Pies czy kot?: kot Pomógł: 9 razy Wiek: 38 Dołączył: 11 Mar 2010 Posty: 2964 Skąd: Sosnowiec
#16 Wysłany: 2012-04-01, 21:17
Kto wie, ten wie, a wie Alexander, były pracownik Rakiety. Posiada on jeden egzemplarz tej z dolnego zdjęcia i mówi, ze wszystkie zostały zniszczone. Oprócz tego, co udało się cichaczem odratować Ale z tego co pamiętam nie pisał nic o powodach takiej decyzji...
Pomógł: 19 razy Wiek: 56 Dołączył: 13 Lut 2011 Posty: 6105 Skąd: W.
#19 Wysłany: 2012-04-01, 23:18
pmwas napisał/a:
Kto wie, ten wie, a wie Alexander, były pracownik Rakiety. Posiada on jeden egzemplarz tej z dolnego zdjęcia i mówi, ze wszystkie zostały zniszczone. Oprócz tego, co udało się cichaczem odratować Ale z tego co pamiętam nie pisał nic o powodach takiej decyzji...
Druga fotka to właśnie ta Jego Rakieta
BTW: ma ciekawą kolekcję, zwłaszcza tych eksperymentalnych zegarków, które nigdy nie ujrzały światła dziennego.
_________________ The future will start tomorrow, not today.
No nie wiem, moze juz o nim wczesniej pisaliscie w tym watku, ale ja na oznaczeniach radzieckich werkow nie do konca sie wyznaje. Mam w takim razie takiego.
Pies czy kot?: kot Pomógł: 9 razy Wiek: 38 Dołączył: 11 Mar 2010 Posty: 2964 Skąd: Sosnowiec
#22 Wysłany: 2012-04-02, 15:10
Yakovlev napisał/a:
pmwas napisał/a:
Kto wie, ten wie, a wie Alexander, były pracownik Rakiety. Posiada on jeden egzemplarz tej z dolnego zdjęcia i mówi, ze wszystkie zostały zniszczone. Oprócz tego, co udało się cichaczem odratować Ale z tego co pamiętam nie pisał nic o powodach takiej decyzji...
Druga fotka to właśnie ta Jego Rakieta
BTW: ma ciekawą kolekcję, zwłaszcza tych eksperymentalnych zegarków, które nigdy nie ujrzały światła dziennego.
Bo jak tam pracował, jak mniemam na dość wysokim stanowisku, to może mógł sobie takową "wypłacić" jako premię . Tak jak pracownicy zdechłego już w zasadzie Tonsliu (ci z najwyższych szczebli) tez mieli u siebie te topowe, eksperymentalne zestawy, które nigdy nie weszły do produkcji seryjnej
Pies czy kot?: pies Pomógł: 7 razy Wiek: 54 Dołączył: 08 Sie 2010 Posty: 3281 Skąd: Bielsko-Biała
#26 Wysłany: 2012-04-03, 18:09
Mam taką na bazarku i na 100% stalowa nie jest.czy nie jest czasem tak że jak koperta jest stalowa to dekielek powinien być chromowany i vice versa?mołnia jest stalowa a dekielki są chromowane.chodzi mi o dekielki zatrzaskowe ofkoz.
_________________ Ten, który z demonami walczy, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy spoglądasz w otchłań ona również patrzy na ciebie.
Ostatnio zmieniony przez buran 2012-04-03, 18:12, w całości zmieniany 1 raz
Pies czy kot?: kot Pomógł: 9 razy Wiek: 38 Dołączył: 11 Mar 2010 Posty: 2964 Skąd: Sosnowiec
#27 Wysłany: 2012-04-03, 18:33
Nie... jak koperta jest stalowa to dekiel generalnie też powinien być stalowy. Nie wiem, o jakiej Mołnii mówisz, ale mołnie generalnie są chromowane. Natomiast do chromowanych kopert kiedyś też stosowano dekle chromowane:
ale że się scierały ekspresowo, w porównaniu z resztą koperty, wymyślono koperte chromowaną ze stalowym deklem, jako formę kompromisu, między tania kopertą chromowaną, a drogą i lepszą stalową (stal jest trudniejsza w obróbce)
Pies czy kot?: pies Pomógł: 7 razy Wiek: 54 Dołączył: 08 Sie 2010 Posty: 3281 Skąd: Bielsko-Biała
#28 Wysłany: 2012-04-03, 18:43
Cały czas byłem przekonany że mołnie koperty mają stalowe
_________________ Ten, który z demonami walczy, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy spoglądasz w otchłań ona również patrzy na ciebie.
Odkopię temat, bo może ktoś chciałby do kolekcji stalówkę za małe pieniądze. Mechanizm tak dobrze znany, że nie powinno być żadnego problemu z postawieniem go na nogi:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach