Poprzedni temat «» Następny temat
Czy Wy też tak kupujecie używane zegarki?
Autor Wiadomość
teston 
Właściciel Kilku Fabryk Ryżu


Pomógł: 8 razy
Wiek: 55
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 3742
Skąd: Lublin
 #16  Wysłany: 2010-11-26, 12:37   

To co piszesz potwierdza tylko moją pierwotną myśl, że między powidzmy ordynarną podróbą a oryginałem powstało tyle zachodzących na siebie stanów pośrednich że ciężko to ogarnąć.
Podejmiemy się klasyfikacji ?

oryginał
mod
pasówka
składak
podróba na oryginalnych częściach
-> to jakiś stan pośredni, tylko jaki ?
homar
-> długo, długo nic
podróba
ordynarna podróba
_________________
Pozdrawiam
TomeK (Teston)

*** Me, citizenoholic ***
 
 
Rudolf 



Pomógł: 112 razy
Wiek: 46
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 37156
Skąd: Bone China
 #17  Wysłany: 2010-11-26, 12:40   

jest jeszcze podróbka 1:1 droga i trudno rozpoznać , są specjalne firmy wypuszczające coraz lepsze poprawki podrób , tak szczegółowe że nazywane ver. 1.1 , 1.1b 2.0 itd
_________________

 
 
Blaz
[Usunięty]

 #18  Wysłany: 2010-11-26, 12:42   

I mówiąc szczerze to była już podobna dyskusja:
http://www.chinawatches.p...?t=1264&start=0

Czyli widać, że poruszanie tego tematu jest potrzebne...
 
 
Svedos 
Dobry Mod



Pomógł: 90 razy
Wiek: 62
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 31014
Skąd: Zielona Góra
 #19  Wysłany: 2010-11-26, 12:43   

Ba często się zdarza że sami w celu ratowania jakiegoś egzemplarza zegarka montujemy części pochodzące z innego egzemplarza a nawet modelu. Montujemy inne wskazówki, mniej zużyty werk, mam kilka radzieckich zegarków które powstały z dwóch czy trzech egzemplarzy. Dla mnie są to moje ukochane zegarki, dla kogoś innego mogą to być ordynarne składaki.
_________________
 
 
teston 
Właściciel Kilku Fabryk Ryżu


Pomógł: 8 razy
Wiek: 55
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 3742
Skąd: Lublin
 #20  Wysłany: 2010-11-26, 12:47   

Widzisz, Svedos to jest ta kwestia, o której wspominałem: co kto dopuszcza. Dla mnie składaki są w pełni akceptowalne. Podróby z gatunku ordynarnych (czyli wszelkie roleksy kategorii dworcowej) mnie nie interesują, natomiast nigdy (choć podobno nie powinno się tak mówić) nie założyłbym podróby z kategorii opisanej przez Rudolfa (mając oczywiście świadomość, że to podróba).

Natomiast moja pierwsza myśl dotyczyła czego innego: na jakie dylematy skazany jest nabywca zegarka powiedzmy klasy średniej, kiedy nie kupuje go bezpośrednio u autoryzowanego przedstawiciela.
_________________
Pozdrawiam
TomeK (Teston)

*** Me, citizenoholic ***
Ostatnio zmieniony przez teston 2010-11-26, 12:50, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Aronus
Właściciel Pola Ryżowego


Pomógł: 2 razy
Wiek: 47
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 2913
Skąd: Gdańsk
 #21  Wysłany: 2010-11-26, 12:51   

Też lubię najbardziej te odratowane przed zapomnienim, często poskładane z paru egzemplarzy, oczywiście staram się zachować jak najwięcej oryginalnych części, ale nie zawsze się da. Często te składaki wychodzą w końcowym rozliczeniu drożej niż zegarki kupione w przyzwoitym stanie.
Ostatnio zmieniony przez Aronus 2010-11-26, 12:54, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Darecki
[Usunięty]

 #22  Wysłany: 2010-11-26, 12:52   

A MQJa byś założył?
 
 
teston 
Właściciel Kilku Fabryk Ryżu


Pomógł: 8 razy
Wiek: 55
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 3742
Skąd: Lublin
 #23  Wysłany: 2010-11-26, 12:58   

Owszem, dopóki nie wydrapiesz mu na tarczy napisu "Rolex". Miałem zresztą forumowego Portugalczyka, prawiejak U-boata, aktualnie chętnie noszę homara w stylu Mariny, a w planach mam jeszcze zakup Parr&Nissa:



Ale jeśli Majfrend zaoferuje go z napisem Bell & Ross, będe zmuszony odstąpić od zakupu.
_________________
Pozdrawiam
TomeK (Teston)

*** Me, citizenoholic ***
 
 
Blaz
[Usunięty]

 #24  Wysłany: 2010-11-26, 13:29   

teston napisał/a:


Natomiast moja pierwsza myśl dotyczyła czego innego: na jakie dylematy skazany jest nabywca zegarka powiedzmy klasy średniej, kiedy nie kupuje go bezpośrednio u autoryzowanego przedstawiciela.


Myślę Testonie, że wszystko zależy od indywidualnego światopoglądu zegarkowego danego delikwenta. Dla jednego zegarek dyskwalifikuje odnowienie tarczy u kogoś innego niż producent, dla innego zegarek złożony z oryginalnych części jest do przyjęcia. I tu problemu nie ma oprócz dwóch sytuacji: gdy ktoś usiłuje narzucić drugiemu swoją definicję, co wiemy gdzie i jak się odbywa i jaki rezultat przynosi. Oraz to, co napisałeś: gdy przy ewentualnej odsprzedaży ewentualny nabywca ma inną definicję oryginalności... :wink:
 
 
ALAMO 
Pijak i Złodziej



Pomógł: 181 razy
Wiek: 46
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 49277
Skąd: Vorpommern
 #25  Wysłany: 2010-11-26, 15:35   

Temat jest bardzo ciekawy, z kilku powodów.

Po pierwsze, podstawą istnienia tego forum, i głownym kiedunkiem w którym ono będzie się rozwijało, jest jasne definiowanie rzeczywistości, i akceptacja dla róznic w jej interpretacji. Dlatego nikt nie pali głupa, i oficjalnie mówimy że taki MQJ powstaje z podzespołów podrabianych Roleksów, oraz w tej samej co one wytwórni. Natomiast czy ktoś ma zamiar je kupować, nosić, modować, czy robić cokolwiek innego - to jest jego prywatna rzecz.

Po drugie, ciekawsze : dla mnie osobiście nazwane faceta, który kupił oryginalne części Roleksa, płacąc za nie producentowi, i złożył sobie z nich zegarek - "posiadaczem podróby" to komedia, na którą mogli wpaść tylko właściciele cudzych zdjęć, i to zespołowo, bo sam jeden z drugim też by tego nie wymyślił.

Po trzecie, o czym zresztą chciałem też szerzej pogadać, jest zjawisko "zdjęciowej identyfikacji podróbek". Ja w czymś takim uczestniczę BARDZO sporadycznie, i tylko w sytuacjach, gdy jestem absolutnie i bezsprzecznie pewnien, że coś jest nie tak - i to z konkretnego, definiowalnego powodu. W pokazanym przez Testona linku - to jest kuriozum, które, mówię uczciwie, jeśli kiedykolwiek zdarzyłoby się w dziale w którym jestem modem, skończyłoby się dla tego "B" ostrzeżeniem. Na szczęście w naszej grupie zdanie w takich kwestiach zajmują praktycznie tylko osoby, które mają coś konkretnego do powiedzenia, a ichopinie są merytorycznie uzasadnione i udokumentowane.

A po czwarte, już jako humoreskę, przypomnę że "breitling" z kizi za pierwszym razem zarejestrował się z nickiem zawierającym błędną pisownię ... I to w zasadzie starcza za komentarz do jego komentarzy ;) ...
 
 
nick555
Klon Starszego Kulisa


Pies czy kot?: pies
Pomógł: 61 razy
Wiek: 43
Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 8911
Skąd: Bełsznica/Lublin
 #26  Wysłany: 2010-11-26, 20:11   

Ale na kiziz jest braitling i Breitling...
_________________
FORZA Robert!
RK WRT
 
 
Blaz
[Usunięty]

 #27  Wysłany: 2010-11-26, 20:17   

Znaczy to nie klon. :mrgreen:
 
 
ALAMO 
Pijak i Złodziej



Pomógł: 181 razy
Wiek: 46
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 49277
Skąd: Vorpommern
 #28  Wysłany: 2010-11-26, 20:28   

nick555 napisał/a:
Ale na kiziz jest braitling i Breitling...


A czyms się różnią :razz: :?:
 
 
Blaz
[Usunięty]

 #29  Wysłany: 2010-11-26, 20:33   

Jeden z nich jest literowy, drugi fonetyczny. :mrgreen:
 
 
Tomek 
King of chinese maierans
Nie znam się ...


Pies czy kot?: pies
Pomógł: 317 razy
Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 28712
Skąd: ...
 #30  Wysłany: 2010-11-26, 20:41   

Analfabeta i uczony w piśmie :mrgreen:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Charcoal2 Theme © Zarron Media modified for Przemo by joli
Wersja mobilna forum