Wasz pierwszy w życiu zegarek?
Odpowiedz do tematu

:
U mnie tez standardowo komunijny zegar...Atlantic na wypasie złoty : )
Nawet na spotkaniu tym w maju go miałem.

"Muzyka – po milczeniu – najlepiej wyraża to co niewyobrażalne" Aldous Huxley (1894 - 1963)
Darecki
[Usunięty]
:
Pisar można wiedzieć ile masz lat? :>

:
79 :mrgreen:

Facet to nie pieczarka, żeby go trzymać w ciemności i karmić gównem.
:
Jak miałem komunię to jeszcze się nie urodziłeś Darecki : )

"Muzyka – po milczeniu – najlepiej wyraża to co niewyobrażalne" Aldous Huxley (1894 - 1963)
:
pisar napisał/a:
U mnie tez standardowo komunijny zegar...Atlantic na wypasie złoty : )
Nawet na spotkaniu tym w maju go miałem.

Darecki napisał/a:
Pisar można wiedzieć ile masz lat? :>

Że co, ze dostał Atlantica to od razu o wiek pytają....
"Przeca" kolega mógł mieć komunię w tym roku :mrgreen: :lol:
Dostał np. takiergo: http://www.zegarki-atlant...ic-seagold.html

Darecki
[Usunięty]
:
pisar napisał/a:
Jak miałem komunię to jeszcze się nie urodziłeś Darecki : )


Nie może być ... patrząc po fotkach to dałbym Ci góra 25 lat :> Ale to dobrze, że młodo wyglądasz he he.

:
Darecki napisał/a:
pisar napisał/a:
Jak miałem komunię to jeszcze się nie urodziłeś Darecki : )


Nie może być ... patrząc po fotkach to dałbym Ci góra 25 lat :> Ale to dobrze, że młodo wyglądasz he he.


I to jest słuszna i wiarygodna reklama, że jednak pić warto bo konserwuje : )

"Muzyka – po milczeniu – najlepiej wyraża to co niewyobrażalne" Aldous Huxley (1894 - 1963)
:
Mój tez jak na tamte czasy standardowy znaczy się radziecki
Tyle że nietypowy bo Elektronika zasilana dwiema bateriami czyli 3V
Z wyglądu pancerny ale długo nie wytrzymał :cry:

: Początki, czyli jak to się zaczęło?
Mimo przeszukania forum oraz skorzystania z "szukajki" tematu podobnego nie znalazłem...

Jak mawia stare afrykańskie przysłowie "wszystko ma swój koniec, tylko banan ma dwa". Zatem rozumując logicznie, by był koniec i początek być musi. :wink:
Rodzi się więc pytanie o początki naszego hobby. Jak to się stało, że właśnie czasomierze poruszyły w nas wrażliwe struny?
Co było praprzyczyną?

Jeśli chodzi o mnie sporo w tym było przypadku, gdyż wiele lat temu odziedziczyłem po zmarłym dziadku "Szwajcara" z firmy "Ralco" wraz z piękną opowieścią, jak to dziadek stał się jego posiadaczem w przełomowym 1956 roku. Choć opowieść nie była tak epicka jak historia o zegarku Butcha Coolidge'a z "Pulp Fiction" to zatrybiło.

Blaz
[Usunięty]
:
Był taki podobny temat. Zaraz tego posta więc tam wkleję. :wink:

:
Ja dostałem od Taty poljota budzika w 2 klasie podstawówki a na komunie dwa elektroniki jeden czarny unitraa drugi na wypasie montana 7 melodyjek :mrgreen: :wink:

Darecki
[Usunięty]
:
Zawsze miałem jakiś zegarek ale były to przeważnie jakieś plastikowe gnioty od ruskich. Pierwszy "prawdziwy" czasomierz Casio Edifice kupiłem jakieś 3-4 lata temu, kiedy dotknęła mnie choroba zegarkowa i trzyma do dziś :lol:


:
Pierwszy to był Casio na komunię - standardowo. Pierwszy świadomy to tytanowa Festina

G. Gerlach - polskie zegarki

Szczęście dla wszystkich za darmo! I niech nikt nie odejdzie skrzywdzony!
:
Komunia nietypowo - scyzoryk, mały gerlach, do dziś w zbiorach, zegarek to czasy kiedy się zajmowałem jako wychowawca kolonijny dzieciakami - jakiś w miarę czytelny perfect (stad moje lekkie upodobanie do tej marki :lol: ), nawet do dziś gdzieś go mam, potem długo długo nic, i jakieś dwa lata temu stara delbana, i tak się zaczęło...

Blaz
[Usunięty]
:
pomyslownik napisał/a:
Komunia nietypowo - scyzoryk, mały gerlach,


Miałeś odważnego księdza. :mrgreen:

Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB © phpBB Group
Design by Vagito.Net | Lo-Fi Mod.