Jak Wasze połówki reagują na zegarkowe zbieractwo?
Odpowiedz do tematu

:
Pozazdrościć małżonek :mrgreen:
A poważnie mówiąc, to jak kupuję coś nowego to zauważa. Czasem skrytykuje, czasem pochwali. Ostatnio powiedziała, że woli, żebym kupił mniej, ale za to lepszy/ładniejszy a nie stare złomki. Choć i z tych niektóre akceptuje.

:
Moja potrafi po roku od zakupu powiedzieć , o masz nowy zegarek.

:
Moja zona sie orientuje w moich zegarkach tak jak ja w jej licznych miksturach kosmetycznych poustawianych w szafkach w lazience, firm, ktorych nazwy nigdy nie widzialem w reklamach tv :wink:

I niech tak zostanie, tak jest dobrze :twisted:

s

:
Moja żona tylko pyta - po co ci kolejny taki, skoro podobny już masz?
I czasem jeszcze dodaje, czy ja czasem nie przesadzam...

ale w zasadzie, ponieważ nie piję i nie palę, akceptuje moje drobne dziwactwo :mrgreen:

...all we do is eliminate our future with the things we do today.
Money is our incentive now so that makes it okay.
:
crayzee napisał/a:
Moja żona tylko pyta - po co ci kolejny taki, skoro podobny już masz?
I czasem jeszcze dodaje, czy ja czasem nie przesadzam...

To jakbym swoją słyszał. Ostatnio zostałem oskarżony o zakup zegarka takiego jak już mam po zmianie paska w King Diverze. Niestety bezpodstawnie, bo kolejnego KD bym przygarnął ;-(

:
No właśnie, paski często je (nasze żony) mylą :mrgreen:

:
crayzee napisał/a:
ponieważ nie piję i nie palę


DONOSICIEL :P :!:

:
a jak jesteśmy przy żonach taki dowcipas mi się przypominał.

Pewien facet wrócił przed czasem ze spotkania zegarkowego, patrzy a tu żona z kochankiem w łóżku.
- Co wy tu robicie???!!!!

Na to żona do kochanka:
- Widzisz? Mówiłam Ci, że mam męża idiotę

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

:
Svedos napisał/a:
No właśnie, paski często je (nasze żony) mylą

I tego pojąć nie mogę. Radzą sobie z chaosem panującym w ich torebkach, bezbłędnie rozpoznają tysiąc różnych butelek w łazience, a z paskami mają problem. :shock:

:
Tomirek,to nas nie dotyczy, to nie było nasze spotkanie zegarkowe, z naszych się przed czasem nie wraca,...czy ono nie było w Hiltonie? :mrgreen:

:
No właśnie, zapomniałem napisać, że w Hiltonie. :mrgreen: Dziękuję Towarzyszu za czujność rewolucyjną :mrgreen:

:
Moja skrzętnie zauważa póki co każdy nowy zakup. Pewnie dlatego, że w przeciwieństwie do znacznej większości jeszcze trochę do miana hurtownika mi brakuję :mrgreen: . Póki co specjalnie nie narzeka na moje hobby, sama zresztą mnie w nie wpędziła przez zakup zegarka na urodziny. Poza tym, zjawisko legalizacji bezboleśnie załatwia większość problemów zakupowych :mrgreen:

Blaz
[Usunięty]
:
A moja żona akurat to czyta. :mrgreen:

:
Blaz, nie pozwalaj na to :twisted:
Już nawet w necie prywatności nie uświadczysz...

Blaz
[Usunięty]
:
Moja żona jest z tych, co wiedzą o mężu dokładnie wszystko, bo mąż jej o tym mówi. :mrgreen:

Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB © phpBB Group
Design by Vagito.Net | Lo-Fi Mod.