Trzy miesiące się walał po biurku. Kupiony w stanie "na części" na zatoce. Musiałem dokupić drugi werk na części a na koniec okazało się, że i tak jednego kamienia brakowało, więc trzeba było zrobić przeszczep. Ostatecznie wczoraj zmartwychwstał.
Gazomierz Adrem, połowa lat 70-tych. Werk Amida 420. Kołek na 17 kamieniach. Nawet przyzwoicie się go dało wyregulować.
Parę zjęć z sekcji zwłok.
Pozdrawiam
Eryk
_________________ We wrażeniu jakie wywieramy na innych, cena zegarka plasuje się tuż poniżej materiału z jakiego zrobione są nasze skarpetki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach