016-02-08, 19:00
Diver w SB wspomniał o sklepie w Wawce na ulicy Brackiej lub Kruczej z zegarkami Ruhla lub Glashutte nie kojarzę, Gburku był taki ?
Może ktoś inny kojarzy , nurtuje mnie to, może to " Jubiler " był ?
_________________ Z punktu widzenia Drogi Mlecznej, wszyscy jesteśmy ze wsi.
Maras68 [Usunięty]
#635 Wysłany: 2016-02-08, 19:02
kto jak kto ale Jacek musi wiedzieć
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#636 Wysłany: 2016-02-08, 19:29
Jacobi napisał/a:
Diver w SB wspomniał o sklepie w Wawce na ulicy Brackiej lub Kruczej z zegarkami Ruhla lub Glashutte nie kojarzę, Gburku był taki ?
Może ktoś inny kojarzy , nurtuje mnie to, może to " Jubiler " był ?
"Zegarki NRD" były na rogu Alej Jeruzalemskich i Kruczej - teraz tam jest sklep Swiss.
G.
_________________ "We offer best solutions in search of a problem"
Ostatnio zmieniony przez Jacek. 2016-02-08, 19:32, w całości zmieniany 2 razy
diver [Usunięty]
#637 Wysłany: 2016-02-08, 19:31
Jacobi napisał/a:
Diver w SB wspomniał o sklepie w Wawce na ulicy Brackiej lub Kruczej z zegarkami Ruhla lub Glashutte nie kojarzę, Gburku był taki ?
Może ktoś inny kojarzy , nurtuje mnie to, może to " Jubiler " był ?
No mój wujo miał przy Smyku zakład krawiecki przy i największe sławy u niego szyły, ale nie o tym,
szedłem do niego przez Chmielną, albo Złotą , potem był taki trójkąt i był Smyk, warsztat wuja był po lewej od Smyka, a od niego w lewo, tam taki sklep ala cepelia węgierska była
(później czyba sklep z rolkami) i prawie na przeciwko- za Alejami Jerozolimskimi był sklep z zegarkami Ruhla i Glashutte-
Wujo mieszkał na Saskiej Kępie
no i wyjaśniło się iż to Krucza była, no miałem wtedy 18-20 lat czyli dawno to było
Ostatnio zmieniony przez diver 2016-02-08, 19:35, w całości zmieniany 1 raz
Pies czy kot?: pies Pomógł: 12 razy Wiek: 66 Dołączył: 03 Lut 2011 Posty: 14654 Skąd: Warszawa
#638 Wysłany: 2016-02-08, 19:36
a Wuj nie nazywał się Zaremba ?
[ Dodano: 2016-02-08, 19:37 ]
mów mi Wuju
[ Dodano: 2016-02-08, 19:58 ]
Spodnie szyło się u Kuczery, a buty stalowało u Śliwki
Ostatnio zmieniony przez Jacobi 2016-02-08, 19:44, w całości zmieniany 2 razy
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#639 Wysłany: 2016-02-08, 20:18
A najlepsze kasztany były na placu Pigalle
Gbonk.
_________________ "We offer best solutions in search of a problem"
Ostatnio zmieniony przez Jacek. 2016-02-08, 20:19, w całości zmieniany 1 raz
diver [Usunięty]
#640 Wysłany: 2016-02-08, 20:20
Wuj wujowi... No z tego co pamiętam to Zaremba był spodniarzem i mi portki do smokingu szył - do ślubu i wujo to załatwił i mi marynarę smokingową uszył z najlepszej krepy co za nią pół wawy zganialiśmy
Jacobi wuju
Pies czy kot?: pies Pomógł: 12 razy Wiek: 66 Dołączył: 03 Lut 2011 Posty: 14654 Skąd: Warszawa
#641 Wysłany: 2016-02-08, 21:26
Zawiodłem się , Zaremba szył garnitury i zakład jest do dziś, ale mistrz już nie żyje.
Gburku złośliwcze jeden
_________________ Z punktu widzenia Drogi Mlecznej, wszyscy jesteśmy ze wsi.
diver [Usunięty]
#642 Wysłany: 2016-02-08, 22:51
Jacobi napisał/a:
Zawiodłem się , Zaremba szył garnitury i zakład jest do dziś, ale mistrz już nie żyje.
Gburku złośliwcze jeden
.
Jak chcesz to nazwisko wuja Ci napiszę no wujo spodni nie szył i pamiętam ze przyszedł gość od spodni i mi pomiary takie zrobił ze do dziś pamiętam i pamiętam co od Zaremby i z lampasami były i leżały jak ulał, smoking zresztą cały też.
A jak od wuja się szło do Rutkowskiego dziś Złota chyba to taxi bylo a naprzeciwko monopolowy , tam bylo kilka małych lokali i jeden z nich wujo zajmował, chyba obok jakaś modystka i kapeluszniczka były ale tego nie pamiętam dobrze
Taki sobie na kruczej kupiłem- 2,5 tysia kosztował - pamiętam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach