Poprzedni temat «» Następny temat
Czy Wy też tak kupujecie używane zegarki?
Autor Wiadomość
Ritter
[Usunięty]

 #31  Wysłany: 2010-11-26, 22:17   

To i ja wbiję kij w mrowisko...
Jak Kumotrzy wiecie jestem przeciwnikiem "sejfowania" zegarków czyli kupowania czegoś w cenie dobrego samochodu a potem chwalenia się nim w towarzystwie, kościele, na KiZi, etc. Zegarek jak garnitur czy samochód to rzecz użytkowa i ma nas cieszyć/wspomagać na co dzień. Inaczej rzeczy nie należą do nas tylko my należymy do rzeczy. Ale to oczywiście moje skromne zdanie podyktowane zapewne wychowaniem i postrzeganiem świata.
Nie kupiłbym zegarka w cenie nowego samochodu by się nie stać jego niewolnikiem. Jeśli już przeznaczyłbym taką kwotę to na to by zlecić wykonanie części zegarka według mojego projektu. Sam projekt a właściwie już takowe projekty nie przekraczają moich zdolności intelektualnych. A robię je nie al tego by komuś zaimponować lecz by sprecyzować co chciałbym a czego nie w moim idealnym zegarku. Nosząc, który czułbym się naprawdę dobrze, żeby nie rzec, spełniony pod tym względem.
Do czego zmierzam....
Sprawa podróbek nie jest tak naprawdę sprawą podróbek czy oryginałów ale problemem intelektualnego i mentalnego kalectwa tych, którzy chcą wejść w ich posiadanie. Wszak póki co nikt mi znany nie wchodzi na imprezę krzycząc z wejścia "...Przyjechałem mercedesem SLE...!!!" Ale wszystko przed nami :wink: . Tak więc dlaczego na forum np. KiZi widzę wpisy, że niby się popsuł albo czy aby na pewno oryginalny taki czy owaki zegarek...?! Jak dla mnie to to samo!
Trzeba się pogodzić z faktem, że IWC czy inny producent nie sprzedaje drogo zegarka bo droga była jego produkcja ale dlatego, że kaleki umysłowe chcą go kupić w takiej cenie. To oni ją windują tak jak w Holandii spekulowano cebulkami tulipanów.
Dzisiaj produkcja podzespołów jest naprawdę tania. Producenci więc produkują/podrabiają znane marki nie dlatego, że technologia nowych rozwiązań byłaby przeszkodą ale dlatego, że pokraki umysłowe żądają starych przeciętnie udanych konstrukcji. A ważne jest to by tarcza nosiła stosowny emblemat. Pod deklem może tykać "kalafior" na nie doskonały precyzyjny werk. Bowiem kaleki umysłowe w prawdzie mają pieniądze ale nie mają gustu technicznego.
A dowód na moje rozumowanie?! Wyobraźcie sobie jak by wyglądał werk zaprojektowany przez np. Brequeta gdyby miał dzisiejsze wykształcenie i obecną technologię a nie "chlastał" pilnikiem elementów werku jak 200 lat temu gdy żył!
Dlatego nie uważam by ktoś kto złożył "rolka" z wielu dawców i włożył mu taką tarczę jaką chciał od "rolka" miał się czegokolwiek wstydzić ani być piętnowany jako "pirat". Bowiem tak jak malarstwo jest sztuką tak i istnieje choć jest na naszych oczach mordowana, sztuka inżynierska, która także nie znosi także blichtru i tandeciarstwa. Dlatego pókim żyw będę przekładał kamienie czy inne mechanizmy między werkami nie pomny gdzie zostały wyprodukowane a pomny jedynie na to by miały odpowiednią jakość i pasowały.
 
 
Svedos 
Dobry Mod



Pomógł: 90 razy
Wiek: 62
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 31014
Skąd: Zielona Góra
 #32  Wysłany: 2010-11-26, 22:52   

Amen Ritter, amen - nic dodać nic ująć.
_________________
 
 
Ghostdog 
Właściciel Kilku Fabryk Ryżu

Pies czy kot?: pies
Pomógł: 5 razy
Wiek: 37
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 3547
Skąd: Warszawa
 #33  Wysłany: 2010-11-26, 23:06   

Dodam jeszcze, że co niektórzy mają chyba zbyt ciasną gumę w majtach i daliby się pochlastać byleby mieć na tarczy "prestiżową" nazwę i pochlastaliby innych, którzy negują "prestiżowość" marek.

Zamiast jarać się różnymi zegarkami i czerpać radochę z poznawania nowości rozkładania i składania zegarków to drą łacha i prowadzą krucjatę, która i tak niczego nie przyniesie.
 
 
kadarius 
Ojciec Założyciel
Towarzysz Isajew


Pomógł: 16 razy
Wiek: 53
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 8157
Skąd: ZIEMIA OBIECANA
 #34  Wysłany: 2010-11-26, 23:08   

Ghostdog napisał/a:

Zamiast jarać się różnymi zegarkami i czerpać radochę z poznawania nowości rozkładania i składania zegarków ...


no to trzeba jeszcze chcieć i umić :mrgreen:
_________________
Ostatnio zmieniony przez kadarius 2010-11-26, 23:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Janek 
Ojciec Założyciel
Chilloucik


Pies czy kot?: pies
Pomógł: 7 razy
Wiek: 31
Dołączył: 19 Mar 2010
Posty: 5768
Skąd: ta Pani tutaj?
 #35  Wysłany: 2010-11-26, 23:15   

Dobre to sprawdzania podrobek sa takie fora jak RWG. Tam ludzie pasjonuja sie fejkami zegarkow i dobrze wiedza gdzie sa chociazby minimalne niedociagniecia. Sa na tyle zyczliwi,ze na 100% pomoga.Wielu ma oryginal i podrobe tego samego modelu i dosc czesto zdarza sie tak,ze dodaja zdjecia "side by side".
_________________
"Let's plot log against log. It's a physicist's favourite plot, since everything looks straight... "
 
 
kadarius 
Ojciec Założyciel
Towarzysz Isajew


Pomógł: 16 razy
Wiek: 53
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 8157
Skąd: ZIEMIA OBIECANA
 #36  Wysłany: 2010-11-26, 23:24   

akurat posiadanie podróbek to nie jest powód do dumy ale fakt że trudno gdzie indziej znaleźć tak dobre porównanie (oczywiście nie w celu zakupu jak najlepszego fejka tylko w celu uniknięcia jego zakupu jako oryginału)
_________________
 
 
chomior 
Klon Kulisa
jełop

Pomógł: 36 razy
Wiek: 52
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 7516
Skąd: Elbląg/ Gorinchem
 #37  Wysłany: 2010-11-26, 23:27   

To co napisał Ritter jest bardzo mądre i prawdziwe. Widzę, że kumotrzy zgadzają się z jego oglądem świata, niestety, kij ma dwa końce. Punkt widzenia kumotra Rittera to punkt widzenia dziewiętnastowieczny, kiedy środkami produkcji zarządzali inżynierowie. TEGO JUŻ WE WSPÓŁCZESNYM ŚWIECIE NIE MA! A przynajmniej nie w dużej skali. Zapomnieliście że w tej chwili kierowniczą rolę przy wytwarzaniu dóbr wszelkich pełnią kśięgowi, menagerowie, kosztorysanci i ludzie od bezpieczeństwa? Niech mi któryś z was pokaże dużą firmę zegarkową prowadzoną aktualnie przez inżyniera-wizjonera, wprowadzającego swe nowatorskie pomysły w życie bez oglądania się na koszty.
_________________
Facet to nie pieczarka, żeby go trzymać w ciemności i karmić gównem.
Ostatnio zmieniony przez chomior 2010-11-26, 23:27, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
kadarius 
Ojciec Założyciel
Towarzysz Isajew


Pomógł: 16 razy
Wiek: 53
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 8157
Skąd: ZIEMIA OBIECANA
 #38  Wysłany: 2010-11-26, 23:29   

chomior masz rację - choć w biznesie zegarkowym to mi niezbyt przeszkadza to w przemyśle motoryzacyjnym widać że projektują nie inżynierowie/dizajnerzy a księgowi. A cała para idzie w marketing.
_________________
 
 
chomior 
Klon Kulisa
jełop

Pomógł: 36 razy
Wiek: 52
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 7516
Skąd: Elbląg/ Gorinchem
 #39  Wysłany: 2010-11-26, 23:42   

Te moje dywagacje wywodzą się z dyskusji o własności intelektualnej prowadzonych na innym forum, ale sedno jest to samo.
We współczesnym świecie ludzie, którzy nie potrafią nic "stworzyć" są właścicielami/zarządzają dziedzinami gospodarki nie dającymi się prosto wtłoczyć w ramy maksymalizacji zysków/obniżania kosztów/chronienia dupy/wydłużania praw w nieskończoność. Oni nie chcą i nie mogą ryzykować.
Czasem myślę, że przydałby nam się nowy Ned Ludd.
_________________
Facet to nie pieczarka, żeby go trzymać w ciemności i karmić gównem.
 
 
kadarius 
Ojciec Założyciel
Towarzysz Isajew


Pomógł: 16 razy
Wiek: 53
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 8157
Skąd: ZIEMIA OBIECANA
 #40  Wysłany: 2010-11-26, 23:50   

chomior bez przesady - do czego to doprowadzi? - do klepsydry?!?
_________________
 
 
chomior 
Klon Kulisa
jełop

Pomógł: 36 razy
Wiek: 52
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 7516
Skąd: Elbląg/ Gorinchem
 #41  Wysłany: 2010-11-26, 23:55   

Ned Ludd to taka metafora jakiegoś zewnętrznego czynnika, który zmiecie to całe bezproduktywne tałatajstwo.
Choć obawiam się, że jest już za późno.
_________________
Facet to nie pieczarka, żeby go trzymać w ciemności i karmić gównem.
 
 
bEEf 
Właściciel Krajowego Kartelu Ryżowego
Jestę Hipsterę


Pomógł: 12 razy
Wiek: 45
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 5341
Skąd: Warszawa
 #42  Wysłany: 2010-11-26, 23:55   

chomior napisał/a:
To co napisał Ritter jest bardzo mądre i prawdziwe. Widzę, że kumotrzy zgadzają się z jego oglądem świata

Częściowo. Ja tam mam kaprys kupić sobie zegarek w cenie samochodu (dodam, że mojego własnego samochodu) i żadnym tam kaleką umysłowym nie czuję. Jestem po prostu nieco taki ranny ptaszek. Ranny w główkę :mrgreen:
Ostatnio zmieniony przez bEEf 2010-11-26, 23:55, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
bEEf 
Właściciel Krajowego Kartelu Ryżowego
Jestę Hipsterę


Pomógł: 12 razy
Wiek: 45
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 5341
Skąd: Warszawa
 #43  Wysłany: 2010-11-26, 23:58   

Aha - "breitling" dostał bana na Kizi. Zachowałem się na prawdziwego kapo przystało i zgłosiłem jego wybryki adminom :razz:
 
 
Ritter
[Usunięty]

 #44  Wysłany: 2010-11-27, 00:01   

Kumotrze Chomior zdziwiłbyś się jak wiele i coraz więcej zależy od inżynierów. Akurat tak się składa, że to praktykuję. Wprawdzie w kraju nad Wisłą, rządzonym przez historyków i nauczycieli, kultura techniczna dogorywa ale w wielu innych miejscach tak nie jest. I to coraz bardziej. Jak myślisz co się stało z menadżerami średniego i wyższego szczebla po ostatniej serii awarii silników R-R w A380, które o mało co nie doprowadziły do katastrof? Albo po wymianie oprogramowania systemu hamulcowego w 1.5 milionie samochodów znanego japońskiego producenta? Bo ktoś chciał zaoszczędzić?!

Wracając do przyziemnych spraw zegarkowych to wykonywanie np. kopert czy elementów werku np. z tytanu nie podniosłoby jakoś drastycznie ceny produkcji zegarka. Jeśli nie wierzysz wejdź na stronę giełdy metali kolorowych i sprawdź porównując np. do stali nierdzewnej. Problem polega na czymś innym pokraki umysłowe mają tak wtarte w swoich tycich móżdżkach, że bogato wygląda złocenie czy świecące się na kilometr chromowanie, że ominęliby kopertę z nieatrakcyjnie wyglądającego tytanu. Bo on jakiś taki "bury".... Co "światlejsze" pokraki już wiedzą, że tytan to coś związane z przemysłem kosmicznym czy lotniczym i można się tym pochwalić. Dlatego obnoszą się z zegarkiem, który tylko z nazwy jest tytanowy albo w stopie, z którego jest zrobiona koperta jest go góra 2%, jak ministrant z dzwonkami... :lol: .
Dlatego nikt w firmach zegarkowych się "nie napina" skoro tłuszcza chce świecidełek to będzie je miała. Wystarczy w sponsorowanym artykule napisać, że np.ETA2824-2 czy V7750 to werki doskonałe, by w to uwierzyła.
Inżynieria to przede wszystkim sztuka, w przeciwieństwie do polityki, osiągania celu przy najmniejszym nakładzie sił i środków. Dlatego nie ma sensu przekonywać tak wielu do tego, że rzeczy mogą być znacznie lepiej zrobione. Słuchacze musieliby dorosnąć do prawdy a tego jak widać nie chcą.
 
 
bEEf 
Właściciel Krajowego Kartelu Ryżowego
Jestę Hipsterę


Pomógł: 12 razy
Wiek: 45
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 5341
Skąd: Warszawa
 #45  Wysłany: 2010-11-27, 00:08   

Ritter , ja nie znoszę zegarków z tytanu. Bo lubię, jak zegarek nie jest bury jak kupa i czuć jego masę na ręku. Sorry, ale zasuwasz tu jakimś technicznym talibanem, a te "umysłowe pokraki" co drugie zdanie są już po prostu niegrzeczne. Ty chcesz montować zegarki swojego projektu, ja zbieram na Rolka, ALAMO moduje MQJ-a, a ktoś lepi sobie kalosze z modeliny. Wydaję mi się, że siłą tego forum jest to, że wszyscy w końcu mogą się spotkać przy piwku i pogadać o swojej pasji, bez napinki i zadęcia.
Ostatnio zmieniony przez bEEf 2010-11-27, 00:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Charcoal2 Theme © Zarron Media modified for Przemo by joli
Wersja mobilna forum