#1 Wysłany: 2012-03-01, 12:12 Omega Const. i mechanizm samonakręcający
Witam serdecznie,
Dostałem "w spadku" zegarek Omega Constellation 1970, który bardzo mi się podoba (wygląda jak z filmów typu Nikita ).
Problem jest z mechanizmem samonakręcającym. Wystarczy kilka zdecydowanych potrząśnięć zegarkiem, żeby sekundnik zaczął się płynnie poruszać i niby wszystko cacy. Jednak po pół dnia spacerów i nawet celowego potrząsania zegarkiem, zatrzymał się w nocy na godzinie 5:40, przy czym cały czas miałem go na ręce i musiałem się kilka razy w nocy wiercić.
Pamiętam, że pierwszy właściciel też na to narzekał - odkładanie na stolik na noc równało się z zatrzymaniem mechanizmu.
Z tego co wyczytałem, już pierwsze tego typu mechanizmy przekładały 8 minut spaceru na 24 godziny pracy.
Moje pytanie jest następujące - czy zegarek jest do naprawy, czy są jakieś "rytuały" dla takich mechanizmów, o których muszę pamiętać? Ile taka naprawa mogłaby kosztować?
Jeśli zegarek ma 40 lat to od baaardzo dawna nalezy mu sie serwis u zegarmistrza - tak jak w samochodzie wymieniasz olej i inne materiały eksploatacyjne tak i w zegarku mechanicznym raz na jakis czas potrzebne jest czyszczenie (usunięcia starych smarów) i smarowanie. Katowanie suchego werku to jak jazda bez oleju albo na szlamie który wiele lat temu był olejem - nie słuzy mechanizmowi. Zatrzymywanie się i niewydolnośc automatu to wrecz podręcznikowy sygnał, ze czas na serwis - jesli tak jest od dawna jak piszesz to tylko pogarsza sprawę, mechanizm wiec od dawna pracuje w "syfie i suchości". Co do kosztów.. zalezy czy wystarczy serwis czy w werku sa juz zniszczenia. Niestety prawdopodobnie zapłacisz tez za markę bo serwis omegi "musi kosztować" - zwłasza jak trafisz na "zegarmiszcza" a nie zegarmistrza (lub gdy ten wyczuje, że nie masz o tym pojecia). Stanowczo odradzam wizytę u przygodnego zegarmistrza - bateryjkarz moze narobic wiecej szkód niz pozytku - napisz skad jestes (napisałeś trójmiasto - sa tu tacy a z pewnościa na forum ktos poleci ci dobrego majstra, daj tez fotyki zegarka, koledzy wyspecjalizowani w omegach beda w stanie sporo ci o Twojej napisac.
Ostatnio zmieniony przez voli 2012-03-01, 12:25, w całości zmieniany 3 razy
roarr [Usunięty]
#3 Wysłany: 2012-03-01, 12:47
Bardzo dziękuję za odpowiedź, trudno się nie zgodzić .
Widać, jaki to poobijany brudas (no cóż, opłynął świat w maszynowni), ale jestem zdeterminowany by go doprowadzić do ładu (czyszczenie, polerka etc.).
Naturalnie nie mogę mięć 100% pewności, że zegarek jest oryginalny - ktoś musiałby pewnie go otworzyć.
Mieszkam w Trójmieście i będę zobowiązany za namiary na dobrego zegarmistrza, który ze mnie nie zedrze (dziany specjalnie nie jestem , a doprowadzi mechanizm do użyteczności na następne kilka lat.
edit:
Pardon, nie zauważyłem subforum "Warsztat". Przepraszam.
Ostatnio zmieniony przez roarr 2012-03-01, 13:07, w całości zmieniany 1 raz
sylwek [Usunięty]
#4 Wysłany: 2012-03-01, 16:09
roarr, Ty idź podziękować lepiej Istocie jakiej za to ,że nie trafiłeś z tym problemem na smietnisko,, tam ani chybi padłaby jedna rada ,, :nowy trza Panie kupić i najlepiej taki za minimum 6 tysi
Pomógł: 63 razy Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 2951 Skąd: Z trasy
#6 Wysłany: 2012-03-03, 20:23
Cytat:
8 minut spaceru na 24 godziny pracy.
Jaki to by nie był werk Omegi( 56x,10xx, 14xx) to 8 minut spaceru straczy max na 3-4 godzin pracy niestety.Zespół naciągu w tych mechanizmach nie jest zły ale nie tak efektywny jak we współczesnych zwłaszcza chińskich mechanizmach.
_________________ Pozdro!!!
Ostatnio zmieniony przez kaido2 2012-03-03, 20:24, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach