#1 Wysłany: 2011-08-19, 14:43 Malowanie bezela w Amfie
Drodzy Koledzy, postanowiłem odświeżyć swojego Wostoka. Po długich podchodach w końcu kupiłem sobie cieniutki papier ścierny i poleruje cały dzień zegarki
O ile z tym nie będzie problemu, to w przypadku bezela pojawia się skurcz. Nie jest ze mnie dobry malarz, nie mam farbek i co tu dużo mówić umiejętności precyzyjnego nakładania farby. Chciałbym Was zapytać, czy jest w stanie mi ktoś (odpłatnie) pomóc przywrócić Amfie jej dawny blask? Jak znajdę później czas to wrzucę zdjęcie zegarka.
A może jakieś sugestie jak się zabrać za takie malowanie?
Będę wdzięczny za pomoc.
Pomógł: 19 razy Wiek: 56 Dołączył: 13 Lut 2011 Posty: 6105 Skąd: W.
#8 Wysłany: 2011-08-19, 20:26
Ja tam maluję Śnieżką SUPERMAL.
Zwykła emalia olejno-ftalowa.
Na dobrze odtłuszczonej powierzchni spisuje się znakomicie, i łatwo usunąć ewentualny nadmiar-niedoróbki, bo jest w miarę elastyczna i nie odpryskuje jak lakier.
_________________ The future will start tomorrow, not today.
Jaku, dlatego czytaj uważnie ; lakier za 3 ZŁOTE On też nie odpryskuje, bo jest miękki Próbowałem kiedyś farbkami Humbrola - i z całą odpowiedzialnością stwierdzam, że ten gówniany lakier jest LEPSZY. Lepiej wypełnia i kryje, nie odchodzi, ma w dupie czy powierzchnia odtłuszczona, czy posmarowana masłem - szok w trampkach ! Do tego klei, więc nadaje się do plastikowych insertów starych Amf tak samo.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach