Monaco super, gratki Woytec
nie chwaląc się dodam, że moja Fiyta też już u mnie, za co pięknie dziękuję
Faziemu, za cynk znaczy się
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
:
:
Ostatnio zmieniony przez Woytec 2018-06-21, 11:50, w całości zmieniany 4 razy
Graty kopeć, ta Fiyta ma mocne szanse na nowego "forumowca"
Trochę żałuję, ze ją sprzedałem...
Marku, nie
Ten zegarek chodził za mną od lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku kiedy to pokazał go Steve McQueen w "Le Mans".
Wtedy oczywiście to było tylko takie marzenie...
Od czasu do czasu wracał na listę a gdy niedawno przypomniał mi o nim "Breaking Bad" to wskoczył na pierwsze miejsce w must-have.
Kupiłem nawet kiedyś taki substytut czyli kwadratowe Seiko zwane też "Monaco"
ale, chociaż to ładny zegarek, to nie było to.
Oryginał był bardzo długo poza moim zasięgiem więc sporo trwało nim się udało ale w końcu...
Oczywiście macałem go wcześniej, przymierzałem, obejrzałem tysiąc zdjęć i sporo filmików nim kupiłem więc wiedziałem co biorę, co tyka w środku i na co trzeba uważać w tym modelu, np. często niecentrująca w okienku data.
Przymierzałem się też do reedycji z koronką po drugiej stronie, Cal11
Cal11 ukazał się wraz z odświeżonym Cal12 w 2015 roku, pozostawiono w nim stare logo, trochę inny odcień tarczy, ułożone po staremu indeksy, koronkę główną po drugiej stronie...
Przy okazji podniesiono w obu modelach WR do 100 co bardzo mnie ucieszyło, poprzedni miał 30.
Jest jeszcze trochę detali różniących te zegarki ale nie o tym mowa.
Byłem już bardzo bliski zamówienia tej reedycji dopóki nie miałem okazji porównać ich na żywo.
W bezpośrednim porównaniu wygrał jednak kaliber 12, jest bardziej elegancki, ułożenie koronek jest wygodniejsze i ogólnie bardziej mi się spodobał.
W reedycji podpadły mi czerwone główne wskazówki, indeksy...w ogóle za duzo tego tego czerwonego. Do tego czarne na totalizatorkach, nijak mi to nie pasowało. Gdybym miał 30 lat mniej to pewni widziałbym to inaczej ale mam ile mam.
Nie bez znaczenia także jest fakt, ze TŻka też optowała za nowa wersją
No i jest
Przypuszczam, że wraz ze Szturmańskim (który jest prezentem) Monaco będzie miało u mnie dożywocie.
Nie dlatego, że to Tag Heuer ale dlatego, ze to dla mnie jedno z młodzieńczych marzeń i dlatego, że po prostu bardzo mi się podoba
UFF...ale się rozpisałem...sorki
Trochę żałuję, ze ją sprzedałem...
Maras napisał/a: |
bo nazywa się Tag Heuer |
Marku, nie
Ten zegarek chodził za mną od lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku kiedy to pokazał go Steve McQueen w "Le Mans".
Wtedy oczywiście to było tylko takie marzenie...
Od czasu do czasu wracał na listę a gdy niedawno przypomniał mi o nim "Breaking Bad" to wskoczył na pierwsze miejsce w must-have.
Kupiłem nawet kiedyś taki substytut czyli kwadratowe Seiko zwane też "Monaco"
ale, chociaż to ładny zegarek, to nie było to.
Oryginał był bardzo długo poza moim zasięgiem więc sporo trwało nim się udało ale w końcu...
Oczywiście macałem go wcześniej, przymierzałem, obejrzałem tysiąc zdjęć i sporo filmików nim kupiłem więc wiedziałem co biorę, co tyka w środku i na co trzeba uważać w tym modelu, np. często niecentrująca w okienku data.
Przymierzałem się też do reedycji z koronką po drugiej stronie, Cal11
Cal11 ukazał się wraz z odświeżonym Cal12 w 2015 roku, pozostawiono w nim stare logo, trochę inny odcień tarczy, ułożone po staremu indeksy, koronkę główną po drugiej stronie...
Przy okazji podniesiono w obu modelach WR do 100 co bardzo mnie ucieszyło, poprzedni miał 30.
Jest jeszcze trochę detali różniących te zegarki ale nie o tym mowa.
Byłem już bardzo bliski zamówienia tej reedycji dopóki nie miałem okazji porównać ich na żywo.
W bezpośrednim porównaniu wygrał jednak kaliber 12, jest bardziej elegancki, ułożenie koronek jest wygodniejsze i ogólnie bardziej mi się spodobał.
W reedycji podpadły mi czerwone główne wskazówki, indeksy...w ogóle za duzo tego tego czerwonego. Do tego czarne na totalizatorkach, nijak mi to nie pasowało. Gdybym miał 30 lat mniej to pewni widziałbym to inaczej ale mam ile mam.
Nie bez znaczenia także jest fakt, ze TŻka też optowała za nowa wersją
No i jest
Przypuszczam, że wraz ze Szturmańskim (który jest prezentem) Monaco będzie miało u mnie dożywocie.
Nie dlatego, że to Tag Heuer ale dlatego, ze to dla mnie jedno z młodzieńczych marzeń i dlatego, że po prostu bardzo mi się podoba
UFF...ale się rozpisałem...sorki
Ostatnio zmieniony przez Woytec 2018-06-21, 11:50, w całości zmieniany 4 razy
:
I to jest najlepsze w tej pasji, że można spełnić młodzieńcze marzenia .
:
Wojtek jeszcze raz i już więcej nie reklamuj go bo nie wytrzymie i zrobię najazd na Twoją chałupę.
Z punktu widzenia Drogi Mlecznej, wszyscy jesteśmy ze wsi.
:
rozumiem Cię Wojtek , chciałem kiedyś SEC 560 - po zakupe cieszyłem się jak głupi, tak samo było z łamagą Bonda - jeszcze raz graty
Woytec napisał/a: | ||
Graty kopeć, ta Fiyta ma mocne szanse na nowego "forumowca"
Trochę żałuję, ze ją sprzedałem...
Marku, nie Ten zegarek chodził za mną od lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku kiedy to pokazał go Steve McQueen w "Le Mans". Wtedy oczywiście to było tylko takie marzenie... Od czasu do czasu wracał na listę a gdy niedawno przypomniał mi o nim "Breaking Bad" to wskoczył na pierwsze miejsce w must-have. Kupiłem nawet kiedyś taki substytut czyli kwadratowe Seiko zwane też "Monaco" Obrazek ale, chociaż to ładny zegarek, to nie było to. Oryginał był bardzo długo poza moim zasięgiem więc sporo trwało nim się udało ale w końcu... Oczywiście macałem go wcześniej, przymierzałem, obejrzałem tysiąc zdjęć i sporo filmików nim kupiłem więc wiedziałem co biorę, co tyka w środku i na co trzeba uważać w tym modelu, np. często niecentrująca w okienku data. Przymierzałem się też do reedycji z koronką po drugiej stronie, Cal11 Obrazek Cal11 ukazał się wraz z odświeżonym Cal12 w 2015 roku, pozostawiono w nim stare logo, trochę inny odcień tarczy, ułożone po staremu indeksy, koronkę główną po drugiej stronie... Przy okazji podniesiono w obu modelach WR do 100 co bardzo mnie ucieszyło, poprzedni miał 30. Jest jeszcze trochę detali różniących te zegarki ale nie o tym mowa. Byłem już bardzo bliski zamówienia tej reedycji dopóki nie miałem okazji porównać ich na żywo. W bezpośrednim porównaniu wygrał jednak kaliber 12, jest bardziej elegancki, ułożenie koronek jest wygodniejsze i ogólnie bardziej mi się spodobał. W reedycji podpadły mi czerwone główne wskazówki, indeksy...w ogóle za duzo tego tego czerwonego. Do tego czarne na totalizatorkach, nijak mi to nie pasowało. Gdybym miał 30 lat mniej to pewni widziałbym to inaczej ale mam ile mam. Nie bez znaczenia także jest fakt, ze TŻka też optowała za nowa wersją No i jest Przypuszczam, że wraz ze Szturmańskim (który jest prezentem) Monaco będzie miało u mnie dożywocie. Nie dlatego, że to Tag Heuer ale dlatego, ze to dla mnie jedno z młodzieńczych marzeń i dlatego, że po prostu bardzo mi się podoba UFF...ale się rozpisałem...sorki |
rozumiem Cię Wojtek , chciałem kiedyś SEC 560 - po zakupe cieszyłem się jak głupi, tak samo było z łamagą Bonda - jeszcze raz graty
:
Woytec graty
lepsze jutro było wczoraj
***** ***
***** ***
:
Dzięki
O tak, SEC560 też poprawiłby mi humor
diver napisał/a: |
rozumiem Cię Wojtek , chciałem kiedyś SEC 560 - po zakupe cieszyłem się jak głupi, tak samo było z łamagą Bonda - jeszcze raz graty |
O tak, SEC560 też poprawiłby mi humor
:
Mua również.
Woytec napisał/a: | ||
Dzięki
O tak, SEC560 też poprawiłby mi humor |
Mua również.
Apa13 napisał/a: |
Lenistwo to cecha ludzi zaradnych. Zamiast wziac sie do dziela, wola myslec jak ulatwic sobie prace, czy ją ominąć |
:
Wróciłem z delegacji i taki czekał...
:
Ostatnio zmieniony przez satanic666 2018-06-21, 20:04, w całości zmieniany 1 raz
Graty
Ja nie lubię stalowych bezeli, ale ten fajny tool watch.
Ja nie lubię stalowych bezeli, ale ten fajny tool watch.
Ostatnio zmieniony przez satanic666 2018-06-21, 20:04, w całości zmieniany 1 raz
:
A ja właśnie stalowe lubię najbardziej...
satanic666 napisał/a: |
Graty
Ja nie lubię stalowych bezeli, ale ten fajny tool watch. |
A ja właśnie stalowe lubię najbardziej...
:
maciek,
Apa13 napisał/a: |
Lenistwo to cecha ludzi zaradnych. Zamiast wziac sie do dziela, wola myslec jak ulatwic sobie prace, czy ją ominąć |
:
maciek,
Bardzo fajny zegarek!
Nosiłbym!
Bardzo fajny zegarek!
Nosiłbym!
"It Is Possible To Commit No Errors And Still Lose."
:
Mam tak samo
Sympatyczny zegar, może zostanie dłużej
maciek napisał/a: | ||
A ja właśnie stalowe lubię najbardziej... |
Mam tak samo
Sympatyczny zegar, może zostanie dłużej
:
Świetnie się rysują niemniej gratuluję
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
maciek napisał/a: | ||
A ja właśnie stalowe lubię najbardziej... |
Świetnie się rysują niemniej gratuluję
Nieczynne z powodu że zamknięte