Prezentowałem niedawno w nowo zakupiony zegar z lotniskowca szuwarowego, kupiłem go jako uszkodzony. Początkowo sądziłem że uszkodzona jest sprężyna lub jej mocowanie. Po szczegółowym przyjrzeniu się mechanizmowi stwierdziłem że jednak bęben i sprężyna jest w porządku a winnym niesprawności jest koło które odbiera bezpośrednio napęd z bębna w którym nastąpiło poluźnienie mocowania koła na osi. Fabrycznie oś jest "zaciśnięta" na kole za pomocą prasy lub nabijaka, w tym przypadku to mocowanie się poluzowało.
Ponieważ moje doświadczenia z zegarami są nijakie, pytanie do tych kolegów którzy mają w tej materii większe doświadczenie, da się to ponownie zacisnąć, a może jest jakiś inny skuteczny sposób naprawy takiego połączenia.
Wklejam kilka fotek z rozbiórki(zrobione w fatalnych warunkach oświetleniowych)
A tak przy okazji udało mi się odnaleźć obecnego producenta zegarów okrętowych opartych na tym werku
Pomógł: 63 razy Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 2951 Skąd: Z trasy
#2 Wysłany: 2011-05-06, 09:00
Da się , ale jak jest to tam wyjechane to nie będzie tak łatwo.Koło mozna wybić , zbić i ponownie nabić lecz taka naprawa może być chwilowa. Ja bym zrobił tak:
Wibił to koło, wytoczył bym odpowiednią (ciasmą)tulejke,odpowiednio ja przylutował, nabił bym to na oś i obtoczył.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach