Poprzedni temat «» Następny temat
Jak Wasze połówki reagują na zegarkowe zbieractwo?
Autor Wiadomość
Bibliotek@rz
Właściciel Kilku Fabryk Ryżu


Pomógł: 7 razy
Wiek: 38
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 3641
Skąd: Wrocław
 #1  Wysłany: 2010-02-04, 17:00   Czy zegarki niszczą relacje rodzinne?

Taki ot, przewrotny temat pozwoliłem sobie założyć. Ciekawi mnie jak radzą sobie Wasze rodziny i bliscy z problemem jakim niewątpliwe zostaliśmy dotknięci- zegarkofilią.

Czy stosują jakieś terapie, czy rozmawiacie o tym problemie, czy może obdzwaniają kliniki w poszukiwaniu pomocy?



A serio to jak zapatrują się na Wasze hobby, które czasami potrafi ostro wycisnąć grosz z rodzinnego portfela? :wink: Uważają Was za zdrowych i w pełni władzy umysłowej czy też kręcą głowami jak raz kolejny puka listonosz? A może wspierają i rozumieją, czasami nawet podzielając pasję? :)
 
 
Ghostdog 
Właściciel Kilku Fabryk Ryżu

Pies czy kot?: pies
Pomógł: 5 razy
Wiek: 37
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 3547
Skąd: Warszawa
 #2  Wysłany: 2010-02-04, 17:14   

Znajomi dziwią się i pytają jak można kolekcjonować zegarki. Zegarek to zegarek jeden na 10 lat i wystarczy :lol:

W domu rodzice trochę akceptują trochę nie - 1-2 zegarki wystarczy no i po co mi stare zsrr graty :lol:

Bracia jak najbardziej na tak sami są zajarani zegarkami :)

Żony nie mam więc nie zawraca gitary i nie narzeka, że kasa z domowego budżetu idzie na zegarki, ale mam dziewczynę która trochę męczy bułę i średnio widzi jej się zegarkofilstwo :lol:
 
 
Maxio



Pomógł: 28 razy
Wiek: 47
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 11564
Skąd: Zielona Góra
 #3  Wysłany: 2010-02-04, 18:02   

...moja ukochana nie ma nic na przeciw. Czasami tylko przeszkadza jej, że moi uzależnieni koledzy zabierają mnie od niej - przesiadywanie na forum :wink: . Z kolei jeżeli chodzi o pochodne zegarków, czyli na przykład klamerki do pasków - to już inna historia. Moja panna dopinguje, ale koledzy w pracy, jak przynosze żelastwo i zaczynam dłubać pilnikami, patrzą się na mnie jak na wariata. Po co ci to pytają. Nie lepiej sobie normalny pasek z klamerką kupić? Narobisz się i co z tego bedziesz miał? No właśnie, ja wiem co z tego bedę miał - zajebistą satysfakcję :wink: . Ktoś kto nie jest w żaden sposób od "czegoś uzależniony" (nie mam tu na myśli niczego dożylnego) chyba nigdy tego nie zrozumie, ale jak ktoś będzie miał jakąś pasję, choćby zbieranie zużytych wkładów do długopisu, będzie wiedział o co chodzi.





...ale miało być o rodzinie, więc u mnie wszystko jest git malina. Nikomu to nie przeszkadza :wink:
 
 
ALAMO 
Pijak i Złodziej



Pomógł: 181 razy
Wiek: 46
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 49277
Skąd: Vorpommern
 #4  Wysłany: 2010-02-04, 18:03   

Ja się żony nie pytam, bo kto pyta - sobie biedy napyta...:wink:
 
 
Bibliotek@rz
Właściciel Kilku Fabryk Ryżu


Pomógł: 7 razy
Wiek: 38
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 3641
Skąd: Wrocław
 #5  Wysłany: 2010-02-04, 18:25   

Maxio- o najbliższe środowisko też pytam więc łapiesz się ze swoją wypowiedzią :wink:
 
 
pisar 
Prezes Uncle Bens'a


Pomógł: 10 razy
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 6256
Skąd: 666
 #6  Wysłany: 2010-02-04, 18:53   

U mnie juz luzik.

Przyzwyczailem rodzine, otoczenie i wszystkich do swojego drugiego hobby ktore juz trwa od lat 10...widok listonosza raz w tygodniu (a czasem i czesciej) to norma i standard u mnie...tak wiec to ze jest kolejne hobby i pasja juz nie dziwi.

Chociaz bywaja lekko zaczepne uwagi jak pokazuje kolejny nowy zegar : )

Dlatego tez mam metode...nie pokazuje jak przychodzi tylko nosze i sami po kilku dniach (czasem tygodniach) pytaja czy to nie przypadkiem cos nowego na reku?

Zony nie mam (na szczescie) bo juz by bylo krucho.Zony to raczej nic dobrego jesli chodzi o wydawanie kasy na cos innego niz one same lub dom i rodzina : )
 
 
Rudolf 



Pomógł: 112 razy
Wiek: 46
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 37156
Skąd: Bone China
 #7  Wysłany: 2010-02-04, 19:23   

U mnie w domu + rodzina juz sie przyzwyczaili i ciesza sie ze nie zbieram np. samochodow , albo czegos wiekszego , czasem to rodzina kupuje mi zegarki :)
 
 
wahin 



Pomógł: 29 razy
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 10766
Skąd: Koszalin
 #8  Wysłany: 2010-02-04, 19:37   

Moja żonka doszła do wniosku, że lepsze taki jeden izm (czy filia) niż inne.

Ma męża na oku, jak się zajmie czyszczeniem zegarka, dwie godziny chłopa nie ma, ale jest na miejscu i się nie włóczy po pubach :wink:

Choroba nie posunęła się tak daleko, żebym na przykład sprzedał żelazko, czy też lodówkę aby zakupić wymarzony zegarek więc jest ok.

Największy problem to forum, nawet mój 6 letni synek twierdzi, że tatuś tylko zegarki ogląda :)
 
 
Svedos 
Dobry Mod



Pomógł: 90 razy
Wiek: 62
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 31014
Skąd: Zielona Góra
 #9  Wysłany: 2010-02-04, 21:13   

A ja zabroniłem córkom wypowiadać słowa , " o Ojciec kupił sobie nowy zegarek"..... :wink:
 
 
Blaz
[Usunięty]

 #10  Wysłany: 2010-02-04, 21:21   

Kiedyś jakiś wujek mojej żony powiedział: lepiej jak się czymś interesuje niż na dziwki miałby chodzić. :D
 
 
ALAMO 
Pijak i Złodziej



Pomógł: 181 razy
Wiek: 46
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 49277
Skąd: Vorpommern
 #11  Wysłany: 2010-02-04, 21:23   

svedos napisał:
A ja zabroniłem córkom wypowiadać słowa , " o Ojciec kupił sobie nowy zegarek"..... :wink:




Ty masz dobrze - twoje JUŻ rozumieją o co chodzi, i JESZCZE się boją ojca :lol: ...
 
 
Svedos 
Dobry Mod



Pomógł: 90 razy
Wiek: 62
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 31014
Skąd: Zielona Góra
 #12  Wysłany: 2010-02-04, 21:27   

A na pytanie "zaczepne", znowu kupiłeś kolejny zegarek, odpowiadam odpowiedzią "zaczepno-obronną" , no co Ty to przecież stary , już go widziałaś.... he he he
 
 
pisar 
Prezes Uncle Bens'a


Pomógł: 10 razy
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 6256
Skąd: 666
 #13  Wysłany: 2010-02-04, 21:49   

svedos napisał:
A na pytanie "zaczepne", znowu kupiłeś kolejny zegarek, odpowiadam odpowiedzią "zaczepno-obronną" , no co Ty to przecież stary , już go widziałaś.... he he he




Hahaha widze podobne metody koledzy stosujecie : )
 
 
olej0070 
Kierownik Pola Ryżowego


Pies czy kot?: kot
Pomógł: 2 razy
Wiek: 38
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 1796
Skąd: Poznań
 #14  Wysłany: 2010-02-05, 01:16   

u mnie z początku rodzina reagowała zdziwieniem :? co on tak wciąż te zegarki i zegarki :D ale już się obyli z faktem mojej zegarkomanii :wink: Zaś moja przyszła żona :lol: , to od początku nawet podziwiała moja pasje :shock: i nieco dała się wciagnąć w zegarki (co nie sprzyja zakupom, bo czasem wiecej funduszy pochłania jej zegarek niz moj), chociaż czasami jest formułka typu: "znowu siedzisz na zegarkach?", :albo cały dzień tylko zegarki, ile można"

oj można... można... prawda?? :D
 
 
Rudolf 



Pomógł: 112 razy
Wiek: 46
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 37156
Skąd: Bone China
 #15  Wysłany: 2010-02-05, 01:39   

olej0070 napisał:
albo cały dzień tylko zegarki, ile można"

oj można... można... prawda?? :D


True

:!:

Oj mozna :D
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Charcoal2 Theme © Zarron Media modified for Przemo by joli
Wersja mobilna forum