Odpowiedz do tematu
:
Mnie ostatnio kreca ruskie kieszonki..wiec błocko sie nalezy tym bardziej ze nareczna
..stare chłopy a pokazują pudełka...jak dzieci..
Wilk jest tylko jeden ! podrupkowicze...
Darmowy serwer fotek do 16 GB
Wilk jest tylko jeden ! podrupkowicze...
Darmowy serwer fotek do 16 GB
:
Hans wyrywa same rarytasy , ekh, ekh, ekh
Pozdrawiam
Krzysiek/Fazi64
____________________________________
...Ruski trollu - idi na ch.j...
Krzysiek/Fazi64
____________________________________
...Ruski trollu - idi na ch.j...
:
Hans piękny ten wristłacz z Tatarstanu... a tarcza ... GRATY
:
Ostatnio zmieniony przez pmwas 2011-12-19, 20:56, w całości zmieniany 2 razy
podobne logo miała tez przez chwilę fabryka w Czelabińsku, co może dodatkowo skomplikować sprawę. Wprawdzie K43 nie robiła, co nie zmienia faktu, że jej wczesne AVRMy są czasem brane za produkt z innej fabryki, bo jak kto niewprawny, to odczytać niełatwo
A, byłbym zapomniał - o tego K43 z czystopola będe ciężko obrażony przez jakiś czas
A, byłbym zapomniał - o tego K43 z czystopola będe ciężko obrażony przez jakiś czas
Ostatnio zmieniony przez pmwas 2011-12-19, 20:56, w całości zmieniany 2 razy
Ну, погоди!
:
bonokce: To jest mały zegarek. Ma ok. 32 mm
[ Dodano: 2012-01-28, 00:09 ]
Po długim milczeniu powracam z nowymi nabytkami. Nie przeglądam ostatnio aukcji, ale skoro kolega zaproponował, nie mogłem się oprzeć i cztery kolejne sztuki uzupełniły kolekcję.
Na początek Zaria pielęgniarska.
Druga sztuka - Slava lodówka w nieco kontrowersyjnym kolorze. Ciekawe dla kogo był produkowany ten zegarek
Trzeci nabytek - damska Rakieta z jaspisową tarczą. Nieco wyżej pokazywałem taką samą z brązową tarczą i w kopercie o innym odcieniu złota. Z tego co wiem, to ten model występował tylko z tymi dwoma rodzajami tarcz, więc chyba mam komplet. Może ktoś coś wie na ten temat?
I na koniec - sześciosekundowy stoper Agat. Jeden obrót wskazówki trwa tylko sześć sekund (z dokładnością do 0,02 s). Stopery te były wykorzystywane w marynarce wojennej na łodziach podwodnych do pomiarów sonarowych.
[ Dodano: 2012-01-28, 00:09 ]
Po długim milczeniu powracam z nowymi nabytkami. Nie przeglądam ostatnio aukcji, ale skoro kolega zaproponował, nie mogłem się oprzeć i cztery kolejne sztuki uzupełniły kolekcję.
Na początek Zaria pielęgniarska.
Druga sztuka - Slava lodówka w nieco kontrowersyjnym kolorze. Ciekawe dla kogo był produkowany ten zegarek
Trzeci nabytek - damska Rakieta z jaspisową tarczą. Nieco wyżej pokazywałem taką samą z brązową tarczą i w kopercie o innym odcieniu złota. Z tego co wiem, to ten model występował tylko z tymi dwoma rodzajami tarcz, więc chyba mam komplet. Może ktoś coś wie na ten temat?
I na koniec - sześciosekundowy stoper Agat. Jeden obrót wskazówki trwa tylko sześć sekund (z dokładnością do 0,02 s). Stopery te były wykorzystywane w marynarce wojennej na łodziach podwodnych do pomiarów sonarowych.
:
Fajna ta Zaria , wiem bo mam
:
A pudełka to gdzie pogubił, hę ?
Cieszę się, że zadowolony jesteś
Cieszę się, że zadowolony jesteś
:
Ostatnio zmieniony przez Remik 2012-01-28, 10:47, w całości zmieniany 1 raz
Ale, że bez przywieszek i pudeł .
Stoper fajowy, a i Zaria mnie się podoba
Graty za zakupy
Stoper fajowy, a i Zaria mnie się podoba
Graty za zakupy
Ostatnio zmieniony przez Remik 2012-01-28, 10:47, w całości zmieniany 1 raz
Co mnie nie zabije, to mnie dopiero wk...i.
:
Ładnie, ładnie świetne rzeczy widzę
Ну, погоди!
:
Zapraszam na bloga z kolekcją moich starych zegarków.
www.mechanicznezegarki.pl lub www.starezegarki.blogspot.com
Hans wrócił, jak zwykle z kłalitnymi nabytkami Gratki !
Zapraszam na bloga z kolekcją moich starych zegarków.
www.mechanicznezegarki.pl lub www.starezegarki.blogspot.com
:
Używany jest też do dzisiaj w jednostkach artylerii .
Slavny Hans napisał/a: |
I na koniec - sześciosekundowy stoper Agat. Jeden obrót wskazówki trwa tylko sześć sekund (z dokładnością do 0,02 s). Stopery te były wykorzystywane w marynarce wojennej na łodziach podwodnych do pomiarów sonarowych.
|
Używany jest też do dzisiaj w jednostkach artylerii .
Facet to nie pieczarka, żeby go trzymać w ciemności i karmić gównem.
:
Hans, szybka seria pytań:
1) Jeżeli kupujesz zegarki do renowacji, to do jakiego stopnia zniszczenia akceptujesz potencjalne ofiary?
2) Wolisz zegarki gotowe do kolekcji czy wolisz je odnawiać?
3) Dokąd Twoje zegarki jeżdżą na spa-niałe urlopy?
4) Mając ich ponad 300 (z tego co pisałeś młody Hans liczył) ile z nich jest noszone od czasu do czasu a ile tworzy "beton partyjny" nie do ruszenia/noszenia?
5) Masz jakiś notes w którym notujesz daty kolejnego przeglądu danego zegarka?
1) Jeżeli kupujesz zegarki do renowacji, to do jakiego stopnia zniszczenia akceptujesz potencjalne ofiary?
2) Wolisz zegarki gotowe do kolekcji czy wolisz je odnawiać?
3) Dokąd Twoje zegarki jeżdżą na spa-niałe urlopy?
4) Mając ich ponad 300 (z tego co pisałeś młody Hans liczył) ile z nich jest noszone od czasu do czasu a ile tworzy "beton partyjny" nie do ruszenia/noszenia?
5) Masz jakiś notes w którym notujesz daty kolejnego przeglądu danego zegarka?
:
Hans jest dobrym gatunkowo ortodoksem - szuka dobrze zachowanych sztuk a nie malowanek
:
Pudełka do Agata i do Czajki mam. Jak najbardziej. Nie zginęły. Myślę jednak, że jest tu dość zdjęć opakowań, szczególnie w wątku z nowymi zakupami
D@wid:
1) Jak napisał Voli, jestem ortodoksem i nie kupuję zegarków do renowacji. Żaden z moich zegarków nie był odnawiany. Dopuszczam wymianę szkiełka, koronki, wskazówek, drobne czyszczenie tarczy i mechanizmu, ale nie lubię przemalowywanych tarcz.
2) j.w.
3) do pana Janka z Górczewskiej.
4) Noszone były te na paskach (na zdjęciach), dopóki jeszcze miałem kasetki na zegarki z poduszkami. Teraz większość leży pozawijana w serwetki w pudełkach po butach Noszonych jest raptem kilka sztuk, głównie przez Panią Hansową (te, które udało się upchnąć w dostępnym miejscu). Ja sam na co dzień zasuwam w Fortisie lub w Parnisie
5) Nie, bo ich nie nakręcam. Ale jest to pomysł na przyszłość, jak już dorobię się specjalnego mebelka na zegarki. Pomyślę o tym.
Odpowiedz do tematu
voli napisał/a: |
A pudełka to gdzie pogubił, hę ?
Cieszę się, że zadowolony jesteś |
Pudełka do Agata i do Czajki mam. Jak najbardziej. Nie zginęły. Myślę jednak, że jest tu dość zdjęć opakowań, szczególnie w wątku z nowymi zakupami
D@wid:
1) Jak napisał Voli, jestem ortodoksem i nie kupuję zegarków do renowacji. Żaden z moich zegarków nie był odnawiany. Dopuszczam wymianę szkiełka, koronki, wskazówek, drobne czyszczenie tarczy i mechanizmu, ale nie lubię przemalowywanych tarcz.
2) j.w.
3) do pana Janka z Górczewskiej.
4) Noszone były te na paskach (na zdjęciach), dopóki jeszcze miałem kasetki na zegarki z poduszkami. Teraz większość leży pozawijana w serwetki w pudełkach po butach Noszonych jest raptem kilka sztuk, głównie przez Panią Hansową (te, które udało się upchnąć w dostępnym miejscu). Ja sam na co dzień zasuwam w Fortisie lub w Parnisie
5) Nie, bo ich nie nakręcam. Ale jest to pomysł na przyszłość, jak już dorobię się specjalnego mebelka na zegarki. Pomyślę o tym.