kwater, szukamy przyczepki cały czas, jak ktoś ma na oku jakąś z papierami - to dajcie znać! Bierzemy!
Dawid, tu nie ma co dorabiać - były piękne przyczepki,, w zasadzie tylnia część Tarpana cała. Trzeba poszukać żywej
Powiem wam że dzisiaj znów byłem - jak co tydzień - na inspekcji. Dusza rośnie. Auto jest teraz szpachlowane, następny etap to podwozie i silnik.
Pies czy kot?: kot
Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 4042 Skąd: Września
#247 Wysłany: 2015-12-20, 11:53
Pamiętałem, że takie przyczepy były ale jak "pomyślałem bardziej" to doszedłem do wniosku, że częściej je widziałem w "Młodym Techniku" niż na ulicy. No i niestety zauważyłem, że w wynikach wyszukiwania więcej łódek i koników niż tych przyczep... Większość pewnie zgniła po trzecim "remoncie blacharki" polegającym na dospawaniu czegokolwiek...
Fajnie by wyglądał taki gerlachowóz...
_________________ "trzeba nim począśc zeby zaczoł chodzic"
Ostatnio zmieniony przez kwater 2015-12-20, 11:54, w całości zmieniany 1 raz
Kurka, są ze trzy w Polsce do kupienia - ale to albo trupy albo nie mają papierów.
Technicznie to jest po prostu tył Tarpana.
A tutaj walka trwa, dzisiaj była wizytacja produkcji
Nie robiłem fot bo nie widać na nich postępu - ale większość budy jest już wyszpachlowana i ponownie zapodkładowana, już pod lakier.
Jeszcze trzy elementy wymagają miłości blacharza
Jak skończą to idziemy w podwozie.
Na razie znalazłem trochę fotek i już wiem na bank jak wyglądał silnik.
Pokrywa zaworów czarna. Blok czerwony. Głowica w naturalnym kolorze odlewu.
Tak zrobimy na gotowo.
Do tego nowe kable, i wymiana rur powietrza na aluminiowe spiro.
Cała komora silnika będzie robiona na nowo, czyściutka. Silnik ma nowe uszczelki, to samo skrzynia, wał, osie itd. Powinno być gites
Mam jeszcze taki głupi pomysł żeby przy pierwszym odpaleniu po reinkarnacji towarzyszył naszemu Kuniowi nowy licznik, więc kupiliśmy :
A stary poleci do muzeum naszego i będziemy mieć podwójne zliczanie kilometrówki (na starym jest 98500 teraz).
Pies czy kot?: pies
Dołączył: 22 Gru 2011 Posty: 2200 Skąd: z gór nizinnych
#251 Wysłany: 2016-02-03, 11:00
Alamo. Znajdź kogoś , co sodą piaskuje - soda blaster . Rdza zejdzie do gołego metalu, a metal nietknięty zostanie ( nie tak jak przy piasku ) .W dodatku gumy nie trzeba demontować , bo soda gumy i plastiku nie rusza. To samo ze szkłem - bez uszkodzeń .
Zaoszczędzicie kupę czasu z odkręcaniem wszystkich szpejów ...
Ja mam soda blastera, ale to chyba za daleko od Ciebie
_________________ "Od dawna już nie nosiłem zegarka. Przeszkadzał mi. Czułem się źle. Miałem wrażenie, że coś pęta mi przegub."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach