Wasz pierwszy w życiu zegarek?
Odpowiedz do tematu

:
Ja jak wszyscy moi koledzy z klasy zacząłem od komunijnego ruska. Chyba był to Poliot, ewentualnie Wostok. W każdym razie żałowałem, że nie Cornavin z taką fajną rybą... :sad: Pamiętam jeszcze, że miał czerwoną tarczę i był złocony. Dość szybko zakończył żywot. Później Wostok chromowany z szarą tarczą - też długo nie pociągnął. Potem na dłuższy czas upodobałem sobie Montany :lol: W każdym razie daleko mi było do chwili, kiedy zachorowałem na zegarki - to już w dorosłym życiu.

Były starszy szeregowy Wintergreen był to złośliwy gnojek, który znajdował zadowolenie w swojej bezsensownej pracy.
:
Zaria :) Dziś ją trafiłem po tylu latach poszukiwań i wspomnienia wróciły. Muszę tylko znaleść taki pasek plecionkę czerono/czarno/niebieską jaką miałem w pierwowzorze.

Bo każdy z nas ma tu jakąś swoją niszę. Jeden lubi kwarce, inny vintage. Inny tworzy tarcze sygnowane swoim inicjałem. I piękno pasji polega na tym, że wszyscy się tu mieszczą i wszyscy wzajemnie swoją pasję szanują.
:
ciniol napisał/a:
...znaleść...

facepalm Znaleźć, znaleźć, znaleźć :P

Ostatnio zmieniony przez Fazi 2012-09-29, 03:03, w całości zmieniany 1 raz
Pozdrawiam
Krzysiek/Fazi64

____________________________________
...Ruski trollu - idi na ch.j...
:
Moim pierwszym zegarkiem była Ruhla.
Czasy to były przedszkolne, więc nie za bardzo pamiętam jak ta Ruchla wyglądała.
Pamiętam, że miała plastikową kopertę w kolorze piaskowym i szybowiec na deklu.
Na Komunię dostałem złocony zegarek, z tarczą w kolorze srebrnym i z czarną rybką naprzeciwko datownika...
Dumny byłem, bo choć wiedziałem że to Wostok, na tarczy napisane było Cornavin.
:)

www.mechanikus.hu

...Taki był.
Zdjęcie z sieci

Ja nigdy nie błądzę - mogę się co najwyżej zataczać
- Gburp.
:
A ja właśnie dzięki Kaido "odzyskałem" mój pierwszy kupiony za własne pieniądze - poliot budzik




(fotka Kaido)

"trzeba nim począśc zeby zaczoł chodzic"
Maras68
[Usunięty]
:
na Komunię dostał Zarię z Kiosku Ruchu, z wiśniowym cyferblatem, takie barachło, żadnych fajnych wspomnień, po ok.roku padła i tyle :P

[ Dodano: 2012-09-29, 10:53 ]
wrażenie na mnie robił wówczas ojca mego POLJOT DE LUX, całusi złoty, to było coś :))

:
Miałem jeszcze jeden później - chyba Slava z takim waflowanym cyferblatem. Słabo ją juz niestety pamiętam :( acha i miała zupełnie nie pasującą branse w kolorze złotym - taka rozciągająca się, ale i tak było zajebongo na dzielni :)) Muszę ją gdzieś poszukać i znaleść bo nie sądzę żeby mateczka ja wyrzuciła. To jest inny typ człowieka - nawet jak zepsute odkładało się do pawlacza "bo może kidyś się na coś przyda" :)

Bo każdy z nas ma tu jakąś swoją niszę. Jeden lubi kwarce, inny vintage. Inny tworzy tarcze sygnowane swoim inicjałem. I piękno pasji polega na tym, że wszyscy się tu mieszczą i wszyscy wzajemnie swoją pasję szanują.
:
Pierwszy zegarek dostałem jak większość na komunę , była to kwadratowa sława która zagineła , jakiś czas temu sprawiłem sobie taką samą

:
A ja kufa byłem u komunii zimą i dostałem sanki. :D

:
Ja dostałem od Chrzestnego identyczny jak ten.
[img] Uploaded with ImageShack.us[/img]
Fotka z allegro les4550

Ostatnio zmieniony przez Eustachy 2012-09-29, 16:55, w całości zmieniany 2 razy
"Od dawna już nie nosiłem zegarka. Przeszkadzał mi. Czułem się źle. Miałem wrażenie, że coś pęta mi przegub."

E.Stachura " Cała jaskrawość "
:
ciniol napisał/a:
...nie pasującą...znaleść...

Ciniol :P
plask niepasującą, znaleźć, niepasującą, znaleźć, niepasującą, znaleźć :popcorn:

Ostatnio zmieniony przez Fazi 2012-10-04, 08:19, w całości zmieniany 2 razy
Pozdrawiam
Krzysiek/Fazi64

____________________________________
...Ruski trollu - idi na ch.j...
D@wid
[Usunięty]
:
Jakoś w podstawówce dostałem na urodziny zegarek Casio F30.

Wtedy również każdy w szkole nosił zegarek z milionem funkcji (jakieś stopery i inne duperele) a ja miałem swojego prostego Casio...koledzy nawet twierdzili, że to podróba (a ja pewności nie miałem). Z tym świecącym PM skumałem o co chodzi dopiero po lekcji j. angielskiego, na której rozkminialiśmy jak poprawnie wypowiadać (i pytać o) czas po angielsku. Fummy fact: to była chyba 3 klasa, może 4 (nie pamiętam w której angielski był po raz pierwszy), a kilka osób w klasie nie potrafiło odczytać godziny z zegarka wskazówkowego :o .

Bonifacy
[Usunięty]
:
Z racji iż jestem młodej daty, to marki nie podam ale jakiś chiński na pasku. Drugi zegarek,który pamiętam to było jakoś w 1 klasie podstawówki to był zegarek Adidas'a, pamiętam że pod podświetleniu pojawiało się charakterystyczne logo Adidasa :) Niestety zegarki te był tak tanie,że jak bateria odmawiała posłuszeństwa to lepiej się opłacało kupić nowy,tym bardziej że się o zegarki nie dbało.

:
Pierwszy byl elektryczny zielony sharp ala g-shock.

pierwszy swiadomy- Moscow Classic Corsair, ma 5 lat i nadal noszę i się nie nudzi ale dochodza nastepne.


:
Mój pierwszy zegarek to był klasyczny, nakręcany "Bostok", którego utopiłem na basenie... :głową w mur:

De gustibus et coloribus non est disputandum
//---
Fast Only Rolling Downhill
Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB © phpBB Group
Design by Vagito.Net | Lo-Fi Mod.